A dokładniej na dobrą noc. Nowe badanie, przeprowadzone przez amerykańskich naukowców, pokazuje zbawienny wpływ, jaki domowe zwierzęta mają na jakość nocnego odpoczynku. Czyżby właśnie skończył się spór zwolenników i przeciwników czworonogów w łóżku?
Źródło: Pixbulls
To wiadomość dla wszystkich przewracających się godzinami z boku na bok i budzących się co rano z podpuchniętymi z niewyspania oczami, ale też dla tych, którzy wstają rześcy jak górski poranek, ale zmagają się z wyrzutami sumienia, bo zamiast wysłać domowe zwierzęta do ich kojców i budek, pozwalają im rozłożyć się na kołdrze w sypialni. Teraz dostajecie do ręki argument, który pozwoli odeprzeć ataki wszystkich, którzy was krytykują.
Naukowcy z Centrum Medycyny Snu w Mayo Clinic w Arizonie (USA) przeprowadzili badanie, którym objętych zostało 150 uczestników. Badanie pod postacią wszechstronnego kwestionariusza miało na celu poznanie zwyczajów związanych ze snem, a wśród pytań znalazły się również takie o posiadanie domowych zwierząt. Blisko połowa ankietowanych (49%) potwierdziła posiadanie zwierząt domowych, w tym aż 41% (!) więcej niż jednego. Co powiedzieli o swoich nawykach w kwestii nocnego wypoczynku? Większość z nich (56%) pozwala czworonogom spać w swojej sypialni i zaledwie 20% z tej grupy uważa, że swoją obecnością zwierzęta przeszkadzają w wypoczynku, 41% jest z kolei zdania, że zwierzaki nie tylko nie przeszkadzają, ale nawet mają pozytywny wpływ na jakość snu. Z badania wynika więc wniosek, że z futrzanym kompanem przy boku zasypia się łatwiej i śpi mocniej, dzięki czemu człowiek wstaje wypoczęty. Wśród powodów, które miałyby wpływać na ten dobroczynny efekt, ankietowali wskazywali między innymi wzrost poczucia bezpieczeństwa i wszechogarniające uczucie relaksu oraz głębokiego odprężenia. Na co skarżyła się 1/5 posiadaczy psów i kotów w nogach łóżka? Najczęstsze zarzuty to wiercenie się, chrapanie, skomlenie i kwilenie. Jednak i to nie sprawiało, żeby zmienili swoją decyzję i wprowadzili kategoryczny zakaz wstępu do sypialni dla domowych zwierząt.
Najbardziej popularnymi wśród ankietowanych zwierzętami domowymi były psy i według kwestionariusza to ich towarzystwo najsilniej pomagało w spokojnym, pełnowartościowym śnie. Dlaczego? Naukowcy tłumaczą, że właśnie psy potrafią bez problemu dostosować się do zwyczajów opiekunów, także tych dotyczących nocnego odpoczynku. Owszem, mogą narobić hałasu, zwłaszcza gdy usłyszą nieznane dźwięki lub poczują nietypowy zapach, ale właśnie czujności przecież od nich oczekujemy. Gdy dobrze ułożone, są dobrodziejstwem dla wszystkich, którzy marzą o tym, by w końcu porządnie się wyspać. Na tle psów koty wypadają nieco gorzej (kot jest bardziej niezależny i samodzielny, a nocą miewa swoje kocie sprawy – lubi obudzić się i wałęsać po ciemnym domu), choć nadal przynoszą cierpiącym na bezsenność sporo korzyści.
źródło: www.ilfscience.com
