Zpazurem.pl wśród buldogów

W niedzielę 15 września odbył się XV Zlot Buldogów Francuskich, na który przybyło mnóstwo miłośników tej uroczej rasy, a portal Zpazurem.pl miał przyjemność gościć na Fortach Bema w tym szczególnym dniu.

Źródło: Stowarzyszenie Adopcje Buldożków

Jeszcze przed oficjalną godziną rozpoczęcia Zlotu w okolicy aż roiło się od chrapiących, małych, słodkich piesków. Dorosłe, szczeniaki, czarne, białe, rude, w bluzach, sukienkach, wszystkie tak samo urocze! Pogoda dopisała i mały deszcz, który rano padał, nie wystraszył żadnego buldoga, ani jego człowieka - na Fortach Bema pojawiło się tylu gości, że aż trudno zliczyć. Niektórzy przyjechali specjalnie z odległych miast ze swoimi czworonogami, aby móc spotkać się ludźmi, którzy tak samo kochają buldogi.

Źródło: materiały własne
Byliśmy tam też my. Serdecznie wszystkich zapraszaliśmy do naszego na stoiska, kusząc psiaki przepysznymi ciastkami od Psiastkarni (niektórzy właściciele również mieli ochotę zasmakować pięknie wyglądających psich smaczków :) ). Każdy, kto odwiedził nasz namiot, miał okazję zapoznać się z tematyką strony, przejrzeć przykładowe artykuły, porozmawiać o wspólnej pasji do zwierząt i zobaczyć, jakie nowości szykuje nasz pazurowy sklep. Było przymierzanie kagańca w kształcie dziobu kaczki, zakładanie buldogowi plecaka na długie wyprawy do parku oraz przebieranie oryginalnych psich akcesoriów. Ale to nie koniec niespodzianek przygotowanych przez nas. Dla najmłodszych czytelników przygotowaliśmy koszulki z wizerunkiem maskotek portalu - teraz każde dziecko może nosić się z pazurem!

Organizatorzy zapewnili także masę innych atrakcji: stoiska z ubraniami i zabawkami dla zwierząt, modne dodatki dla właścicieli buldogów, porady różnych specjalistów, strefę z jedzeniem, spotkanie z Katarzyną Pisarską z "Psich Adopcji" oraz wiele innych. Lecz największą frajdą dla wszystkich była możliwość spotkania się i spędzenia miło czasu w tak cudownym gronie, jakie tworzą francuskie pieszczochy! Zabaw nie było końca, uśmiechy na twarzach nie schodziły. Żal było wracać do domu, ale nie ma się co smucić - to na pewno nie był ostatni Zlot. My już z niecierpliwością czekamy na kolejny!