Kot w hospicjum

W amerykańskich hospicjach coraz częściej można spotkać mruczki, które dotrzymują towarzystwa bardzo poważnie chorym i umierającym pacjentom. Koty mają korzystny wpływ na samopoczucie osób, którym towarzyszą i potrafią zmniejszyć cierpienie związane z ciężką chorobą oraz innymi osobistymi problemami.  

Kot o imieniu Tom Kot o imieniu Tom Źródło: Lifewithcats.tv, Instagram

Jednym z nich jest mruczek o imieniu Tom, który mieszka w hospicjum położonym w miejscowości Salem w stanie Virginia. Sympatyczny rudzielec trafił do ośrodka w 2012 roku po adopcji ze schroniska dla bezdomnych zwierząt. Za jego sprowadzeniem do hospicjum opowiedziała się jedna z asystentek medycznych Laura Hart, gdyż przeczytała niezwykle popularną w Stanach Zjednoczonych książkę pod tytułem „Oskar. Kot, który przeczuwa śmierć”. Jej bohater od lat towarzyszy pensjonariuszom domu starców w stanie Rhode Island poświęcając szczególną uwagę tym chorym, których czas dobiega końca. Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób Oskar wyczuwa zbliżającą się śmierć. Najprawdopodobniej związane jest to z silnie rozwiniętym zmysłem węchu pozwalającym wyczuć zapach towarzyszący powstawaniu niektórych związków chemicznych. Z pewnością mruczek może pochwalić się także szczególnym rodzajem kociego „szóstego zmysłu”.

W przeciwieństwie do Oskara, Tom nie posiada żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Niemniej wprowadza pozytywny nastrój w życie pacjentów hospicjum w Salem. Ponadto uwielbiają go osoby zatrudnione w ośrodku. Mruczek pomaga im znosić trudy ciężkiej oraz stresującej pracy. Toma chwalą również rodziny pacjentów przebywających w hospicjum. Córka jednego z chorych Sharon Hendon napisała nawet książkę „Tom the Angel Cat” poświęconą życiu kota. Jej egzemplarz można kupić w sklepie Amazon za niespełna dziesięć dolarów.

 

Źródło: Lifewithcats.tv, Instagram