Głośniki przyjazne czworonogom

Czy zdarzyło się wam, że wasz zwierzak nagle uciekł z pokoju kiedy słuchaliście ulubionej piosenki bądź oglądaliście swój serial? Całkiem możliwe, że powodem takiego zachowania były dźwięki. Zwłaszcza te niedostosowane do wrażliwego słuchu waszych ulubieńców.

My Pet Speaker, glośniki dla psów. My Pet Speaker, glośniki dla psów. Źródło: © Pet Acoustics

Nie od dziś wiadomo, że zakres słyszalności naszych pupili jest zupełnie inny niż nasz. Przy pewnych częstotliwościach dźwięk może być nawet bolesny lub po prostu nieprzyjemny dla naszego zwierzaka. Jednak amerykańscy naukowcy i na ten problem znaleźli rozwiązanie.

My Pet Speaker – to głośniki dedykowane naszym pupilom. Można do nich podłączyć różne urządzenia – iPhony, iPady, odtwarzacze CD, Mp3 itp. Po podłączeniu wszelkie odtwarzane przez nie dźwięki, są swoją częstotliwością dostosowane do uszu naszych zwierzaków, a zatem nie męczą ich i nie stresują, a jak zapewnia producent mogą nawet sprawić, że polubią muzykę.

Dodatkowo podczas grania głośniki wytwarzają zaledwie minimalne drżenia i wibracje, by jak najmniej zwracać na siebie uwagę naszych czworonogów.

My Pet Speaker działają z większością odtwarzaczy muzycznych. Źródło: © Pet Acoustics
Mają też drewnianą obudowę, aby spodobały się swoim ludzkim właścicielom i pasowały do eleganckiego wnętrza.

My Pet Speaker mają jednak dwie wady. Pierwszą jest to, że częstotliwość wytwarzanych przez nie dźwięków jest dostosowana tylko do uszu kotów, psów i koni. Co do reszty zwierzaków – nie wiadomo. Więc wszyscy właściciele, gadów, ptaków, królików, świnek morskich czy myszek będą musieli radzić sobie tak jak do tej pory lub kupując głośniki liczyć na to, że nie będą za bardzo przeszkadzać ich ulubieńcom. Drugą wadą jest cena nowego gadżetu. Obecnie to 149 dolarów. Niedawno, kiedy głośniki dopiero trafiły na rynek, kosztowały aż 250 dolarów. Choć pewnie dla niektórych miłośników zwierząt nawet taka kwota to niewygórowana cena za spokój ich czworonogów.