Snajperzy walczą z plagą szczurów w Teheranie

Sensacyjne doniesienia napływają z Teheranu. Stolicę Iranu nawiedziła plaga szczurów, które pojawiły się w tak dużych ilościach i rozmiarach, że przerażone miejscowe koty uciekają przed niebezpiecznymi gryzoniami lub padają ich łupem.

Koty w Teheranie wolą uciec do mieszkania niż ryzykować życiem w walce ze zmutowanymi szczurami Koty w Teheranie wolą uciec do mieszkania niż ryzykować życiem w walce ze zmutowanymi szczurami Źródło: Shutterstock

Zastosowanie tradycyjnych trucizn chemicznych okazało się niewystarczające. Doszło do tego, że włodarze Teheranu podjęli decyzję o zatrudnieniu snajperów wyposażonych w nowoczesną broń i noktowizory. Dzięki temu mogą skutecznie eliminować agresywne szczury w dzień i w nocy. Większość gryzoni waży od dwóch do nawet pięciu kilogramów i osiąga bardzo duże rozmiary. Niestety największym problemem pozostaje ogromna ilość tych zmutowanych gryzoni. Szacuje się, że może ona nawet przewyższać liczbę mieszkańców miasta. Problem nasilił się wiosną tego roku, gdyż na skutek wzrostu temperatury zaczął topić się śnieg na zboczach otaczających miasto gór Elburs i w rezultacie podniósł się poziom wód gruntowych w Teheranie i okolicach. Dlatego gryzonie powychodziły ze swoich kryjówek. Aby nie spowodować wybuchu epidemii, zabite przez snajperów szczury są natychmiast spalane, a ich prochy wywożone za miasto. Koszty związane z walką z plagą gryzoni obciążają budżet miasta na kwotę wielu milionów dolarów.

Teheran jest jednym z największych pod względem liczby ludności miast na Bliskim Wschodzie. W granicach administracyjnych stolicy Iranu mieszka ponad osiem milionów osób. Z kolei liczbę mieszkańców całego obszaru metropolitalnego szacuje się na prawie 14 milionów osób. Miasto jest jednym z najlepiej rozwiniętych pod względem gospodarczym regionów Azji, a także centrum naukowym i kulturalnym o globalnym znaczeniu. W pobliskich górach Elburs istnieją dobre warunki do uprawiania turystyki zimowej. Dodatkowo miłośnicy zwierząt mogą podziwiać karakale (dzikie koty przypominające z wyglądu rysie) w naturalnym środowisku. Z kolei przy odrobinie szczęścia w niektórych partiach gór można spotkać nawet lamparta.

 

Źródło: TheNational.ae, Huffington Post