Gdy właścicielka labradora Duke'a dowiedziała się, że lekarze nie dają już żadnych szans jej chorującemu na nowotwór psu i trzeba będzie go uśpić, postanowiła uczynić ostatni dzień jego życia zupełnie magicznym. Jordan Roberts, bo tak nazywała się opiekunka psa, zadbała, by jej czworonożny przyjaciel miał wszystko, o czym psy mogą jedynie zamarzyć. Zaczęło się niewinnie od hamburgerów, a potem było już tylko weselej...