W miejscowości Yulin w południowo-wschodnich Chinach właśnie rozpoczął się festiwal kulinarny potraw, których głównym składnikiem jest mięso psów i kotów. Mimo fali protestów święto amatorów kociego i psiego mięsa ma się w najlepsze i odbywa się rokrocznie.
Obrońcy praw zwierząt protestują i podają dramatyczne statystki - podczas festiwalu morduje się około 10 tysięcy psów, wiele z nich jest traktowanych prądem, żywcem obdzieranych ze skóry lub umierają dopiero w garnkach pod wpływem wysokiej temperatury. Koszmar! Szanujemy tradycje innych kultur, ale tej niestety nie potrafimy zrozumieć.