Wesoła gonitwa za piłeczką, kotłujące się na trawie szczeniaki, kot czający się na pluszowego ptaka. Widok bawiącego się wesoło pupila rozbraja serce każdego właściciela, uśmiechającego się z pobłażaniem nad udającym dziką bestię kanapowcem. Zabawa odgrywa w życiu psa czy kociaka większą rolę niż tylko miło spędzony czas i to bez względu na wiek, rasę, wielkość czy temperament pupila.
Aport, atak i wspinaczka
Zarówno psy jak i koty mają nieograniczoną ilość pomysłów na zabawę, zwłaszcza jeśli towarzyszy im skory do wygłupów drugi zwierzak. Chlebem powszednim staje się wówczas ciągła gonitwa, udawane ataki, przenoszenie zabawek i śledzenie człowieka zza futryny.
Każdy zwierzak ma swoje własne gusta co do ulubionych zabaw. Jeden woli samotne bieganie po ogrodzie, drugi aportowanie, trzeci zabawę angażującą właściciela, a czwarty – kopanie dziury pod płotem wbrew zakazom człowieka. To od jego zainteresowań, ale też inwencji właściciela i ofiarowywanym mu zabawkom zależy jak czworonóg spędzać będzie czas.
Poziom i rodzaj aktywności ruchowej powinien zostać dobrany do wieku, wielkości i rasy zwierzaka. Inne potrzeby ma młody chart, a inne starszy pekińczyk. Zwierzaka nie należy jednak przeciążać. Pamiętajmy, że szczeniak nie ma jeszcze odpowiednio rozwiniętych mięśni i skoordynowanych ruchów, a kości są miękkie i bardziej podatne na urazy. Także i zasiedziały pies źle zniesie nagłe forsowanie. Gimnastyka musi być wprowadzana stopniowo w przypadku psów mniej aktywnych, starszych oraz z nadwagą.
Planując dla pupila aktywne popołudnie weźmy pod uwagę jego charakter i pochodzenie rasy. W przypadku psów pasterskich, myśliwskich, chartów i pracujących – wieczorny spacer dookoła bloku nie wystarczy. Pamiętajmy, że nawet york z kitką należy do dumnego rodu terrierów, które ruch, tropienie i gonienie ofiary mają we krwi.
Zabawa z psem agresywnym powinna zostać starannie rozplanowana. Z groźnym zwierzakiem o dominujących skłonnościach nie powinniśmy bawić się w zabawy siłowe, w trakcie których wygrywa on z właścicielem. Bezpieczniejsze są rozrywki bezdotykowe, a więc aportowanie czy zabawa w odszukiwanie schowanej zabawki.
Ruch najważniejszy
To co z boku wygląda na niewinną szamotaninę szczeniaków czy kociaków, okazuje się jedną z pierwszych nauk dorosłego życia. Poprzez zabawę uczą się one budowania hierarchii w stadzie, obowiązujących relacji i kształtują postawę dominującą lub przeciwnie – pasywną i uległą wobec aktywniejszego zwierzaka.
Zabawa to także szereg istotnych dla dorosłego zwierzaka umiejętności. Pies uczy się wykorzystywać dobrze czułe zmysły słuchu i powonienia, koordynować mięśnie w pogoni za zabawką czy chociażby skupiać uwagę na jednym przedmiocie w gąszczu otaczających go bodźców.
Istotna jest zwłaszcza zabawa ruchowa, ponieważ jedynie codzienne aktywna rozrywka zapewnia właściwą kondycję fizyczną i emocjonalną czworonoga. Dzicy kuzyni domowego Mruczka i Reksia pozostają przez cały dzień w ruchu. Nie tylko przemieszczają się oni po terytorium, ale i walczą, zdobywając z wielkim wysiłkiem pożywienie. Nasz kanapowiec nie tylko nie musi martwić się o zapełnienie miski. Zazwyczaj dostaje jedzenia zbyt dużo, zwłaszcza w kontekście zupełnego braku ruchu i wyzwań. Zamknięcie w czterech ścianach z zawsze dostępnym jedzeniem powoduje u psów nadwagę, utratę sylwetki, lenistwo a czasem apatię i depresję.
Destrukcyjna nuda
Brak aktywnej zabawy jest głównym winowajcom wszelkich zniszczeń dokonywanych przez zwierzęta w domu. Jeśli właściciel znajdzie pogryzione kapcie czy podartą poduszkę powinien zastanowić się nad źródłem takiego zachowania. Najprawdopodobniej pupil wyładował w tej sposób frustrację narastającą przez brak ruchu. Energia rozbrykanego psiaka powinna być wyładowywana w sposób kontrolowany – na spacerze, w parku czy w ogrodzie.
Podobnie z kotem, nawet niewychodzącym, który dzięki zmotywowaniu właściciela z chęcią pobiega po salonie, goniąc piórko na sznurku czy grzechoczącą mysz. Samotna zabawa szybko nudzi się stworzeniom, a właściciel potrzebny jest przynajmniej do obserwowania i zachęcania do dalszego ruchu.
Drugą, podstawową kwestią jest zapewnienie psu odpowiednich zabawek. Jeśli szczeniak nie otrzyma gryzaka, piłeczki i motka sam poszuka w mieszkaniu odpowiedniego przedmiotu do żucia i rzucania.
Stymulujące zabawki
W sklepach znajdziemy wiele innowacyjnych zabawek, których konstrukcja pozwala na przełamanie nudy pupila. Dla psiaka wybrać możemy np. model z ukrytymi przekąskami, które wypadają w trakcie zabawy, ale równie dobrze sprawi się sprasowany ze skór gryzak, który będzie rzuty i memłany godzinami. Kot zamiast nudy wybiera raczej sen, ale i dla niego znajdziemy w sklepach kilka niespodzianek. Zainteresować powinny go konstrukcje z przesuwanym w środku kulkami, piłki z dyndającymi w środku myszami, a dobrym pomysłem zawsze będą małe zabawki wykonane z futra i uzupełnione o naturalne pióra.
Gust pupila co do ulubionych zabawek bywa jednak zaskakujący. Zwłaszcza koty mają tendencję, aby patrzeć z wyższością na kolejne grzechoczące cudo rodem z zoologicznego. Zainteresowanie zmienia się za to zupełnie widząc kawałek sznurka czy papierek na nitce, którymi będzie bawić się z lubością godzinami.
Piłka i motek budują relacje
Zabawa i ruch wpływają zbawiennie na zdrowie fizyczne i psychiczne pupila, rozwija jego zmysły i pozwala zadziałać zakorzenionym głęboko instynktom. Wspólne spędzanie czasu z psem buduje dobre relacje między istotami i pogłębia więzi, co jest szczególnie ważne w przypadku osób przebywających długo poza domem.