Terapeutyczny aport, zabawa ma znaczenie!

Wesoła gonitwa za piłeczką, kotłujące się na trawie szczeniaki, kot czający się na pluszowego ptaka. Widok bawiącego się wesoło pupila rozbraja serce każdego właściciela, uśmiechającego się z pobłażaniem nad udającym dziką bestię kanapowcem. Zabawa odgrywa w życiu psa czy kociaka większą rolę niż tylko miło spędzony czas i to bez względu na wiek, rasę, wielkość czy temperament pupila.

Zabawa wywołuje u zwierząt euforię Zabawa wywołuje u zwierząt euforię Źródło: Shutterstock

Aport, atak i wspinaczka

Zarówno psy jak i koty mają nieograniczoną ilość pomysłów na zabawę, zwłaszcza jeśli towarzyszy im skory do wygłupów drugi zwierzak. Chlebem powszednim staje się wówczas ciągła gonitwa, udawane ataki, przenoszenie zabawek i śledzenie człowieka zza futryny.

Każdy zwierzak ma swoje własne gusta co do ulubionych zabaw. Jeden woli samotne bieganie po ogrodzie, drugi aportowanie, trzeci zabawę angażującą właściciela, a czwarty – kopanie dziury pod płotem wbrew zakazom człowieka. To od jego zainteresowań, ale też inwencji właściciela i ofiarowywanym mu zabawkom zależy jak czworonóg spędzać będzie czas.

Poziom i rodzaj aktywności ruchowej powinien zostać dobrany do wieku, wielkości i rasy zwierzaka. Inne potrzeby ma młody chart, a inne starszy pekińczyk. Zwierzaka nie należy jednak przeciążać. Pamiętajmy, że szczeniak nie ma jeszcze odpowiednio rozwiniętych mięśni i skoordynowanych ruchów, a kości są miękkie i bardziej podatne na urazy. Także i zasiedziały pies źle zniesie nagłe forsowanie. Gimnastyka musi być wprowadzana stopniowo w przypadku psów mniej aktywnych, starszych oraz z nadwagą.

Planując dla pupila aktywne popołudnie weźmy pod uwagę jego charakter i pochodzenie rasy. W przypadku psów pasterskich, myśliwskich, chartów i pracujących – wieczorny spacer dookoła bloku nie wystarczy. Pamiętajmy, że nawet york z kitką należy do dumnego rodu terrierów, które ruch, tropienie i gonienie ofiary mają we krwi.

Zabawa z psem agresywnym powinna zostać starannie rozplanowana. Z groźnym zwierzakiem o dominujących skłonnościach nie powinniśmy bawić się w zabawy siłowe, w trakcie których wygrywa on z właścicielem. Bezpieczniejsze są rozrywki bezdotykowe, a więc aportowanie czy zabawa w odszukiwanie schowanej zabawki.

Ruch najważniejszy

To co z boku wygląda na niewinną szamotaninę szczeniaków czy kociaków, okazuje się jedną z pierwszych nauk dorosłego życia. Poprzez zabawę uczą się one budowania hierarchii w stadzie, obowiązujących relacji i kształtują postawę dominującą lub przeciwnie – pasywną i uległą wobec aktywniejszego zwierzaka.

Zabawa to także szereg istotnych dla dorosłego zwierzaka umiejętności. Pies uczy się wykorzystywać dobrze czułe zmysły słuchu i powonienia, koordynować mięśnie w pogoni za zabawką czy chociażby skupiać uwagę na jednym przedmiocie w gąszczu otaczających go bodźców.

Istotna jest zwłaszcza zabawa ruchowa, ponieważ jedynie codzienne aktywna rozrywka zapewnia właściwą kondycję fizyczną i emocjonalną czworonoga. Dzicy kuzyni domowego Mruczka i Reksia pozostają przez cały dzień w ruchu. Nie tylko przemieszczają się oni po terytorium, ale i walczą, zdobywając z wielkim wysiłkiem pożywienie. Nasz kanapowiec nie tylko nie musi martwić się o zapełnienie miski. Zazwyczaj dostaje jedzenia zbyt dużo, zwłaszcza w kontekście zupełnego braku ruchu i wyzwań. Zamknięcie w czterech ścianach z zawsze dostępnym jedzeniem powoduje u psów nadwagę, utratę sylwetki, lenistwo a czasem apatię i depresję.

Destrukcyjna nuda

Brak aktywnej zabawy jest głównym winowajcom wszelkich zniszczeń dokonywanych przez zwierzęta w domu. Jeśli właściciel znajdzie pogryzione kapcie czy podartą poduszkę powinien zastanowić się nad źródłem takiego zachowania. Najprawdopodobniej pupil wyładował w tej sposób frustrację narastającą przez brak ruchu. Energia rozbrykanego psiaka powinna być wyładowywana w sposób kontrolowany – na spacerze, w parku czy w ogrodzie.

Podobnie z kotem, nawet niewychodzącym, który dzięki zmotywowaniu właściciela z chęcią pobiega po salonie, goniąc piórko na sznurku czy grzechoczącą mysz. Samotna zabawa szybko nudzi się stworzeniom, a właściciel potrzebny jest przynajmniej do obserwowania i zachęcania do dalszego ruchu.

Drugą, podstawową kwestią jest zapewnienie psu odpowiednich zabawek. Jeśli szczeniak nie otrzyma gryzaka, piłeczki i motka sam poszuka w mieszkaniu odpowiedniego przedmiotu do żucia i rzucania.

Stymulujące zabawki

W sklepach znajdziemy wiele innowacyjnych zabawek, których konstrukcja pozwala na przełamanie nudy pupila. Dla psiaka wybrać możemy np. model z ukrytymi przekąskami, które wypadają w trakcie zabawy, ale równie dobrze sprawi się sprasowany ze skór gryzak, który będzie rzuty i memłany godzinami. Kot zamiast nudy wybiera raczej sen, ale i dla niego znajdziemy w sklepach kilka niespodzianek. Zainteresować powinny go konstrukcje z przesuwanym w środku kulkami, piłki z dyndającymi w środku myszami, a dobrym pomysłem zawsze będą małe zabawki wykonane z futra i uzupełnione o naturalne pióra.

Gust pupila co do ulubionych zabawek bywa jednak zaskakujący. Zwłaszcza koty mają tendencję, aby patrzeć z wyższością na kolejne grzechoczące cudo rodem z zoologicznego. Zainteresowanie zmienia się za to zupełnie widząc kawałek sznurka czy papierek na nitce, którymi będzie bawić się z lubością godzinami.

Piłka i motek budują relacje

Zabawa i ruch wpływają zbawiennie na zdrowie fizyczne i psychiczne pupila, rozwija jego zmysły i pozwala zadziałać zakorzenionym głęboko instynktom. Wspólne spędzanie czasu z psem buduje dobre relacje między istotami i pogłębia więzi, co jest szczególnie ważne w przypadku osób przebywających długo poza domem.