Czy kocie kawiarnie podbiją amerykańskie miasta?

Kawiarnie z kotami jak grzyby po deszczu powstają w największych światowych metropoliach. Szczególnie dużą popularnością cieszą się w Azji, ale coraz częściej można spotkać je także w miastach europejskich. W Stanach Zjednoczonych nie ma na razie ani jednego takiego lokalu. Ta sytuacja może się jednak zmienić. Niedawno pojawiły się plany otwarcia kocich kawiarnii w San Francisco i Bostonie.

Źródło: Photo credit: sprklg / Foter / CC BY-SA

W Kalifornii lokal o nazwie KitTea planują otworzyć Courtney Hatt, Benjamin Stingle i David Braginsky. Klienci będą mogli skosztować wielu gatunków herbat z całego świata, ale oczywiście gości do odwiedzenia tego miejsca mają przyciągać także mruczki. Nie wiadomo na razie dokładnie ile kotów znajdzie się w KitTea, ale na pewno nie będzie ich więcej niż dziesięć. Pewne jest jedynie to, że wszystkie mruczki będą pochodzić ze schronisk dla bezdomnych zwierząt i dla wielu z nich przebywanie w lokalu będzie jedyną i pierwszą w życiu okazją do opuszczenia swojej klatki. Właściciele KitTea nawiązali już współpracę z dwoma organizacjami zajmującymi się udzielaniem pomocy bezdomnym czworonogom: Wonder Cat Rescue i Give Me Shelter. W projekcie bierze także udział doświadczony behawiorysta Daniel Quagliozzi. Pomysłodawcy całej inwestycji mają nadzieję, że dzięki ich projektowi uda się przy okazji znaleźć domy dla bezdomnych kotów. Jak ocenia stowarzyszenie California Animal Control Association każdego roku w Kalifornii w schroniskach traci życie czterysta tysięcy bezdomnych czworonogów. W Dolinie Kalifornijskiej eutanazji poddawanych jest około 90% kotów przebywających w schroniskach.

W KitTea będzie mogło przebywać jednocześnie od trzydziestu do trzydziestu pięciu gości. Lokal ma mieć powierzchnię około 1600 metrów kwadratowych. W rezultacie mruczki będą miały wystarczająco dużo przestrzeni. Każdy z nich będzie stopniowo wprowadzany i oswajany z otoczeniem. Ponadto do lokalu trafią zwierzęta o określonych cechach charakteru i predyspozycjach. Wybrane koty będą musiały cechować się dobrym zdrowiem. Dodatkowo wszystkie z nich zostaną wysterylizowane zanim trafią do KitTea. Jeśli którekolwiek ze zwierząt będzie czuło się źle w nowym miejscu lub popadnie w konflikty z pozostałymi mruczkami, zostanie od razu zabrane z powrotem do schroniska. Szczegółowe informacje na temat KitTea można znaleźć na oficjalnej stronie dostępnej pod adresem http://www.kitteasf.com/.

Drugie amerykańskie miasto, w którym planowane jest otwarcie podobnego lokalu to Boston. Pomysłodawczynią i organizatorką przedsięwzięcia jest Melissa Asiamah. Niestety w wielu stanach problemem jest lokalne prawo, które zabrania trzymania zwierząt w pomieszczeniach, w którym przygotowane lub serwowane są posiłki dla ludzi. Urzędnicy nie wykluczają jednak, że w przypadku tej szczególnej inicjatywy zrobią wyjątek. Postęp w pracach nad otwarciem kociego lokalu w Bostonie można obserwować na profilu w serwisie społecznościowym Facebook pod adresem https://www.facebook.com/MiaouBoston

Na terenie Europy prawo w podobnych przypadkach jest dużo bardziej liberalne. Pierwsza kocia kawiarnia na Starym Kontynencie została otwarta w Wiedniu i nosi nazwę Cafe Neko. Z kolei we Francji miłośnicy mruczków mogą odwiedzić Le Cafe des Chats. W Hiszpanii coraz popularniejsza staje się La Gatoteca, a w Niemczech powstał niedawno podobny lokal o nazwie Katzentempel. Takie kawiarnie działają już także w Europie Środkowej i Wschodniej, między innymi na Węgrzech i w Rosji, a więc w krajach, w których znaczna grupa ludzi dysponuje dużymi mieszkaniami i ma możliwość opieki nad zwierzętami we własnych domach. Jak widać kocie kawiarnie przyjęły się nie tylko w Azji, ale również znacznie bardziej konserwatywnej Europie.

 

Źródło: PawNation, Mother Nature Network, The Atlantic Cities, CNBC, Facebook