Zwierzęta, podobnie jak ludzie, mogą cierpieć na depresję. A depresja to nie małe smuteczki, czy dzień słabszej formy, ale przewlekła choroba duszy. Jak rozpoznać jej oznaki u ukochanego pupila?
Diagnoza depresji u domowych czworonogów opiera się na obserwacji niespecyficznych objawów, które – tak bardzo różniąc się od tego, co dotychczas było dla zwierzęcia typowe – budzą niepokój opiekunów. Jeśli objawy te trwają dłużej niż kilka lub kilkanaście dni i nie można ich wytłumaczyć żadną chorobą ciała, to może być depresja.
Alarmujących sygnałów jest sporo, a ich pojawienie się zazwyczaj można powiązać w czasie z jakimś wydarzeniem, które silnie wpłynęło na psychikę psa lub kota. Najczęściej stany depresyjne mają związek z tak ciężkimi przeżyciami, jak śmierć opiekuna, pozostawienie zwierzęcia w schronisku czy oddanie go do nowej rodziny. Iskrą zapalną może być też przeprowadzka albo pojawienie się w domu małego dziecka. Jakie zachowania zwierzęcia powinny wzbudzić wzmożoną czujność?
Słabszy apetyt
Zmiana może być gwałtowna, ale też subtelna. Jeśli zwierzak, który dotychczas rzucał się na jedzenie i wylizywał miskę do czysta, teraz zostawia w niej niedojedzone resztki (i nie jest to sytuacja jednorazowa, a powtarzalna), trzeba przyjrzeć mu się dokładniej. Obserwacji wymaga również czworonóg, który zupełnie traci zainteresowanie jedzeniem, nawet swoimi ulubionymi przysmakami.
Mniejsza aktywność
Jeżeli twój pupil był wulkanem energii i nie usiedział na miejscu, a nagle zaczyna spędzać więcej czasu śpiąc, lub nawet tylko polegując, powinno to zwrócić twoją uwagę. Spadek aktywności o wiele łatwiej zauważyć u młodych zwierząt, które w porównaniu ze starszymi są zdecydowanie bardziej energiczne. Niektóre stają się spokojniejsze z wiekiem (jest to sytuacja jak najbardziej naturalna), ale gdy nic im nie dolega powinny nadal z entuzjazmem reagować na zachętę do zabawy czy spaceru.
Brak zainteresowania otoczeniem
Bliżej trzeba przyjrzeć się zwierzęciu, które zwykło chodzić za ulubionymi domownikami krok w krok, lubiło przebywać w tym samym pomieszczeniu, dobrze czuło się będąc blisko, a nagle przestaje to robić. Jeśli nawet nie próbuje ze swojego legowiska wodzić wzrokiem za ludźmi, powinno to dać do myślenia.
Niechęć do interakcji z ludźmi
Alarmowa lampka powinna zapalić się, gdy pupil szuka odosobnienia i zaczyna przedkładać samotność nad przebywanie w towarzystwie opiekunów. Zwierzak nie interesuje się gośćmi w domu, może nawet przestać witać domowników przy drzwiach i całymi dniami śpi gdzieś w najdalszym zakątku.
Jeśli zauważysz niepokojące zmiany w zachowaniu zwierzęcia (mogą być wyraźne, lub ledwo zauważalne – tu nie ma reguły), obserwuj je i w pierwszej kolejności skonsultuj się z lekarzem weterynarii. Zdarza się, że podobne objawy dają niektóre choroby, np. zapalenie stawów (spadek aktywności i niespokojny sen) czy cukrzyca lub niedoczynność tarczycy (ospałość, apatyczność). Jeżeli depresja zostanie zdiagnozowana, czworonogowi można spróbować pomóc wprowadzając do życia domu drobne modyfikacje. Uporządkowany rytm dnia i działanie według powtarzalnego schematu, w którym będą pojawiać się przyjemne wydarzenia i ulubione rozrywki, wielu zwierzętom przynosi spokój i ukojenie. Zachęcaj swojego pupila do powrotu do aktywności, które kiedyś sprawiały mu radość. Uzbrój się w cierpliwość i nie trać entuzjazmu. Pomóc mogą nowe bodźce – spacer w nieznane miejsce, inny kształt przekąski, inaczej pachnąca zabawka. Coś, co przyciągnie uwagę i na nowo rozbudzi zmysły. Pamiętaj jednak, że w niektórych przypadkach twój czworonożny przyjaciel może potrzebować leków, w tej kwestii zdaj się na weterynarza.
Korzystałam z vetstreet.com