Festiwal psiego mięsa w Chinach trwa. Uwaga!

Niestety! Jak donosi BBC w chińskim mieście Yulin w prowincji Guangxi rozpoczął się niezwykle kontrowersyjny festiwal psiego mięsa. Mimo wcześniejszych doniesień, że w tym roku został on anulowany całkowicie, albo przynajmniej mocno stonowany, sprzedaż psiego mięsa odbywa się nadal.

Jedzenie psiego mięsa w Chinal jest nadal niestety legalne! Jedzenie psiego mięsa w Chinal jest nadal niestety legalne! Źródło: bbc

Wcześniej w tym roku amerykańscy działacze donieśli, że sprzedawcy psiego mięsa otrzymali od władz zakaz handlu tym towarem. Ale sami sprzedawcy powiedzieli BBC, że nie słyszeli o żadnym zakazie. 15 maja władze miasta potwierdziły, że zakazu nie było.

Czy psie mięso nadal jest w sprzedaży? Owszem.  21 czerwca 2017 roku, raporty z Yulin doniosły, że widziano martwe psy na hakach rzeźniczych na Dongkou –największym targu w mieście. Raporty mówią także, że na ulicach jest dużo policji. Aktywistka ruchu obrony praw zwierząt powiedziała BBC, że policja zabroniła jej wejść na teren targu Dashichang, gdzie prawdopodobnie sprzedawane są żywe psy.

W poprzednich latach było wiele zatargów pomiędzy aktywistami  i właścicielami straganów. Miasto Yulin jest największym konsumentem psiego mięsa. Około 10 lat temu z tego powodu stało się miejscem pod nadzorem międzynarodowej opinii publicznej.

Jedzenie psów to stara tradycja w Chinach, Południowej Korei  i innych krajach azjatyckich. Handlarze przekonują, że psy są zabijane w humanitarny sposób, a ich jedzenie nie różni się niczym od jedzenia świń, krów czy królików.   Aktywiści twierdzą jednak, że psy są często kradzione, transportowane w ciasnych klatkach i zabijane w brutalny sposób.

Protesty przeciwko festiwalowi wybuchają zarówno w Chinach jak i na całym świecie.  W Chinach coraz więcej psów hodowanych jak jako domowi pupile, co zdecydowanie zmienia nastawienie Azjatów do kwestii jedzenia psów. Jednak mimo wielu protestów na całym świecie i działania aktywistów zabijanie psów na mięso nadal jest w Chinach legalne.  I chociaż władze Yulin zapewniają międzynarodową opinię publiczną, że nie organizują oficjalnie festiwalu psiego mięsa, to także go nie zakazują. 

Międzynarodowe protesty wywierają jednak pewien nacisk na lokalne władze. W 2016 został zakazany publiczny ubój psów i kotów.  Według raportów z tego roku publiczny ubój nadal ma miejsce, ale jest go znacznie mniej niż w latach ubiegłych.

Aktywiści donoszą, że w czasie festiwalu psiego mięsa jest zabitych i zjadanych około 10 tysięcy psów i kotów.

źródło: http://www.bbc.com/news/world-asia-china-40337327