Porównanie akcesoriów szkoleniowych

Obroża elektryczna

W świetle przedstawionych powyżej argumentów sprawa jest jasna – jeśli naprawdę kochamy nasze zwierzęta nie przysparzajmy im bólu i nie karzmy za to, że źle je socjalizowaliśmy lub nie potrafimy sobie poradzić z tym, że ciągną na smyczy. We wszystkich wspomnianych wcześniej krajach, w których zakazane jest użycie kolczatki, zakazane jest również (i surowo karane) używanie obroży elektrycznych. Stosowanie tego typu akcesoriów szkoleniowych maskuje problemy naszych zwierząt zamiast pomagać je rozwiązać, powoduje ból, może prowadzić do wyuczonej bezradności, i wdrukowania im określonych negatywnych reakcji na bodziec oraz niszczy więź psa z opiekunem, która jest podstawą do wspólnej pracy i przezwyciężenia wielu problemów.

Kantarki /Haltie

Wszystkie akcesoria szkoleniowe, które ograniczają swobodne ruchy naszych zwierząt nie są dobrym rozwiązaniem. Turid Rugaas tłumaczy, że nosząc tego typu sprzęt, psy nie są w stanie nie tylko węszyć w upatrzonym miejscu, iść w dowolnie wybranym kierunku czy też rozglądać się na spacerze, co stanowi ich naturalną potrzebę, ale również nie są w stanie wysyłać innym psom sygnałów uspokajających ani swobodnie się z nimi komunikować przy bliższym kontakcie. Kantarki często są za luźne lub za ciasne, co może utrudniać oddychanie i drażnić psy. Gdy w przypływie bardzo silnych emocji pies i tak pociągnie za smycz, nagłe ściągnięcie głowy do tyłu może spowodować poważny uraz kręgosłupa.

Szelki

Poręczne dla mniejszych psów - szelki. Źródło: Shutterstock

W świetle powyższych argumentów, widać wyraźnie, że szelki są znacznie lepszym elementem szkoleniowym dla naszego psa, gdyż zmniejszają jego  dyskomfort  podczas spaceru oraz ryzyko urazów tarczycy i kręgosłupa, gdy smycz gwałtownie się napnie;  nie powodują również  powstawania negatywnych skojarzeń u naszych psów. Na co zatem powinniśmy zwrócić uwagę chcąc dobrać dla naszego pupila odpowiednie szelki?

Przede wszystkim punkt oparcia szelek powinien leżeć na mostku psa i nie przemieszczać się podczas jego ruchu. Wiele szelek jest tak skonstruowanych, że gdy smycz napnie się podczas spaceru, punkt oparcia szelek przesuwa się do góry i powoduje nacisk na szyję lub gardło a zatem dyskomfort i podduszenie psa. Zwróćmy uwagę również na to, czy po założeniu szelki nie będą obcierać naszego psa gdy będzie w ruchu – często paski biegnące po bokach psa tuż za jego przednimi łapami umieszczone są tak blisko nich, że podczas biegu czy marszu pies ociera o nie tylną częścią łap, co powoduje obtarcia i ból.

Szelki powinny być proste do założenia. Wiele szelek dostępnych na rynku jest zakładanych przez głowę psa lub ich założenie wymaga podnoszenia jego łap, za czym psy nie przepadają i co często staje się przyczyną ich niechęci do wychodzenia w szelkach. Warto poszukać takiego produktu, którego zakładanie nie powoduje dyskomfortu u psa; takie szelki ma w swojej ofercie na przykład firma Happy dog – ich szelki składają się z trzech odrębnych części kupowanych na miarę, które można w prosty sposób połączyć ze sobą bez konieczności przekładania ich przez głowę czy łapy psa. Ważne jest również, by szelki były regulowane tak, byśmy mogli jak najlepiej  dopasować je do rozmiarów naszego psa. Jeśli nasz sprzęt składa się z kilku części kupowanych oddzielnie, łatwiej i taniej będzie nam zmienić tylko jedną ich część gdy nasz pies urośnie bądź zyska czy straci na wadze, niż kupować całe nowe szelki.

Podobnie jak w przypadku obroży, kupując szelki zwróćmy uwagę na to, czy posiadają one jakiekolwiek metalowe części mogące ranić lub ziębić psa oraz na ewentualne elementy odblaskowe, dzięki którym nasz pies będzie lepiej widoczny podczas nocnych spacerów.

Smycz

Zwykła skórzana smycz wydaje się najlepszym rozwiązaniem dla szkolonego psa. Źródło: shutterstock

Smycz powinna być przede wszystkim lekka i na tyle długa, by pies nie musiał podczas spaceru iść ciągle przy naszej nodze, lecz by mógł swobodnie poruszać się w niedalekiej od nas odległości. Dobrze, gdy jest też miękka, gdyż wówczas łatwo można zwinąć ją w ręku, a tym samym skrócić w razie nagłej potrzeby. Szkoleniowcy z PDTE polecają smycze o minimalnej długości trzech metrów. Dobrym rozwiązaniem są również linki różnej długości, na których można samodzielnie zawiązać pętle pozwalające łatwo regulować długość linki w zależności od sytuacji. Członkowie PDTE nie polecają zaś smyczy automatycznych, gdyż ich ciągłe napięcie w okolicy łopatek psa powoduje dyskomfort towarzyszący mu podczas każdego spaceru.

Amortyzator

Jest bardzo użyteczny podczas nauki chodzenia na luźnej smyczy. Można go stosować wraz z obrożą lub szelkami. Amortyzator absorbuje nagłe szarpnięcia smyczy lub linki dzięki czemu zapobiega urazom kręgosłupa lub szyi psa oraz ewentualnym urazom ręki u człowieka, a co za tym idzie zwiększa komfort spaceru zarówno psa jak i opiekuna.

Jak więc widać, choć gama dostępnych na rynku akcesoriów szkoleniowych jest naprawdę szeroka, tylko niektóre z nich są tak naprawdę godne polecenie. Mam nadzieje, że powyższy przegląd ułatwi  Państwu taki wybór sprzętu, by był on jak najbardziej wygodny, bezpieczny i przyjazny dla  wszystkich Państwa czworonożnych podopiecznych.

1 2