Ten kot stał się sławny dzięki temu, że prawdopodobnie jako pierwsze zwierzę na świecie chciał przeprawić się na gapę (i bez właściciela) promem ze Szwecji do Polski. Teraz znalazł dom i rodzinę.
Stena Katten, a po polsku: kot ze Stena Line, skradł serca całej załogi promu i internautów z całego świata. Choć załoga promu zżyła się z rudzielcem, to nie mogła pozostawić go na statku. – To bardzo miły i przyjacielski kot. Chciałbym, żeby zamieszkał u mnie w kabinie pod łóżkiem, ale niestety przepisy na to nie pozwalają – mówił kapitan Ben Hudson.
Jak podaje Dziennik Bałtycki, kota chciało przygarnąć kilkaset osób. Ale rudzielec pozostanie jednak maskotką firmy, to dlatego, że ostatecznie trafił do Emmy, pracownicy terminalu Stena w Szwecji. Ma też już nowe piękne imię – As. Mieszka u naszych północnych sąsiadów z panią, psem i drugim kotem.
– Kocham koty, przygarnęłam jednego kota już wcześniej, więc było to dla mnie oczywiste, że zaopiekuję się i tym. Mam alergię na koty, ale wystarczy wziąć tabletkę i jest dobrze – zdradziła nowa pani Asa.
Tylko w Szwecji na profilu społecznościowym Stena Line post o historii kota został obejrzany ponad milion razy, co oznacza, że widział go co 8 Szwed.