Przed pasożytami koty nie chronią się same

NICIENIE

Glista Kocia (Toxocara Cati) są to nicienie jelitowe bytujące w przewodzie pokarmowym kota. Człowiek może stać się przypadkowym żywicielem pośrednim, u którego pasożyt nie rozwija się do postaci dorosłej. Człowiek zakaża się jajami znajdującymi się w pożywieniu lub środowisku. Możliwe jest zarażenie się pasożytem w trakcie zabaw z kotem, przytulania i całowania zwierzęcia. Kot może zanieczyścić jajami pościel oraz zabawki dzieci i inne przedmioty w domu. Poważne zagrożenie stanowią piaskownice i trawniki zanieczyszczone odchodami kocimi. Dorosły nicień wydala do środowiska około 200 tys. jaj na dobę. Jaja, aby rozwinąć się do postaci inwazyjnych potrzebują 3-4 tygodni dojrzewania w korzystnych warunkach środowiskowych (wilgotna gleba, temperatura 8-35 st. C). Temperatury poniżej -10 oraz powyżej +45 stopni Celsjusza powodują zabicie jaj. W sprzyjających warunkach jajo może przeżyć i zachować swoją inwazyjność nawet dwa lata.

Z jaj wylęgają się larwy, które w tym samym żywicielu przedostają się do naczyń krwionośnych, a następnie przemieszczają się do rozmaitych narządów: wątroby, płuc, gałki ocznej, rdzenia kręgowego, mózgu, czy śledziony. Jeśli larwy trafią do płuc wówczas przedostają się do oskrzelików i dalej przez tchawicę i gardło z powrotem do jelit, gdzie osiągają dojrzałość płciową. Natomiast, jeśli larwy przejdą do innych narządów, wówczas otorbiają się i przechodzą w stan życia utajonego (przetrwalnikowego). Do zakażenia u kotów dochodzi przez spożycie mięsa z larwami przetrwalnikowymi, jaj inwazyjnych wydalonych z kałem lub w trakcie ciąży – zakażenie śródmaciczne (larwy wędrują przez żyłę pępkową do płodu). Wśród objawów klinicznych toksokarozy u kotów wymienić należy: wypływ z nosa, biegunkę, wzdęcia, wychudzenie, zahamowanie wzrostu, niedokrwistość, zatkania przewodu pokarmowego.
 

W przypadku ludzi najczęściej chorują dzieci, które zarażają się podczas zabaw z zakażonymi zwierzętami oraz w zanieczyszczonym środowisku (piaskownice, boiska, place zabaw, alejki osiedlowe, trawniki, itd.). Do zakażenia przyczynia się także rzadkie mycie rąk. Z połkniętych jaj wykluwają się larwy, które podobnie jak glista ludzka, przedostają się przez ściany jelita do krwiobiegu, a stamtąd do innych narządów organizmu, gdzie osiedlają się. Mogą pozostać aktywne nawet kilka lat czyniąc ogromne szkody w zakażonym organizmie. Najczęściej osiedlają się w wątrobie, ale także w tkance płucnej, układzie nerwowym, w tym w mózgu. Forma inwazji przebiegająca z obecnością pasożyta w gałce ocznej często doprowadza do uszkodzenia wzroku. Poważnym zagrożeniem jest także infekcja w centralnym układzie nerwowym- w mózgu.

Toksokaroza u ludzi najczęściej przebiega bezobjawowo, wówczas jedynym objawem może być eozynofilia – podwyższona liczba jednego z rodzajów białych krwinek. Liczba eozynofili wzrasta wówczas o 40-50% i pozostaje podwyższona nawet wiele miesięcy mimo fazy bezobjawowej. Objawy toksokary zależą od skali inwazji oraz umiejscowienia się w organizmie i są to:

– objawy uogólnione
– zespól larwy wędrującej,
– wysoka gorączka,
– leukocytoza i eozynofilia,
– hipergammaglobulinemia,
– powiększenie wątroby,
– pogorszenie widzenia,
– zmiany w gałce ocznej,
– zapalenie mózgu, napady drgawek,
– nudności, wymioty (możliwe jest zwymiotowanie toxocary),
–ból w okolicy wątroby,
– kaszel, duszność,
– objawy astmopodobne,

 

Aby zapobiec zarażeniu należy regularnie odrobaczać koty trzymane w domu oraz zabezpieczać miejsca zabaw dzieci przed odchodami.

 

Dirofilarioza

Choroba wywoływana przez nicienia Dirofilaria immitis, występującego na całym świecie. Choroba ta jest częstsza u psów i pierwotnym miejscem bytowania pasożyta są płucne naczynia krwionośne psów. Istnieje jednak tendencja wzrostowa częstości zachorowań u kotów. Przy dużej inwazji, nicienie mogą zasiedlić też prawą komorę serca, stąd nazywane są często „robakami sercowymi”.  Dirofilariozę po raz pierwszy opisano w 1921 roku w Brazylii, po znalezieniu pasożytów właśnie w sercu kota.  Choroba przebiega ciężko, ma bardzo wiele powikłań i jest trudna do leczenia. W cyklu rozwojowym nicienia biorą udział żywiciele pośredni – samice komarów, oraz żywiciele ostateczni (pies, kot). Komary zarażają się pobierając krew zawierającą mikrofilarie (jedno ze stadiów rozwojowych). W organizmie komara larwy przechodzą proces dojrzewania do form inwazyjnych i takie wprowadzane są do organizmu ssaków podczas ukąszenia komara. Larwa przedostaje się przez skórę, tkankę podskórną do mięśni, a stamtąd do naczyń krwionośnych psa lub kota. Droga ta trwa jakiś czas i wymaga od pasożyta przejścia przez kolejne stadia rozwojowe. Dorosłe osobniki w naczyniach krwionośnych mogą osiągać nawet 30cm długości! Dirofilarioza dotychczas uważana była za chorobę krajów o ciepłym klimacie – Południe USA, Meksyk, Ameryka Południowa, Azja, Japonia, basen Morza Śródziemnego, Australia- jednak trwające od lat ocieplanie się klimatu Europy środkowej doprowadziło do zadomowienia się tego nicienia także na terenie Czech czy Słowacji. Psy i koty, które podróżują ze swoimi opiekunami są bardzo narażone na inwazję pasożyta. Uszkodzenia, jakie powoduje obecność Dirofilarii w krwiooboegu, doprowadzają do bardzo poważnych objawów klinicznych. Nicienie niszczą śródbłonek naczyń krwionośnych, co powoduję kaskadę procesów, które prowadzą do zmiany w budowie naczyń. Dochodzi do uwalniania wielu mediatorów, wpływających na zmianę struktury ściany naczynia – zgrubienie, przebudowa, zwłóknienie, zaburzenia krzepnięcia, rozrost ściany, zwężenie światła naczynia. Drobniejsze naczynia krwionośne mogą całkowicie stracić drożność. Wskutek tych uszkodzeń w strukturze naczyń, dochodzi też do niszczenia tkanki płuc. Stają się one niedokrwione, zwłókniałe, obecne są nacieki zapalne, pojawia się nadciśnienie płucne. Wśród objawów klinicznych obserwujemy nietolerancję wysiłkową, duszności, kaszel, gorączkę, krwioplucie. Możemy mieć też do czynienia z chorobą zatorowo zakrzepową, niewydolnością serca, alergicznym zapaleniem płuc. Jak widać są to bardzo poważne powikłania zagrażające życiu naszych podopiecznych. Warto porozmawiać z lekarzem weterynarii o właściwym monitoringu potencjalnych zakażeń i o niezawodnej profilaktyce! 

 POPRZEDNIA STRONA

1 2 3 4