Jaki jest twój kot? 6 sekretów kociej osobowości

Jeden nie pozwala się głaskać nikomu, drugi łasi się nawet do obcych. Jeden drapie i gryzie, drugi pazurów używa tylko przy drapaku. Ten jest ciekawski i wszędzie wpycha nos, tamten z kolei chowa się pod łóżko, gdy tylko usłyszy nieznany dźwięk. Jak to się dzieje, że jedne koty są nastawione przyjaźnie, a z drugimi trudno nawiązać kontakt? Oto sześć ważnych faktów, które przybliżą Was do zrozumienia tych tajemniczych zwierząt.

Źródło: Shutterstock

Fakt pierwszy: koty chodzą własnymi drogami (dosłownie i w przenośni)

Jak myślicie, kto tak naprawdę rządzi w relacji człowiek – kot? Tylko szczerze! Może niektórym trudno będzie to przyznać, ale karty rozdaje ten drugi. Jak to się stało? Można powiedzieć, że koty to jedne z niewielu zwierząt, które udomowiły się same. O ile psy krzyżowano ze sobą biorąc pod uwagę ich pożądane cechy, koty rozmnażały się bez ingerencji człowieka. To, jakie są dziś, zawdzięczamy wyłącznie naturalnej selekcji i utrwalaniu się jednych (oraz zanikaniu) innych cech osobowości.

Fakt drugi: odpowiedni moment gwarancją sukcesu

Nie ma genetycznej różnicy pomiędzy kotem domowym a dzikim. W znakomitej większości koty domowe kiedyś wałęsały się po ulicach i jako kocięta trafiły pod dachy ludzi. Co więc sprawia, że koty się socjalizują? Że uczą się przebywać z człowiekiem, współistnieć w bliskim sąsiedztwie? Kluczowe są najwcześniejsze doświadczenia z ludźmi. Najprościej rzecz ujmując: im wcześniej zostanie nawiązany kontakt, tym lepiej. W szeregu badań przeprowadzonych na amerykańskim Temple University wykazano, że kocięta przygarnięte zanim ukończyły 7 tygodni były otwarte, pokojowo nastawione i towarzyskie. Natomiast koty, które ten czas spędziły bez styczności z człowiekiem, już na długo pozostawały płochliwe i nieufne.

Fakt trzeci: jaki ojciec, taki syn

Opisany w czasopiśmie Applied Animal Behavior Science eksperyment pokazywał dwa mioty kotów – jeden pochodzący od samca trzymającego się na uboczu, drugi – od osobnika przyjacielskiego i zsocjalizowanego. Kotom przyjrzano się ponownie po roku. Okazało się, że w wieku 12 miesięcy najbardziej otwartymi na kontakty były te zwierzęta, które po pierwsze: przygarnięto gdy skończyły kilka tygodni, a po drugie: ich ojcem był kocur o przyjaznym usposobieniu. Na drugim biegunie, kotów najdzikszych, znalazły się te pochodzące od niechętnego kontaktom ojca i pozostające długo bez styczności z człowiekiem.

Inne badanie wykazało, że przyjacielska kocica wychowa kocięta o podobnej osobowości. Nadal niejasne pozostaje, czy jest to zasługa genów, czy też samego wychowania i prezentowania wzorca zachowania własną postawą. Kotki mogą uczyć się przez obserwację interakcji mamy z ludzkimi opiekunami, a wzorców może być wiele: kot przyjazny, odważny, łobuzerski, strachliwy, płochliwy, wycofany… 


Fakt czwarty: wpływ rasy na osobowość

Persy trzymają się na dystans, koty syjamskie są otwarte i przyjacielskie, a Maine Coon choć miły, nie będzie pchał się na ludzkie kolana. To stereotypy, czy też poparta twardymi dowodami wiedza? Niestety, dotychczas nie przeprowadzono zbyt wielu badań kociej osobowości, a to co wiemy, opiera się głównie na subiektywnych odczuciach opiekunów tych zwierząt. Za przykład niech posłuży badanie opisane w wydawnictwie Cambridge University Press, gdzie właściciele kotów syjamskich określili je słowami „przywiązane”, „chętne do zabawy”, „ciekawskie” i „przyjacielskie”. Persom natomiast przypisano takie cechy jak otwartość, uczuciowość, ale również wybredność i pedantyczna czystość.

Fakt piąty: pozory mylą

Znacie bezwłose sfinksy? Nie wyglądają wcale na przytulaśne, bo przytulać chcemy przecież puszyste kocie kulki, a jednak są bardzo uczuciowe i przywiązane do człowieka. Być może dlatego, że jest im wiecznie zimno i potrzebują ludzkich dłoni, aby się ogrzać. Badanie sprzed niespełna dwóch lat, z którym można było zapoznać się na łamach Journal of Veterinary Behavior, wykazało, że największa grupa kotów nieprzyjaznych, zdystansowanych i trudnych do zsocjalizowania pochodzi z mieszańców, znanych również jako koty domowe krótkowłose. Bezproblemowa koegzystencję z ludźmi koty rasowe zawdzięczają prawdopodobnie temu, że jako te o szlachetnym pochodzeniu, dłużej wychowują się przy matce, zazwyczaj w pobliżu człowieka. Koty zabrane z ulicy to zazwyczaj osobniki po przejściach, które dobrych skojarzeń z ludźmi nie mają. 

Fakt szósty: niebezpieczne związki

Zwierzę tak niezależne jak kot nie lubi konkurencji i źle znosi obecność innych zwierzaków pod swoim (dzielonym z człowiekiem) dachem. Są jednak wyjątki od tej reguły. Kocie rodzeństwa, wychowywane w grupie, już jako dorosłe koty nadal chętnie będą spędzać ze sobą czas. Podobnie będzie z kotami, które poznały inne domowe zwierzęta zanim skończyły 7 tygodni (patrz: fakt drugi). Szczeniak i kocię przedstawione sobie w młodym wieku wcale nie będą ze sobą darły kotów! Podobnie rzecz się ma z uważanymi za wrogów i cel polowań chomikami oraz drobnymi ptakami. Ale uwaga! Socjalizacja socjalizacją, nie zapominajcie jednak, że w każdym – nawet najłagodniejszym – kocie może odezwać się łowczy instynkt. Dlatego najlepszym miejscem dla ptaka i chomika wychowujących się razem z kotem będzie jednak klatka.