Pies Uggie – prawdziwa gwiazda filmowa

To niepozorne stworzenie na czterech łapach, swoim kunsztem aktorskim oraz rozpoznawalnością wśród widzów z powodzeniem dogania takie sławy jak chociażby Mel Gibson, czy George Clooney. Cóż, trzeba przyznać, że urodą też aspiruje do najwyższej półki celebryckiej. O kim mowa? O psie o imieniu Uggie – gwieździe światowego kina, który na koncie ma już nie tylko kilka imponujących wcieleń aktorskich, ale i nagród.

Uggie to rozkoszny psiak rasy jack russsel terrier. Niebywałą inteligencją i szybkością uczenia zaszokował najpierw swojego właściciela, a potem wszystkie osoby, które miały przyjemność z nim pracować w obecności kamer. Okazało się bowiem, że Uggie to urodzony aktor. Jego kariera rozwinęła się błyskawicznie.

Tak naprawdę, mały Uggie swoją sławę zawdzięcza przede wszystkim właścicielowi Omarowi Von Mullerowi, treserowi zwierzęcemu, który kategorycznie sprzeciwił się umieszczeniu bezdomnego terrierka w schronisku dla zwierząt i zabrał go do siebie do domu. Omar przygarniając psiaka zaczął z nim powolutku pracować i okazało się raptem, że trafił na prawdziwego psiego geniusza. Uggie, dzięki zaangażowaniu swojego pana oraz własnej

Źródło: Bulls Press
ciężkiej pracy i determinacji szybko związał swoje życie z show biznesem. Co prawda przygodę medialną rozpoczynał od występów w programie telewizyjnym The Incredible Dog Show oraz od angaży w reklamach, ale jego niebywały talent prędko został zauważony już „wyżej”. Wkrótce Uggie zagrał pierwszoplanowe role w takich filmach jak Mr Fix it, czy Woda dla słoni.

Jednak prawdziwy rozgłos czworonogi aktor zyskał dzięki występowi w filmie Artysta, w którym wcielił się w rolę psa o imieniu Jack. Chodziły nawet plotki, że po premierze filmu recenzenci szeptali między sobą, iż Uggie swoją grą wręcz przyćmił odtwórców głównych ról: Jeana Dujardina i Berenice Bejo. Widzowie natomiast zauroczeni kreacją czworonoga otwarcie mówili, że to właśnie dzięki temu futerkowemu stworzeniu, niemy film Artysta tak bardzo ujął ich za serce. Zresztą, fani Uggiego do tego stopnia poruszeni byli aktorstwem psa, że na facebooku zgodnie uznali, iż ten genialny psiak (i to bez dwóch zdań) powinien mieć szansę na nominację do Oskara. Niestety, obecnie nie ma kategorii nagród Oskarowych dla zwierząt. Jakkolwiek, okazało się, że pomysł przyznania Uggiemu tej prestiżowej, filmowej nagrody (poruszony na popularnym portalu społecznościowym), poparło aż ponad 7 tys.osób!

O dziwo, w konsekwencji nie przeszło to bez echa – Akademia Filmowa ostatecznie zaprosiła małą, czworonożną gwiazdę na uroczystą galę wręczenia Oskarów. Uggie pojawił się więc elegancki i promienny, w styczniu tego roku, na 84 ceremonii rozdania tych wyjątkowych statuetek, profesjonalnie pozując fotoreporterom na czerwonym dywanie. Psiak piastował nawet własne miejsce siedzące na widowni. Nawet sam Michel Hazanavicius, reżyser Artysty odbierając nagrody na podium (w kategorii „Najlepszy reżyser”, a potem „Najlepszy film”) nie omieszkał publicznie podziękować samemu Uggiemu, jako prawowitemu członkowi obsady. To jednak nie jedyne namacalne wyrazy uznania dla tego małego artysty. Uzdolniony jack russel terier jeszcze w 2011 roku w Cannes otrzymał filmową nagrodę Palm Dog (Złotą Palmę dla najlepszego psiego aktora w filmie pełnometrażowym) oraz pojawił się podczas 69 ceremonii wręczenia Złotych Globów. W lutym 2012 roku, natomiast, Uggie został pierwszym w historii laureatem Golden Collar (Złotej Obroży), czyli psiego odpowiednika Oskara. Tę ostatnią nagrodę dostał za dwie kreacje: w filmie Artysta oraz Woda dla słoni, gdzie wystąpił u boku Reese Witherspoon i Roberta Pattinsona.

Źródło: INFphoto.com / Bulls Press
Uwieńczeniem wyrazów uznania dla kudłatego aktora, było zaproszenie go na ceremonię odciśnięcia jego łapek w Alei Sław przed Chińskim Teatrem Graumana. Włochaty ulubieniec tłumów pozostawił swoje odciski wśród odlewów dłoni takich sław jak: Bruce Willis, Arnold Shwarzenneger, czy Emma Watson. Uggie, dzięki osiągniętej popularności, był chyba najbardziej zapracowanym  psiakiem show biznesu w ostatnim czasie. Oprócz obowiązków aktorskich, pies musiał się też przecież intensywnie wywiązywać z zobowiązań celebryckich: występował w wielu telewizyjnych show, udzielał wywiadów, pozował do zdjęć (miał nawet robioną profesjonalna sesję zdjęciową dla Time’a). Tak intensywne życie na pewno nie było obojętne dla zdrowia dziesięcioletniego, skądinąd, już psa…

Obawy te podobno potwierdziła także jego agentka, Sarah Clifford z agencji zwierząt domowych Savvy Animal w Los Angeles. Zarówno ona, jak i właściciel terrierka wciąż niepokoją się o stan zdrowia swojego ulubieńca i rokują jego niedalekie przejście na emeryturę. Muller w wywiadzie dla Daily Mail przyznał też:   Uggie cierpi na dziwne drżenie. Choć zdarza się, że psy tej rasy czasem mają drgawki jednak to, co występuje u Uggiego, nie jest normalne. Wydaliśmy już mnóstwo pieniędzy na lekarzy, próbując dowiedzieć się, co powoduje te dreszcze, ale eksperci nadal nie wiedzą. Wszystko, co weterynarze mogą nam powiedzieć po tych niezliczonych badaniach, prześwietleniach i testach, to stwierdzenie, że jest to problem neurologiczny i że on nie cierpi.

Wiadomo już, że Uggie, jeśli w ogóle, to będzie angażowany od tej chwili tylko do epizodycznych ról drugoplanowych, a priorytetem dla małej gwiazdy i jego pana stanie się teraz przede wszystkim zasłużony wypoczynek.

Wszystkim fanom tego niesamowitego psiego aktora polecamy jego biografię, która pojawiła się na rynku po raz pierwszy 30 października 2012 roku, w księgarni w Londynie. Książka nosi tytuł Uggie: Artist: My Story. O tak utalentowanej, sławnej i bezpretensjonalnej zarazem postaci w show biznesie warto dowiedzieć się czegoś więcej. Nie ukrywajmy – zestawienie wszystkich tych cech u jednej gwiazdy, i to w tak specyficznym środowisku, wciąż należy do rzadkości...