Kto mieczem wojuje… Czyli dlaczego kary nie działają

Szkolenie psa przy użyciu kar fizycznych jest nie tylko przestarzałą metodą, ale przede wszystkim nieefektywną. Brutalne obchodzenie się z psem pociąga ze sobą wiele negatywnych, niekiedy nieodwracalnych zmian w psiej psychice.

Agresja psa często jest wynikiem brutalnego szkolenia Agresja psa często jest wynikiem brutalnego szkolenia Źródło: Shutterstock

Nie tylko ludzie unikają nieprzyjemnych bodźców. Wszystkie zwierzęta ich unikają. Karcony pies, podobnie jak skarcony człowiek, zrobi wszystko żeby kary uniknąć. A skoro kara - krzyk, bicie, szarpanie, kopanie i przyduszanie do ziemi - pochodzi od „ukochanego pana” to znaczy, że należy trzymać się od niego jak najdalej! Nie dziwmy się, że pies nie chce przyjść do nas na zawołanie w sytuacji, gdy za posłuchanie polecenia dostaje "w nagrodę” smyczą po tyłku, a sam spacer natychmiast się kończy. Taką lekcję pies szybko zapamięta i więcej do nas nie przyjdzie, wiedząc, co go czeka. 

Siłą psa nie wychowasz

Nicole Wilde - autorka książki Mój pies się nie boi - radzi siłę fizyczną zachować na siłownię. W swojej książce pisze, że używanie wobec psa przemocy jest nieetyczne, niepotrzebne i niesie ze sobą ryzyko wywołania u lękliwego psa urazu”. Z kolei stosowanie siły fizycznej wobec psów silnych, o rozwiniętym instynkcie obronnym skłania je do agresji w samoobronie.

Negatywne skutki
stosowania kar fizycznych to:

  • Stres
  • Problemy behawioralne(lęk i agresja)
  • Niszczenie więzi psa z przewodnikiem
  • Pogryzienia (bity pies może
    bronić się atakiem)
  • Mierne postępy w szkoleniu psa

Chociaż na pierwszy rzut oka może się wydawać, że użycie przemocy wobec psa hamuje niepożądane zachowanie, to wcale nie znaczy, że  pies już zawsze będzie posłuszny. Zbyt często karane psy z czasem zwyczajnie uodporniają się na bicie smyczą czy szarpanie kolczatką.

Co gorsza, brutalne postępowanie z psem wywołuje u zwierzęcia stres. A długotrwały stres spowodowany przez ciągłe fizyczne karanie przyczynia się do powstania wielu problemów behawioralnych u zwierząt. Pies może stać się lękliwy, a co gorsza agresywny w stosunku do swojego właściciela lub innych domowników. Kary fizyczne najbardziej dotykają psy bardzo wrażliwe. Czworonogi traktowane w brutalny sposób mogą na trwałe doznać wielkiego psychicznego urazu, a w niektórych przypadkach spowodować nieodwracalne zmiany w zachowaniu.

Liczy się zaufanie

Warto pamiętać, że przemoc fizyczna niszczy zaufanie i rujnuje, czasem bezpowrotnie, więź psa z przewodnikiem. A szkolenie psa, który nie ufa i nie kocha swojego opiekuna jest trudne i nieskuteczne. Najlepiej widać to podczas współpracy takiego przewodnika z psem spuszczonym ze smyczy. Jeśli przewodnik używał siły fizycznej jako metody wychowawczej, bez narzędzia kontroli, jaką jest smycz i kolczatka, nie będzie potrafił nad psem zapanować. Warto zwrócić na to uwagę wybierając szkołę dla swojego czworonoga.

Kolejnym groźnym skutkiem bicia psa jest wymuszenie na nim reakcji samoobronnej. O ile lękliwy pies wybierze ucieczkę jako formę obrony, o tyle pies o silnym, dominującym charakterze (a nawet ten bojaźliwy, gdy odetniemy mu drogę ucieczki) zacznie się po prostu bronić. Wiadomo, że mały nie zrobi nam pies krzywdy, ale jeśli zębami zacznie się bronić rottweiler czy owczarek niemiecki możemy tego gorzko pożałować.

Stanowczość ponad przemocą

Możemy natknąć się na wiele poradników wskazujących przemoc jako metodę zdominowania psa. Taką korektę fizyczną stosuje m.in. Cesar Millan w swoim programie „Zaklinacz psów”. W jego programach można zaobserwować metody takie, jak przyduszanie psa do ziemi, przytrzymywanie mu skóry na karku, „gryzienie palcami” i inne zachowania, które mają być naśladowaniem zachowań dominujących lub dyscyplinujących w psiej społeczności. Z punktu widzenia wychowania psa jest po prostu bezsensowne. Jak zauważa Nicole Wilde w swojej książce, takie przesłanie ginie w procesie komunikacji z psem, ponieważ psy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że my – ludzie – nie jesteśmy psami. A tym samym, zachowując się jak inne psy niczego nie zyskujemy. Poza tym ani psy, ani wilki nie przyduszają innych do ziemi!

Pamiętajmy, że kary fizycznie są nie tylko bezskuteczne, ale również niehumanitarne. Współcześnie metody szkolenia psów proponują pozytywne i o wiele skuteczniejsze sposoby eliminowania niepożądanego zachowania u naszych czworonożnych przyjaciół. Mając do dyspozycji wiedzę i narzędzia szkolenia - takie jak smakołyki, zabawki i pieszczoty - nie ma po co wracać do średniowiecza i karać psy biciem. W ludzkiej szkole byłoby to nie do pomyślenia, prawda?

 

ŹRÓDŁA: Nicole Wilde, Mój pies się nie boi, Łódź, 2009; Stanley Coren, Tajemnice psiego umysłu, Łódź, 2006; Cesar Millan, Melissa Jo Peltier, Zaklinacz psów, Warszawa, 2011;