To nie kara

Według Victorii Stilwell poprawianie zachowania psa nie jest karą. Przeciwnie, służy ułatwieniu w utrzymaniu dobrych relacji pan-pies i ogranicza konflikty na tym polu.

Źródło: Shutterstock

Korekta niewłaściwego zachowania psa to sposób na pokazaniu mu, że coś nam się nie podoba. Victoria jako korekty psiego zachowania używa jednie głosu. Nie są to nawet komendy typu „nie”, tylko dźwięki o różnym natężeniu i zabarwieniu.

Na przykład jeśli pies opiera swoje łapy o stół należy zareagować dźwiękiem „eee”, powinien on być surowo zabarwiony. W zależności od wielkości psiego występku można dźwięk ten wydać głośniej. Kiedy pies zareaguje i zabierze łapska z naszego stołu trzeba go pochwalić! Posłuchał i zasłużył na nagrodę. Nie zapominajmy o tym. Korekt słownych nie należy nadużywać. Trzeba je stosować tylko wtedy, gdy to konieczne. Kiedy pies usłyszy rzadko wypowiadane „eee” zareaguje na pewno.

Metody tej nie należy stosować w przypadku szczeniaka. Wobec malucha trzeba wykazać się wyrozumiałością. Ponieważ szczenię za bardzo może się wystraszyć i najzwyczajniej zacznie bać się swojego opiekuna, to samo dotyczy psów lękliwych wyczulonych na krzyk.

Głośność reprymendy dostosowujemy do reakcji psa, jeśli jest subtelny, bądźmy delikatniejsi w wydawaniu głosowej reprymendy.

 

ŹRÓDŁA: Stanley Coren, Sarah Hodgson, Charakter psa dla bystrzaków, Wydawnictwo Helion, 2009; Victoria Stilwell, Ja albo mój pies, czyli jak mieć idealnego psa, Wydawnictwo Filo, 2010;