Kocie igraszki

Jak bawią się nasze koty? Ile czasu dziennie przeznaczają na zabawę? Jakich zabaw potrzebują? Jak możemy się nimi zająć, by urozmaicić ich dzień i sprawić, by proponowane zabawy były dla nich pozytywnym doświadczeniem?

Źródło: iStockphoto / Thinkstock

Wizja kociego kłębuszka śpiącego cały dzień na kanapie odchodzi do lamusa. Na szczęście większość kocich opiekunów zdaje sobie sprawę z tego, że koty mają swoje potrzeby, które dla swojego zdrowia psychicznego muszą zrealizować. Powinny móc prowadzi życie „w 3D”, wspinać się, skakać i drapać. Jeśli poświęcimy im trochę czasu zobaczymy jak bardzo są ciekawskie i towarzyskie. Wszystkie bez wyjątku, choć zwłaszcza te niewychodzące, potrzebują rozrywki i zabawy i jeśli śpią całymi dniami w jednym miejscu, to dlatego że nie mają nic innego do robienia.

Zabawy naszych kotów można podzielić na zabawy indywidualne i społeczne a te z kolei na psychomotoryczne oraz  imitujące zachowania łowieckie.

Zabawy indywidualne

Kot bawi się szmacianą myszą, tak jak bawiłby się prawdziwą zdobyczą. Źródło: shutterstock

Zabawy indywidualne kotów wyglądają podobnie niezależnie od tego, czy bawią się one w obecności człowieka, czy też nie. Wbrew obiegowym opiniom, nasze mieszkanie może być dla kotów niewychodzących źródłem podobnych sytuacji środowiskowych jakimi dysponują koty wychodzące, przekonuje Joël Dehasse, znany belgijski behawiorysta i lekarz weterynarii  tak więc przy odrobinie wysiłku można zapewnić im środowisko, w którym zabawa zrealizuje wszystkie kocie potrzeby bez konieczności wychodzenia z domu, czy to podczas interaktywnej zabawy z opiekunem, czy też bez niego. Co do przedmiotów bądź zabawek, których możemy użyć w tak wzbogaconym środowisku, zdaniem Dehasse’a kulki papieru spełniają taką samą rolę jak szyszki, pływające w misce z wodą plastikowe piłeczki imitują spotykane w naturze ryby i żaby, wolne przestrzenie pod meblami są tak samo dobrą kryjówką jak ta, pod liśćmi różnych roślin, a pnie roślin doniczkowych czy też drapaki owinięte sizalem pełnią tę samą funkcję jak pnie drzew, po których koty wspinają się lub na których ostrzą pazury. Choć koty są najbardziej aktywne o świcie i o zmierzchu, Dehasse podkreśla, że lubią one bawić się kilkukrotnie w ciągu dnia – jednorazowa dłuższa zabawa zbyt szybko je męczy. Jeśli chodzi o czas zabaw indywidualnych, badania pokazały, że aż 22%  badanych kotów poświęca na zabawę jakimś przedmiotem od 25 do 90 minut dziennie a 29% do 25 minut, nie licząc oczywiście zabaw społecznych. To pokazuje, że nasze koty naprawdę lubią się bawić jeśli tylko damy im na to szansę.

Najbardziej znane zabawy indywidualne imitujące polowanie: 

  • Polowanie na mysz
    Podczas tej zabawy kot zaczaja się na ofiarę, a następnie skacze na nią, chwyta łapami, gryzie wykonując serię ewolucji, a następnie dusi, by spokojnie móc przenieść ją w pysku w inne miejsce. Wiele kotów posiada ulubione zabawki, na które lubią zaczajać się za fotelem lub w kocim tunelu. Możemy więc ciągnąć ulubioną  kocią „wędkę” po podłodze lub rzucać kotu jakąś ulubioną maskotkę tak, by mógł ją upolować wyskakując nagle z kryjówki.
    W polowaniu na latający obiekt kota nęci również dźwięk wydawany przez zabawkę. Źródło: shutterstock
  • Polowanie na ptaki
    Polując na ptaka, kot chwyta lecący obiekt przednimi łapkami po czym nosi go, trzymając mocno w pysku.  By pozwolić naszemu kotu zapolować w ten właśnie sposób, wystarczy nam wędka i półka, na której kot zaczai się, jak na gałęzi drzewa. Godne polecenia są wędki w typie dabird, składające się z piór, które w locie imitują dźwięk ptasich skrzydeł i których ruch naprawdę przypomina ptasi lot. Jeśli koty bawią się w polowanie na ptaka bez udziału opiekuna, podrzucają wybrany przedmiot w górę, by móc do niego doskoczyć. Tego typu skoczne akrobacje możemy zaobserwować również bawiąc się z kotem wędką zawieszoną nad podłogą. Na naszym rynku dostępne są też zabawki stacjonarne z ruchomymi, wymiennymi wędkami, które wirują na różnych wysokościach i z różną prędkością. Pamiętajmy jednak, że nigdy nie powinniśmy zostawiać z nimi kota samego, gdyż może na przykład zaplątać się w lecącą wędkę i zrobić sobie krzywdę.
  • Mysia dziura
    W tej zabawie kot wkłada łapkę w jakąś dziurę i próbuje znaleźć znajdujący się w niej przedmiot by następnie pochwycić go pazurami, wyciągnąć i unicestwić. Chcąc pozwolić kotu bawić się w ten sposób, możemy podawać mu  mokre posiłki lub przysmaki w zabawkach  typu activity board, czy serek, które posiadają kule i tunele, w które koty mogą wkładać łapki w poszukiwaniu pożywienia. Możemy tez sami zrobić tego typu zabawki wycinając dziury w niepotrzebnych kartonach, ukrywając przysmaki w zgniecionych jednostronnie rolkach po papierze toaletowym czy też przyczepionych do ściany lub szafy (i ozdobionych przez nasze dzieci) rolkach po ręcznikach kuchennych. Wystarczy obkleić rurkę kolorowym papierem, zakleić na końcach a z przodu wyciąć dziurkę, przez którą koty będą mogły dostać się do karmy czy przysmaków. Można również  zakleić tylko jedną stronę rolki i  przykleić ją z boku wybranego mebla tak, by koty mogły włożyć łapkę głęboko do środka i nasza mysia dziura już jest gotowa.
  • Polowanie na muchę
    W tej zabawie kot atakuje realną lub wyobrażoną ofiarę uderzając łapką w jakąś pionową powierzchnię, na przykład w ścianę czy okno. Jeśli chcemy pobawić się z naszym kotem w podobny sposób, wystarczy nam światło lasera puszczone gdzieś na ścianę. Nie wszyscy jednak opiekunowie są zwolennikami laserowych zabawek, gdyż  nie dość, że bardzo mocno pobudzają nasze koty, to jeszcze nigdy nie dają im tak naprawdę możliwości pochwycenia  swojej ofiary.

1 2