Jak opiekować się niewidomym kotem?

Zdarza się, że w wyniku nagłego wypadku lub choroby kot ślepnie. Zwierzę tracące wzrok stopniowo radzi sobie znakomicie, szokiem może być nagła utrata zdolności widzenia. Jaka by nie była przyczyna, w końcu czworonóg i tak przystosuje się do nowej sytuacji. Rolą opiekuna jest mu w tym pomóc.

Źródło: iStock

Czasami trudno zorientować się, że cos jest nie tak i domowy pupil traci umiejętność widzenia. Koty są mistrzami w ukrywaniu swoich słabych punktów i przewlekłych dolegliwości, dlatego tak ważna jest znajomość czworonoga i bardzo uważna obserwacja jego zwyczajów. Zaniepokoić powinno zachowanie sprawiające wrażenie, że kot jest zdezorientowany, czy bardziej strachliwy. Nagle zaczął bać się głośnych dźwięków, stracił chęć do wskakiwania na wysokie meble, w zamian za to większość czasu spędza w jednym miejscu, gdzie czuje się bezpiecznie. Wszystkie wątpliwości trzeba zgłosić weterynarzowi, lekarz przeprowadzi niezbędne badania. W zależności od diagnozy jest możliwe, że odpowiednio dobrana terapia pozwoli zahamować postępy utraty wzroku i ocali część zdolności widzenia.

Niewidomy kot nie powinien wychodzić na zewnątrz, orientacja w terenie nie będzie jego mocną stroną i z łatwością może się zgubić. Poza tym na koty, nawet te zupełnie zdrowe,  chodzące swobodnie w terenie czai się wiele przeróżnych niebezpieczeństw. Niewidomym trudniej byłoby się obronić. W domu, gdzie kot zna wszystkie kąty, poradzi sobie świetnie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy zwierzę wychodzi na zamknięty i zabezpieczony wybieg lub z opiekunem, na smyczy. Bez względu na to czy jest wyprowadzany poza dom, czy nie, czworonóg powinien być wyposażony w identyfikator. Gdyby znalazł się na zewnątrz nawet przez przypadek, pomoże to odprowadzić go pod właściwy adres. Na identyfikatorze warto zaznaczyć, że kot nie widzi.

Koty maja silnie wykształcony zmysł słuchu i powonienia, które mogą przejąć zadania spoczywające dotychczas na zmyśle wzroku.  O ile koci zmysł węchu trudno porównać z węchem psim, jest on o wiele lepszy niż u człowieka. To jeden ze zmysłów, który wspomaga umiejętności łowieckie – koty mogą wyczuć gryzonia na długo przed tym, gdy go zobaczą. Węchu te czworonogi używają również do orientacji w terenie. W kocich policzkach znajdują się gruczoły produkujące feromony. Pocierając bokiem pyszczka o meble, ściany, drzwi zwierzę zostawia swój zapachowy podpis. Znaki te pomagają mu potem manewrować po domu, są jak drogowskazy, rozpoznawalne nawet w kompletnej ciemności. W orientacji przestrzennej pomagają także włosy czuciowe – wibrysy, dlatego tak ważne jest, aby ich nie podcinać. Zmysły, które mają przejąć zadanie utraconego wzroku dobrze jest ćwiczyć i zachęcać kota do używania ich. Zabawki wydające dźwięki pobudzą słuch, a te wypełnione kocimiętką – zmysł powonienia. O dodatkowo obciążone uszy i nos trzeba dodatkowo dbać – regularne „przeglądy” u weterynarza to rytuał, który pomoże utrzymać je w dobrej kondycji.

Niewidomy kot najlepiej czuje się w dobrze sobie znanym otoczeniu. Niewskazane są żadne zmiany w mieszkaniu, w innym wypadku zwierzę będzie musiało uczyć się topografii domu na nowo. Najważniejsze z kociego punktu widzenia obiekty: kuweta, miska z wodą i miska z karmą powinny mieć stałe i łatwo dostępne miejsce. Kot, który nie widzi, staje się bardzo płochliwy. Przestraszyć mogą go gwałtowne ruchy i nagłe, głośne dźwięki. Aby przyciągnąć uwagę czworonoga, zamiast podchodzić do niego (zwłaszcza, gdy śpi), lepiej zawołać po imieniu i obserwować jego reakcję.

 


Korzystałam z www.pets.thenest.com