W indyjskim miasteczku ratownicy znaleźli pokrytego zaschniętą smołą psa, leżącego bez ruchu na ziemi. Na szczęście udało się go uratować. Cała akcja trwała dwa dni. Dziś czuje się już dobrze....
To się nazywa prawdziwe szczęście w nieszczęściu. Wolontariusze z fundacji pomocy zwierzętom uratowali szczeniaka, który utknął w gorącej smole rozlanej na placu budowy w indyjskim miasteczku. Zwierzę leżało zupełnie unieruchomione i nie przejawiało żadnej inicjatywy, oprócz patrzenia w swoich wybawców ogromnymi i bardzo smutnymi oczami. Ratownicy krok po kroku przy pomocy oliwy zdejmowali z psa zastygłą maź, powoli doprowadzając stan jego futra do porządku. Pies został przetransportowany do schroniska dla zwierząt, gdzie został zaszczepiony. Dziś czuje się już dobrze. I tak też wygląda.