17 lutego koty obchodzą swoje święto!

Kalendarz świąt nietypowych obfituje w takie, o których bardzo często nawet nie słyszeliśmy. Na 17 lutego przypada Dzień Kota. I choć kociarze z prawdziwego zdarzenia celebrują go w różnorodny sposób, to wiele osób nigdy nie słyszało o tym jakże świątecznym dla mruczków dniu.

Źródło: boredpanda.com

Podobno kocie święto ma swoje korzenie we Włoszech. Nie wiadomo, ile w tym prawdy, ale biorąc pod uwagę fakt, że w kraju tym kotów jest na każdym kroku pełno, być może coś jest na rzeczy. Corocznie, od 1990 roku, mieszkańcy Włoch celebrują ten dzień, nie tylko rozpieszczając swoje koty do granic możliwości. Wszak nie taka jest jego główna idea. Dzień Kota powstał po to, by właśnie w trakcie jego trwania głośno mówić o problemach tych zwierząt. Mnóstwo futrzaków nie ma swojego miejsca na ziemi, potrzebuje pomocy i jeśli można im jej udzielić w jakikolwiek sposób, zawsze warto spróbować.

Kocie święto w Polsce

Na naszym rodzimym gruncie Dzień Kota po raz pierwszy obchodzono w 2006 roku. Być może wcale nie pojawiłoby się na liście świąt dziwnych i nietypowych, gdyby nie inicjatywa p. Wojciecha Alberta Kurkowskiego, felinologa i sędziego wystaw kotów rasowych, który pierwsze obchody zorganizował w zaprzyjaźnionym ośrodku w Łodzi. Szlachetny pomysł szybko nabrał rozgłosu i skutecznie zakorzenił się w naszej kulturze. W tym dniu na masową skalę organizowane są różnorodne akcje, happeningi, wystawy i konkursy. Wszystko w jednym konkretnym celu – dla dobra kotów. Podejmowane aktywności to nie tylko okazja do omówienia sytuacji naszych czworonożnych małych przyjaciół, która często jest opłakana. Przede wszystkim ten dzień powinien poruszyć w nas wrażliwe struny i sprawić, że przestaniemy być obojętni na koci los. Dzień Kota stanowi niebywałą okazję do wsparcia schronisk, osób karmiących bezdomne koty. Nie musi to wcale być pomoc finansowa. Można przecież działać konkretniej, kupić żywność, pomóc porządkować boksy w schroniskach, a nawet adoptować uroczego kociaka.

Tego dnia powinniśmy z większym zainteresowaniem spojrzeć w bystre oczęta naszego podopiecznego, czulej podrapać go za uszkiem i uraczyć jego podniebienie wykwintnym smakołykiem. I choć kot nie ma pojęcia, że właśnie trwa jego święto, to z pewnością odwdzięczy się nam mruczeniem w całkiem innej tonacji niż na co dzień.