Kot, który przewiduje śmierć?

Pacjenci szpitala w Rhode Island chętnie witają gości, jednak istnieje jeden, którego nie chcą widzieć obok swojego łóżka. To kot Oscar, który... przewiduje śmierć.

 

Czy kot może przewidzieć śmierć? Czy kot może przewidzieć śmierć? Źródło: iStockphoto/Thinkstock

Discovery News opisało niedawno lekarza z Steere House Nursing and Rehabilitation Center w Rhode Island. Opowiedział on reporterom o białym, nakrapianym kocie, który bezbłędnie odgaduje, który z pacjentów pożegna się niedługo z życiem. Zwierzę chodzi po szpitalu i zatrzymuje się przy łóżku wybranych pacjentów. Jak dotąd jego diagnoza potwierdziła się już ponad 50 razy.

O Oscarze po raz pierwszy zrobiło się głośno, gdy w 2007 roku lekarz David Dosa poświęcił mu artykuł w jednym z medycznych pism. Trzy lata później wydał książkę o pracy w szpitalu, zatytułowaną Making the Rounds with Oscar: The Extraordinary Gift of an Ordinary Cat (Obchody z Oscarem: Niezwykły dar zwykłego kota). Jaka jest prawda o zadziwiającym zwierzęciu?

Naukowcy nie biorą poważnie tych doniesień, bo nie zostały one poparte żadnymi eksperymentami ani badaniami. Lekarz, który pracuje z kotem, opiera się wyłącznie na historyjkach z życia i obserwacjach, a dziennikarze Discovery News pytają: czy kot odwiedza umierających na kilka godzin, czy minut przed śmiercią? A może przychodzi do nich, gdy już są martwi? Jak często, w porównaniu do innych pacjentów, odwiedza ich pokoje?

Przypuszcza się, że wyjaśnienie może być proste: w salach z konającymi pacjentami więcej się dzieje, bo personel poświęca im dodatkową uwagę. Znudzony kot może odwiedzać te miejsca w poszukiwaniu ludzkiego towarzystwa. Zwierzęta mają też zdolność wyczuwania subtelnych zmian w otoczeniu. Być może przywiązany do lekarza kot wyczuwał, gdy ten był zaniepokojony i poświęcał komuś więcej uwagi. Wreszcie - w zagranicznych ośrodkach medycznych często stosuję się felinoterapię, bo udowodniono, jak kojący wpływ ma mruczący kot na cierpiącego pacjenta. Obsługa szpitala mogła więc przynosić Oscara do łóżek najciężej chorych pacjentów, dzięki czemu później sam znajdował do nich drogę.

Jak widać, naukowcy potrafią znaleźć dziesiątki wytłumaczeń dla nadzwyczajnych właściwości kota. A lekarz, od którego zaczęła się historia? Wciąż jest przekonany, że Oscar po prostu ma nadprzyrodzony dar.