Koty żywią się mięsem nie z wyboru, lecz z konieczności. Niejeden ich krewniak z królestwa zwierząt, choć formalnie zaliczany do rzędu drapieżnych, jest w rzeczywistości wszystkożerny – tak jest z psami, lisami i niedźwiedziami. Niektóre drapieżniki, jak panda, całkowicie przestawiły się na wegetarianizm. Natomiast cała rodzina kotowatych, od lwa po drobnego kota czarnołapego z Afryki Południowej, ma te same potrzeby pokarmowe.
W jakimś momencie przed milionami lat pierwotny kot stał się na tyle wyspecjalizowanym mięsożercą, że utracił zdolność żywienia się roślinami, stał się „supermięsożerny”. Tego rodzaju możliwości, raz utracone, rzadko wykształcają się ponownie. Kotom domowym powodziłoby się lepiej, gdyby mogły jak psy przeżyć na resztkach, lecz niestety ugrzęzły w ślepym zaułku żywieniowym, który odziedziczyły po przodkach.
Koty potrzebują o wiele więcej protein niż psy czy ludzie, gdyż z nich, a nie z węglowodanów, czerpią większość energii. Inne zwierzęta przy niedoborze protein w pożywieniu mogą spożytkować cały ich zasób na odbudowę i podtrzymywanie tkanek ciała, lecz koty tego nie potrafią. Ponadto potrzebny im są proteiny określonego rodzaju, zawierające aminokwas o nazwie tauryna, który występuje w naturalny sposób w ciele człowieka, ale nie u kota.
Kot może trawić i metabolizować tłuszcze, ale część z nich musi być zwierzęcego pochodzenia, aby jego organizm mógł z nich wytworzyć prostaglandynę – hormon niezbędny do funkcji rozrodczych. Większość innych ssaków wytwarza prostaglandynę z olejów roślinnych, lecz koty tego nie potrafią. Samice kota muszą więc spożywać zimą wystarczającą ilość tłuszczów zwierzęcych, jeśli mają być zdolne do normalnego cyklu rozrodczego: parzenia się u schyłku zimy i wydania potomstwa wiosną.
Także zapotrzebowanie na witaminy jest u kota bardziej wyśrubowane niż u ludzi. Potrzebuje on w diecie witaminy A (my potrafimy pozyskiwać ją w razie potrzeby ze źródeł roślinnych), słońce nie stymuluje jego skóry do produkowania witaminy D, jak to się dzieje u nas, a ponadto musi pozyskiwać dużo witamin z grupy B: tiaminy i niacyny.
Polecamy: Dlaczego rude koty to przeważnie samce?
Wszystko to nie jest problemem, o ile kot ma pod dostatkiem mięsa – natomiast może być dla niego szkodliwa spożywana w nadmiarze surowa ryba, która zawiera enzym rozkładający tiaminę. Można by skonstruować wegetariańską dietę dla kotów, ale każda z jego żywieniowych osobliwości musiałaby być w niej pieczołowicie skompensowana. Kubki smakowe kota również działają odmiennie od naszych, gdyż przystosowały się do czysto mięsnej diety. Nie reagują na cukry, są natomiast o wiele bardziej uwrażliwione na „słodycz” lub „gorycz” poszczególnych rodzajów mięsa.
W dziedzinie odżywiania kot ma nad człowiekiem dwojaką przewagę. Po pierwsze, jego nerki działają bardzo wydajnie, czego można się spodziewać po zwierzęciu, którego przodkowie żyli na pograniczu pustyni. Niektóre koty piją bardzo mało wody, większość potrzebnej im wilgoci czerpiąc ze spożywanego mięsa. Po drugie, kot nie potrzebuje witaminy C. Te dwie cechy łącznie sprawiają, że jest dobrze przystosowany do życia na pokładzie morskiego statku: nie odbiera załodze cennych zasobów wody pitnej, gdyż zaspokaja swe potrzeby przez zjadanie upolowanych myszy, a ponadto nie cierpi na szkorbut – chorobę powszechną wśród marynarzy aż do połowy XVIII wieku, kiedy odkryto, że można jej zapobiec przez spożywanie owoców cytrusowych.
Zobacz również:
Fragment pochodzi z książki Zrozumieć kota.