Kontrowersyjna decyzja hiszpańskich władz

Wirus Ebola stanowi bardzo poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi mieszkających w wielu krajach, nie tylko na Czarnym Lądzie, ale także na innych kontynentach. Jego ofiarami padają także czworonogi, nawet jeśli obecność wirusa w ich organizmach nie została potwierdzona. Taka sytuacja miała miejsce kilka dni temu w Hiszpanii, gdzie podjęto decyzję o uśpieniu psa, gdyż jego opiekun był nosicielem wirusa Ebola. Zdaniem niektórych weterynarzy pies nie powinien zostać uśpiony, a jedynie poddany kwarantannie.

Pies o imieniu Excalibur ze swoim opiekunem Pies o imieniu Excalibur ze swoim opiekunem Źródło: Dogster

Wysoka śmiertelność osób zarażonych wirusem Ebola i brak stuprocentowo skutecznej szczepionki powoduje histeryczne reakcje zdrowych osób, które obawiają się zarażenia wirusem, nawet jeśli ryzyko zachorowania jest minimalne. Na domiar złego wśród zakażonych w Stanach Zjednoczonych i Hiszpanii znaleźli się także pracownicy szpitali. W tej sytuacji zwykli ludzie przestali czuć się bezpiecznie. Niestety bezpośrednim skutkiem poczucia zagrożenia są pochopnie podejmowane decyzje, a ich skutków nie da się już odwrócić. Chociaż jak podkreślają naukowcy, głównymi nosicielami wirusa w świecie zwierząt są małpy i nietoperze, ofiarami lęku przed zakażeniem padają zwierzęta domowe. 

Hiszpańskie władze uśpiły psa należącego do hiszpańskiej pielęgniarki, gdyż kobieta była nosicielką wirusa Ebola. Internauci i miłośnicy zwierząt z całego świata zebrali prawie 360 000 podpisów pod petycją o uratowanie czworonoga. Niestety pomimo ich inicjatywy, decyzja władz nie uległa zmianie i pies noszący imię Excalibur został uśpiony. Nic dziwnego, że cała sprawa wywołała mnóstwo kontrowersji, nie tylko wśród osób na co dzień opiekujących się zwierzętami, ale także weterynarzy, a nawet naukowców.

 

Źródło: Dogster