Cmentarze dla zwierząt

Kiedy nasze zwierzę odejdzie, prócz bólu i smutku pojawia się pytanie, co zrobić z ciałem naszego psa, kota, chomika czy papużki. Niektórzy opiekunowie zostawiają zwierzę w klinice weterynaryjnej, inni jednak nie wyobrażają sobie poddania ukochanego członka rodziny procesowi utylizacji, jak to się fachowo określa. Jakie mamy możliwości pochowania swojego zwierzaka, gdzie i do kogo możemy zwrócić się o pomoc?

 

Jeden z najstarszych mentarzy dla zwierząt w Europie. Pochowane są tu psy, koty, konie, a nawet ukochane łabędzie jednego z francuskich arystokratów. Asnieres, Francja. Jeden z najstarszych mentarzy dla zwierząt w Europie. Pochowane są tu psy, koty, konie, a nawet ukochane łabędzie jednego z francuskich arystokratów. Asnieres, Francja. Źródło: © Bernard Bisson/Sygma/Corbis

Na szczęście dla nich w Polsce istnieje już kilka cmentarzy dla zwierząt, na których nasz towarzysz może spocząć w spokoju. Idea pochówku zwierząt nie jest nowa – organizowano go już w starożytnym Egipcie, choć wówczas miał on charakter rytualny i służył zjednaniu sobie przychylności ważniejszych bóstw. Stopniowo jednak stosunek do chowania zwierząt uległ zmianie i już w piątym wieku przed naszą erą w Izraelu i na Syberii pojawiały się groby psów pozbawione cech rytualności. Pierwszym większym tego typu miejscem założonym w nowożytnej Europie, był cmentarz dla zwierząt w Hyde Parku otwarty w 1981 roku. Najwięcej miejsc pochówku domowych ulubieńców znajduje się obecnie w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Pierwszym cmentarzem dla zwierząt w Polsce był otwarty w 1991 roku „Psi Los” położony w  miejscowości Konik Nowy niedaleko Warszawy. Założony przez pana Witolda Wojdę cmentarz powstał z pragnienia zapewnienia ludziom możliwości godnego pożegnania się z ich pupilami oraz zagwarantowania zwierzętom należnego im szacunku nawet po ich śmierci. Obecnie podobnych miejsc jest w Polsce około dziesięciu,  a ich właściciele organizują czasem dowóz zwłok z dowolnego miejsca w kraju lub kremację większych zwierząt, tak by i one mogły spocząć na cmentarzu.

Nagrobek pudelka, Asnieres, Francja. Źródło: Godong/Robert Harding World Imagery/Corbis

Pochować naszego ulubieńca możemy  zazwyczaj bezpośrednio  w przygotowanym już miejscu,  w wyłożonym ręcznikiem pudełku po butach lub na ulubionym posłaniu. Zwyczajem zaczerpniętym ze starożytnego Egiptu, możemy wyposażyć go na dalszą drogę w ulubione zabawki czy torebkę smakołyków. Wielu  opiekunów decyduje się także na pamiątkowe tablice nagrobne ze zdjęciem zwierzęcia i wygrawerowanym, często niezwykle wzruszającym, osobistym przesłaniem. Niektóre zakłady oferują również inne, niespotykane nigdzie indziej usługi - cmentarz małych zwierząt w Rzędzianach koło Białegostoku przeznaczył specjalne miejsce na groby psów służbowych lub psów championów, a cmentarz Tęczowy Most w gminie Kąty Wrocławskie oferuje możliwość kremacji zwierzęcia w obecności właściciela.

Rozmawiałam z kilkoma osobami, które zdecydowały się pochować swoje zwierzęta na cmentarzu dla zwierząt. Każda z nich podkreślała, że ważna dla nich była łatwość i szybkość z jaką można było zorganizować pochówek a także, niejednokrotnie, podejście właścicieli cmentarza, którzy naprawdę rozumieją co kieruje ludźmi chcącymi pożegnać się w ten właśnie sposób z psem, kotem czy królikiem.  Dla wszystkich moich rozmówców grób zwierzęcia jest też miejscem, w którym można powspominać wspólnie spędzone z nim chwile, dzięki czemu pamięć o nich nie wyblaknie wraz z upływem czasu.

A co z tymi osobami, które nie mieszkają w pobliżu cmentarza dla zwierząt lub nie stać ich na urządzenie pochówku dla Rexa czy Funi? W sukurs przychodzą im cmentarze wirtualne, gdzie za niewielką opłatą możemy stworzyć naszemu pupilowi wyjątkowy pomnik, zapalić mu znicz lub położyć kwiaty.

Chociaż cmentarze zarówno te prawdziwe, jak i wirtualne, możemy odwiedzać tak często jak tylko chcemy, pan Witold Wojda z „Psiego Losu” zapoczątkował Dzień Pamięci o Zmarłych Zwierzętach, który przypada na pierwszą niedzielę października, czyli na okolice śmierci świętego Franciszka, patrona zwierząt. Ponieważ idea tego święta znalazła rzesze zwolenników,  jego obchody są obecnie organizowane przez większość cmentarzy dla zwierząt w Polsce.