Kto udomowił kota? Egipcjanie wcale nie byli pierwsi

Natychmiastowe skojarzenie z kotem w starożytności to Egipt. Tajemniczy faraonowie, monumentalne piramidy i kot – czczony, otaczany specjalną troską, uwieczniany na malowidłach. Ostatnie badania dowodzą jednak, że udomowienie kotów miało miejsce znacznie wcześniej niż podejrzewaliśmy i w zupełnie innym miejscu. Koci trop prowadzi do starożytnych Chin.

Egipskie wykopaliska już nie są uważane za najstarsze dowody udomowienia kotów Egipskie wykopaliska już nie są uważane za najstarsze dowody udomowienia kotów Źródło: Shutterstock

O ile Egipcjanie wielbili koty oraz wierzyli w ich nadprzyrodzone moce, okazuje się, że zupełnie inny naród docenił ich umiejętności i postanowił wykorzystać je do własnych celów. Opisane na łamach czasopisma Proceedings of the National Academy of Sciences odkrycie wskazuje na chińską rolniczą osadę Quanhucun, jako miejsce, gdzie dostrzeżono niewątpliwe zalety i – chcąc czerpać z nich korzyści – udomowiono kota. Do tego miejsca na mapie doprowadziły naukowców przynajmniej trzy niezależne badania, a efekty swej pracy jako pierwsi ogłosili archeolodzy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego i Chińskiej Akademii Nauk.

Zespół naukowców dowiódł, że tym, co przyciągało okoliczne koty do starożytnych rolniczych osad, były żywiące się uprawianym, jedzonym i przechowywanym przez ludzi ziarnem drobne gryzonie. Takim źródłem pożywienia dla kotów była 5 300 lat temu chińska wioska Quanhucun. Współistnienie kotów i ludzi opierało się tam na obopólnych korzyściach. Nawet jeśli zwierzęta te nie były jeszcze w pełni udomowione, badania potwierdziły, że żyły w bezpośrednim sąsiedztwie osad i sąsiedztwo to było mile widziane zarówno przez czworonogi, jak i ludzi.

Grupa archeologów poddała analizie znalezione w miejscu wykopalisk kości pochodzące od przynajmniej dwóch różnych kotów. W wyniku specjalistycznych badań okazało się, że podstawowym pożywieniem w diecie tych zwierząt było ziarno prosa uprawianego przez tamtejszych rolników. Jeden z kotów dożył sędziwego wieku, co sugeruje, że żyło mu się dobrze i nie miał problemów z dostępem do pokarmu. Drugi pochłaniał ogromne ilości ziarna, co skłoniło badaczy do hipotezy, że był karmiony przez ludzi. Zdobywając pożywienie samodzielnie nie zjadałby tak dużo.

Badacze ustalili też, że rolnicy zmagali się ze zjadającymi plony gryzoniami - na miejscu wykopalisk znaleziono prymitywne pułapki na te zwierzęta. Pragmatyczni Chińczycy prawdopodobnie szybko zorientowali się, że rozwiązaniem ich problemu będzie nawiązanie bliższego kontaktu z kotami, które chętnie polowały na myszy i szczury. Tak zaczęło się ich pokojowe współistnienie.

Teza o udomowieniu kota 4 000 lat temu w Egipcie odchodzi do lamusa. Czym jeszcze zaskoczą nas dociekliwi badacze?