Jak głaskać kota?

Doskonale znasz swojego czworonożnego pupila i wiesz, co sprawia mu przyjemność. Jaką karmę zjada najchętniej, czy z radością wychodzi do ogródka i gdzie najczęściej ucina sobie drzemkę. Ale czy odkryłeś już, które pieszczoty lubi najbardziej, a do jakich części ciała twoja gotowa do głaskania ręka nawet nie powinna się zbliżać? Oto kocie „magiczne miejsca”.

Źródło: Photo credit: Maga Soto / Foter / CC BY-NC

Głaskanie jest takie miłe i najchętniej miziałbyś swojego futrzanego czworonoga od czubka głowy do końca ogona. Obserwując uważnie zachowanie kota możesz jednak zauważyć, że są miejsca, których głaskanie sprawia zwierzęciu wyjątkową przyjemność. To miejsca, gdzie skupione są gruczoły zapachowe. Z pewnością wiesz, że kot znaczy teren zapachem, a robi to ocierając się np. o kant stołu, róg mebla, ścianę albo… twoją nogę. W znajomo pachnącym otoczeniu zwierzak czuje się bezpieczniej, jest spokojny i zrelaksowany. Głaszcząc właśnie te fragmenty kociego ciała nie tylko sprawiasz mu przyjemność, ale też pomagasz czworonogowi zostawić jego zapach na twojej skórze.

Gdzie więc głaskać? Zazwyczaj kot sam pokazuje, gdzie lubi być dotykany, a swoje zadowolenie podkreśla rozkosznym pomrukiwaniem. Obszarów wydzielających feromony jest na niewielkim kocim ciele bardzo dużo, oto „magiczne miejsca”, które warto głaskać (i obserwować reakcję zwierzęcia) w pierwszej kolejności:

- pod brodą; zazwyczaj kot wtedy nie tylko mruczy, ale wyciąga szyję prosząc o więcej czułości

- u nasady uszu; to właśnie miejsce, skąd rozchodzą się feromony, gdy czworonóg ociera się o ciebie główką (znaczy nie tylko znajomy teren, ale i ludzi – nie od dziś wiadomo, że jesteś przecież jego własnością)

- policzki, bezpośrednio za wąsami czuciowymi; z tym miejscem trzeba obchodzić się wyjątkowo ostrożnie, bo wąsy są bardzo wrażliwe

- podstawa ogona; najprzyjemniejsze dla zwierzęcia jest głaskanie dolnej części grzbietu

To właśnie złota czwórka, którą warto znać. Obserwując swojego kota z pewnością odkryjesz kolejne wrażliwe miejsca, potrzeba jednak do tego czasu, delikatności i cierpliwości. A co z miejscami zakazanymi, takimi, których lepiej nie dotykać? Tu lista jest krótsza i sprowadza się w zasadzie do jednego obszaru. Brzuszek. Jest szczególnie wrażliwy i szczególnie przez kota chroniony. W końcu skrywa najważniejsze narządy wewnętrzne i jego odsłonięcie w obecności drapieżnika mogłoby się skończyć tragicznie. Chociaż ludzki opiekun nie stanowi dla futrzaka zagrożenia, instynkt każe zwierzęciu bronić dostępu do czułych miejsc. Musisz to uszanować. Bywa, że kot zaufa ci na tyle, że pozwoli na dotykanie brzuszka, ale wcale nie znaczy to, że takie głaskanie sprawia mu przyjemność.