Lil'bub czy Grumpy Cat to kocie gwiazdy internetu, ale te zwierzęta zawładnęły ostatnio również światem sztuki. Muzea na całym świecie zdają się zajmować głównie tym tematem.
Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku otworzyło niedawno wystawę pod tytułem Balthus: Cats and Girls—Paintings and Provocations (Balthus: Koty i dziewczyny - Obrazy i prowokacja). Prezentowane są na niej płótna Balthusa, francuskiego modernisty, który sam siebie nazywał "Trzynastym królem kotów". Malował on na początku XX wieku to, co dziś jest praktycznie esencją internetowej rozrywki: koty i dziewczyny. Dodając do tego młody wiek modelek i prowokacyjne pozy przestajemy się dziwić, że to pierwsza wystawa tego artysty od 30 lat. Nowojorska galeria White Columns przedstawia w tym czasie obrazy Andy'ego Warhola poświęcone kotom. Dodatkową atrakcją wystawy jest fakt, że... pomiędzy obrazami przechadzają się gotowe do adopcji kociaki przygarnięte przez twórców wystawy ze schroniska.
W tym samym czasie Brooklyn Museum prezentuje "Divine Felines: Cats in Ancient Egypt" , czyli wystawę poświęconą kotom w starożytnym Egipcie. Jest co pokazywać - freski, obrazy, papirusy, mumie i posążki kotów i bogów z kocimi głowami czy ogonami.
Świat sztuki filmowej jest równie skoncentrowany na kotach - w Cannes przyznaje się podczas kultowego festiwalu nagrody dla najlepszego kociego aktora roku, a Cat Video Fest z Ameryki ruszył w tournee po całym świecie. Obecnie zatrzymał się w Jerozolimie.
A co z Polską ? Ledwo zakończyła się wystawa w Muzeum Regionalnym w Krotoszynie pt. "Koty syna Krota", a już zaczęła się wystawa w Muzeum Azji i Pacyfiku, poświęcona symbolice w sztuce Indonezyjskiej. Wśród malowniczych ornamentów często pojawiają się koty, również te bardzo dzikie. Z kolei w Muzeum Kinematografii w Łodzi latem można obejrzeć autentyczne kukiełki kotów Filemona i Pankracego, scenografię z bajek i same animacje na dużym ekranie.