Główne składniki dostarczające tłuszcz w diecie kota

W kociej diecie najistotniejszymi składnikami są tłuszcze i białka. Odpowiednie ich proporcje zapewniają kotu zdrowie, jednocześnie nieumiejętnie skomponowana dieta może doprowadzić do otyłości. Co powinniśmy wiedzieć o tłuszczach, aby nasz kot nie obrósł sadełkiem?

Źródło: Shutterstock

Tłuszcze w diecie kota należy podzielić ze względu na ich pochodzenie na:

  • tłuszcze zwierzęce: pochodzą z tkanek lub mleka zwierząt. Koty żyjące dziko pozyskują pokarm plując, a więc mają do czynienia z surowym tłuszczem z tkanek ofiary. Koty domowe, zwłaszcza w okresie niedoboru lub zwiększonego zapotrzebowania na lipidy, mogą otrzymywać tłuszcz w postaci przetworzonej, takiej jak masło, smalec czy łój. Tłuszcze zwierzęce znacznie dłużej utrzymują się w organizmie, jednak niosą ze sobą większe ryzyko ich odkładania w postaci tkanki tłuszczowej.
  • tłuszcze roślinne: nie powinny stanowić głównego źródła energii w diecie kota, ponieważ, mimo iż są bardzo cenione, organizm kota nie jest w stanie wykorzystać ich w pełni. Źródłem takich tłuszczów są np. oleje, oliwa, nasiona niektórych roślin, które są jednocześnie bogatym źródłem witaminy E i niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Najlepszym wyborem źródła tłuszczu dla kota są produkty zawierające wielonienasycone kwasy tłuszczowe. Muszą one być podawane wraz z pokarmem, ponieważ organizm zwierzęcia nie jest w stanie syntetyzować ich samodzielnie. Tłuszcze te znajdziemy m.in. w olejach roślinnych, rybach i tłuszczach zwierząt rzeźnych, zwłaszcza drobiu: kaczki, gęsi i kur. Szczególnie polecane są również tłuszcze zawarte w rybach, głównym źródle kwasów Omega-3 i Omega-6. Bezpiecznymi produktami pochodzenia roślinnego jest olej rzepakowy, oliwa z oliwek i olej lniany.

Więcej ostrożności wymaga podawanie kotu takich olejów, jak wiesiołkowy i ogórecznikowy. Oleje te są źródłem kwasów z grupy n-6, których budowa jest bardzo niestabilna, przez co kwasy te są narażone na działanie różnych czynników. W procesie tym mogą powstać ich utlenione pochodne, które są bardzo niebezpieczne i przy długotrwałym spożywaniu mogą prowadzić do różnych chorób.

Dobrym źródłem tłuszczów są także sery i śmietana. Ser żółty zawiera nawet do 30% tłuszczu, więc należy podawać go tylko w ramach smakołyku. Sery białe zawierają oprócz tłuszczu także cenne białko. Warto wziąć je pod uwagę w komponowaniu jadłospisu – smakowitym połączeniem będzie np. ser biały i tuńczyk. Bogate w tłuszcz jest także żółtko jaja, zawiera ok. 30% tłuszczu, sporo białka i cenne kwasy tłuszczowe.

Najcenniejszym źródłem kwasów Omega-3 są zdecydowanie ryby morskie. Wybierajmy jednak te najmniejsze: szprotki, sardynki, najlepiej razem ze zmiękczonym szkieletem. Ryby te zawierają najmniej substancji toksycznych ze środowiska. Warto też dodać do diety łososia. Ze względu na tryb życia prowadzony przez tą rybę jej mięso jest bardzo czyste. Istnieje też teoria, iż najzdrowsze ryby to te najtłustsze. Być może jest w tym ziarnko prawdy, gdyż ryby te zawierają najwięcej cennych kwasów tłuszczowych. Raczej nie wybierajmy ryb żyjących w środowiskach mulistych i stawach, jak np. karp. Zawiera on mało substancji odżywczych w stosunku do tłuszczu i białka.

W mięsie ssaków nie znajdziemy tylu zdrowych tłuszczów, jednak nie zapominajmy, że niektóre mimo niskich wartości odżywczych dostarczają stosunkowo bardzo dużo energii, np. kaczka (zawiera ok. 23% tłuszczu, lub gęś – ok. 30%). Dieta kota powinna być bogata w obie grupy produktów, ponieważ o ile mięso ssaków nie zawiera tych cennych kwasów tłuszczowych, o tyle ryby nie dostarczą kotom wystarczającej ilości witamin z grupy B, zwłaszcza wit. B12 i żelaza.

Należy pamiętać także o owocach morza, również bogatych w cenne tłuszcze. Koty bardzo chętnie spożywają krewetki, a są i tacy koci smakosze, którzy nie pogardzą małżami lub kalmarami. Szczególnie właścicieli kotów lubiących eksperymenty kulinarne zachęcamy do podawania pupilom jak najszerszej gamy produktów. Żaden żywy organizm nie lubi rutyny, a substancje odżywcze podane w nowej formie zostaną lepiej przyswojone przez układ pokarmowy, a ponadto będą go stale mobilizować do pracy.