W sądzie wsparcie dostaniesz od… psa

Pracujące psy wykonują zadania, z jakimi nie poradziłoby sobie wielu ludzi. Ich rozliczne talenty pozwalają na odnajdywanie zaginionych, przeczesywanie bagaży w poszukiwaniu niebezpiecznych ładunków, asystowanie niewidomym. Na sali sądowej nie liczy się jednak doskonały węch ani żelazny uścisk zębów. Tu znalazł zastosowanie psi spokój.

 

Źródło: Jim McNutt/Observer-Reporter/www.observer-reporter.com

Budynek sądu budzi strach nie tylko wśród tych, którzy z prawem są na bakier. Składanie zeznań, zwłaszcza, gdy było się ofiarą przestępstwa, jest bardzo nieprzyjemnym doświadczeniem. Może je złagodzić obecność… psa.

Program „Courthouse Dogs” (w wolnym tłumaczeniu: Psy Sądowe) wymyśliły emerytowana prokurator i lekarz weterynarii. Punktem wyjścia była obserwacja, że wielu świadków i ofiar przestępstw nie jest w stanie zapanować nad stresem i strachem na tyle, żeby przedstawić w sądzie swoją wersję wydarzeń, a konieczność konfrontacji z przestępcami wiąże się dla nich z ogromną traumą. Okazało się, że aby sąd stał się bardziej przyjaznym miejscem dla pokrzywdzonych, wystarczy zezwolić na obecność na sali sądowej specjalnie wyszkolonych psów.

Co robi „Pies Sądowy”? Nie pomaga strażnikom w utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa ani nie wykrywa broni. Pies siada obok składającej zeznania osoby i samą swoją obecnością zapewnia jej emocjonalne wsparcie. Pracującego w sądzie psa można przytulać i głaskać (tę opcję zazwyczaj wybierają dzieci), można pozwolić mu położyć pysk na kolanach, albo zachowując większy dystans obserwować, jak ułożył się na podłodze w pobliżu stóp. Wystarczy bliskie sąsiedztwo czworonoga i uspokajamy się, ciśnienie krwi się obniża, a stres uchodzi. To pomaga przezwyciężyć strach i przebrnąć przez trudny czas składania zeznań.

Biorące udział w programie psy szkolone są przez długie miesiące i tylko najlepsze trafiają do pracy na sali sądowej. Nauka zaczyna się praktycznie od urodzenia i trwa blisko dwa lata. To nie krótki kurs przećwiczenia pewnych zachowań, ale trening, który sprawia, że zwierzęta stają się odporne na stres i chaos. Właśnie ta wypracowana w procesie wychowania cecha charakteru czyni z psów doskonałe wsparcie dla pokrzywdzonych. Obecnie liczba pracujących w sądach zwierząt zbliża się do 100, są to głównie labradory i golden retrievery. Program „Courthouse Dogs” działa w USA i zaczyna rozszerzać się na inne kraje. Może dotrze i do nas?