Surowe mięso groźne dla psów

W ostatnich miesiącach popularne stało się w Wielkiej Brytanii karmienie psów surowym mięsem. Wielu właścicieli czworonogów stwierdziło, że jest ono zdrowsze niż tradycyjnie stosowane karmy. Na pierwszy rzut oka taki rodzaj pożywienia wydaje się naturalny. Niestety to tylko pozory, gdyż w praktyce surowe mięso spowodowało u wielu psów poważne problemy ze zdrowiem, a nawet śmierć.

Jak się okazuje, surowe mięso może być niebezpieczne dla psa Jak się okazuje, surowe mięso może być niebezpieczne dla psa Źródło: Shutterstock

Niedawno brytyjskie media na bieżąco informowały o tajemniczej epidemii, której skutkiem były masowe zgony angielskich czworonogów. W krótkim czasie czterdzieści zwierząt straciło życie. Wszystkie psy przed śmiercią miały poważne zaburzenia pracy nerek oraz rany na skórze. Ponadto straciły całkowicie apetyt i wymiotowały. Początkowo sądzono, że epidemia ma związek z infekcją, którą zwierzęta złapały podczas spacerów w lesie.

Trzydzieści lat temu podobne objawy występowały u amerykańskich czworonogów. Wówczas ich przyczyną były najprawdopodobniej bakterie znajdujące się w surowym mięsie. Po dokładnym zbadaniu nerek brytyjskich psów okazało się, że zmiany wywołane przez chorobę są identyczne jak w przypadku amerykańskich zwierząt. Jedyna różnica polega na tym, że w latach osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych cierpiały na nią niemal wyłącznie charty. Z kolei w Wielkiej Brytanii choroba zaatakowała przedstawicieli różnych ras, a śmiertelność wśród zakażonych psów przekroczyła 90%.

Po wybuchu podobnej epidemii w Stanach Zjednoczonych, wprowadzono nowe zasady przechowywania i przygotowywania surowego mięsa. Okazało się, że zapobiegło to pojawieniu się nowych zachorowań. Podobne rozporządzenia zostaną zapewne wprowadzone wkrótce także na Wyspach. Oprócz bakterii w surowym mięsie, tamtejsi weterynarze biorą też pod uwagę możliwość zarażenia się przez psy chorobą wywołaną ukąszeniem przez kleszcza. Na bardziej szczegółowe wnioski z badań trzeba jeszcze trochę poczekać.

 

Źródło: The Telegraph