Kot pomógł odkryć rzymskie katakumby

Mieszkający w Rzymie kot przyczynił się do odkrycia nieznanych dotychczas katakumb położonych na terenie dzielnicy Pietralata w północno-wschodniej części miasta.

Koty podczas spacerów odkrywają czasami przed ludźmi tajemnicze miejsca Koty podczas spacerów odkrywają czasami przed ludźmi tajemnicze miejsca Źródło: shutterstock

Opiekun mruczka Mirko Curti zaniepokoił się nieobecnością swojego ulubieńca i postanowił go odnaleźć. W czasie prowadzonych wraz z przyjacielem poszukiwań usłyszał w pewnym momencie znajomy odgłos miauczenia i podążając za nim dotarł do niewielkiej groty, w której oprócz kota znajdowały się ludzkie kości ułożone w niewielkich wgłębieniach. Sprowadzeni na miejsce archeolodzy po zbadaniu okolicy stwierdzili, że odnalezione katakumby powstały pomiędzy pierwszym, a drugim tysiącleciem przed naszą erą i umieszczano w nich szczątki ówczesnych mieszkańców Wiecznego Miasta.

Katakumby bardzo szczęśliwie przetrwały kilkanaście wieków pomimo tego, że w wielu miejscach w okolicy powstawały kamieniołomy. Z kolei same grobowce zostały umieszczone w bardzo podatnych na fizyczne uszkodzenia tufach, czyli skałach osadowych powstałych głównie z popiołów wulkanicznych. Ze względu na łatwość obróbki mechanicznej, w Starożytnym Rzymie w takich właśnie skałach najczęściej budowano groby. Obecnie wielu mieszkańców stolicy Włoch nie zdaje sobie sprawy z tego, że bardzo blisko ich domów znajdują się cenne pozostałości kultury antycznej. Stosunkowo często podczas codziennych prac i aktywności przypadkowe osoby odnajdują artefakty pochodzące sprzed kilkuset lub nawet kilku tysięcy lat. Niemniej w opisywanym przypadku na ślad katakumb doprowadził Rzymianina jego własny kot.

 

Źródło: The Guardian