Pieskie życie w warszawskich schroniskach

Jak podaje raport „Hycel 2014”, tylko w zeszłym roku 84 tysiące bezpańskich psów otrzymało pomoc od samorządów. Gminy przeznaczyły na ten cel aż 135 mln zł. Te pieniądze jednak nie zawsze są wystarczające – zwłaszcza w sezonie jesienno-zimowym, który jest dla schronisk najtrudniejszym czasem. Także placówki w Warszawie i okolicach zmagają się wówczas z wieloma problemami. Na szczęście ludzi, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny, nie brakuje. Pomagają, jak mogą. Przywożą dary, przelewają datki, a nawet kupują niezbędne rzeczy przez internet.

Źródło: dlaschroniska.pl

Pod opieką warszawskiej Fundacji Azylu Pod Psim Aniołem jest obecnie 312 psów i 167 kotów, w schronisku w Celestynowie przebywa niemal 400 zwierząt, a w placówce w Nowym Dworze Mazowieckim około 200. Te liczby szybko się zmieniają, bo niemal codziennie któreś zwierzaki trafiają do adopcji, a inne są przyjmowane pod skrzydła schronisk. Ich przedstawiciele przyznają, że porzucanie czworonogów nadal jest ogromnym problemem. – Przyczyny są różne. Zwykle powodem – oprócz braku odpowiedzialności – jest także brak świadomości odnośnie konsekwencji posiadania zwierzęcia w domu – mówi Łukasz Balcer ze schroniska w Celestynowie. – Ludzie nie tylko przywożą do nas zwierzęta z prośbą o przyjęcie podając często setki zmyślonych powodów, ale też zostawiają je na pastwę losu w lasach, na ulicy przywiązane do ogrodzeń, wyrzucają z jadącego samochodu na drogę – dodaje Mariusz Tauber z Fundacji Azylu pod Psim Aniołem.

Przedstawiciele schronisk zauważają, że rośnie liczba osób, które świadomie chcą przygarnąć bezdomnego czworonoga. Coraz więcej ludzi zdaje też sobie sprawę, że pies czy kot nie jest dobrym pomysłem na prezent. – W naszym schronisku nikt nie dostanie psa czy kota do adopcji, jeśli ma on być upominkiem – podkreśla Łukasz Balcer. Z kolei w placówce w Nowym Dworze Mazowieckim od 15 grudnia adopcje są całkowicie wstrzymywane. – Podjęliśmy tę decyzję, ponieważ zauważyliśmy, że po Świętach rośnie liczba zwierząt trafiających do naszego schroniska. Większość z nich to zapewne właśnie nietrafione prezenty – mówi Agnieszka Trzaskoma ze schroniska w Nowym Dworze Mazowieckim.

Choć sytuacja się poprawia, to wciąż nie jest kolorowo. Zapewnienie czworonogom odpowiednich warunków nie jest zadaniem łatwym i cały czas znajduje się coś, co jeszcze można by poprawić. – Fundacja Azylu pod Psim Aniołem znajduje się na niewielkim terenie, zatem jednym z naszych największych problemów jest ciasnota. Razem z urzędem miasta podjęliśmy działania zmierzające do pozyskania dużo większego terenu, na którym chcemy zbudować Dom Psa i Kota czyli pierwszy w kraju kompleksowy ośrodek edukacyjno-wolontariacki, gdzie znajdzie opiekę i schronienie około 300 psów i 150 kotów – mówi Mariusz Tauber. Schroniska borykają się obecnie również z przygotowaniami do nadchodzącej zimy. – W związku z tym szukamy darczyńców, którzy wspomogą nas finansowo, by nasze zwierzaki mogły w nowych boksach i w cieple spędzić ten trudny dla wszystkich sezon. Potrzebujemy także pomocy w sfinansowaniu zakupu samochodu dla schroniska, ponieważ nasze siedemnastoletnie auto właśnie odmówiło współpracy. Na co dzień natomiast nasze troski to zapewnienie ciągłości dostawy karmy, słomy do bud czy zdobycie środków na finansowanie kosztownego leczenia chorych zwierząt – wylicza Łukasz Balcer.

Przyczyna większości kłopotów, z jakimi borykają się schroniska, to zwykle brak środków na sfinansowanie nawet tych najpilniejszych potrzeb. Na wysokości zadania stają osoby, którym na sercu leży los bezdomnych psów i kotów. Nawet jeśli nie mogą pozwolić sobie na adopcję, pomagają na różne sposoby. Schroniska cieszą się ze wszystkich darów, ale nie zawsze mogą je wykorzystać. Dlaczego? – Wiele naszych zwierząt choruje i w związku z tym potrzebuje chociażby odpowiednio dobranej, specjalistycznej karmy. Inna mogłaby im zaszkodzić – tłumaczy Agnieszka Trzaskoma. Czy to znaczy, że najlepszą formą wspierania schronisk jest przelewanie pieniędzy? Niekoniecznie. Schroniska z Warszawy i okolic, a także kilkunastu innych miast biorą bowiem udział w ogólnopolskiej charytatywnej akcji dlaSchroniska.pl. Dzięki temu mieszkającym w nich psom i kotom można pomagać poprzez przekazywanie nie pieniędzy, ale konkretnych, a co najważniejsze potrzebnych im rzeczy. Na stronie internetowej www.dlaSchroniska.pl znajduje się galeria zdjęć podopiecznych poszczególnych placówek, a każdy z nich ma na swoim profilu listę przydatnych mu przedmiotów przygotowaną przez jego opiekunów. Internauci mogą sami wybrać, dla którego zwierzaka i co chcą kupić, a w dodatku mają pewność, że prezent będzie trafiony.