Pierwsza w Polsce Psiastkarnia!

Ciastka dla psów na zamówienie to pomysł, który doczekał się realizacji. Teraz pupile mogą delektować się nietypowymi smakołykami prosto z Psiastkarni Pookie’s Cookies. O łakociach pełnych uczuć opowiada właścicielka Paula Domańska.

Źródło: Psiastkarnia

Czy pomysł założenia Psiastkarni zrodził się z miłości do psów czy do ciastek?

Zdecydowanie z miłości do psów, chociaż miłości do ciastek też się wypierać nie będziemy.

Źródło: Psiastkarnia
Czym się zatem karmi psy, które się kocha?

Dbamy o swoje psy jak o członków rodziny – to takie nasze kudłate dzieci i zależy nam, aby były z nami jak najdłużej. Nikt, kto ma dziecko i troszczy się o nie, nie karmi go codziennie fastfoodami, dlaczego więc mamy karmić psy ciastkami zrobionymi z… właściwie nie wiadomo z czego. Jeżeli spojrzy Pani na skład psich ciastek z supermarketu czy po prostu producentów popularnych marek, to jest on napisany tak enigmatycznie, że tak naprawdę nie wiadomo, co w nich jest. Wiadomo natomiast, czego w nich nie ma – nie ma w nich wszystkiego, na czym bazujemy my – naturalnych składników, prawdziwego mięsa zamiast mączek mięsopochodnych, najlepszych owoców, warzyw, serów, najlepszej pełnowartościowej mąki, etc.

Źródło: Psiastkarnia
To był główny impuls do założenia Psiastkarni Pookie’s Cookies?

Jeden z naszych psów jest już seniorem i ma chore nerki, drugi jest alergikiem. Miałyśmy do wyboru- albo brak smakołyków, albo zaczniemy robić je same.  Kiedy zaczęłyśmy piec dla swoich psów i dla znajomych, postanowiłyśmy zrobić wszystko, aby za jakiś czas otworzyć własną piekarnio-ciastkarnię dla psów oraz sklep internetowy z ogólnopolskim zasięgiem, aby każdy, kto dba o zdrowie swojego psa, mógł kupić u nas ciastka. Mamy też przed sobą misję edukacyjną – aby uczyć ludzi, co jest dobre i zdrowe dla ich czworonogów, a czego powinni czy wręcz muszą unikać. W USA takie piekarnie istnieją od 1989r. Są to piekarnie sieciowe, ale wciąż dbające o jakość produktów. Myślimy, że w Polsce bardzo zmieniło się podejście do psów. Coraz częściej pies jest pełnoprawnym członkiem rodziny, o którego zdrowie i samopoczucie dbamy jak o własne.. Mamy nadzieję, że te zmiany będą się pogłębiać i świadomość ludzi będzie rosła, a co za tym idzie ich potrzeba dostępu do produktów takich jak nasze i za jakiś czas Psiastkarnia będzie obecna w kilku największych miastach w Polsce.

Źródło: Psiastkarnia
Co znajdziemy w ofercie Psiastkarni?

Psiastka i Psiafiny a za jakiś czas również Psiastkejki i  Psiasta. Psiastka są ciastkami, Psiafiny- muffinami,  Psiastkejki- cupcakami, a Psiasta ciastami. Psiastkejki i Psiasta na ten moment przygotowujemy jedynie na zamówienie i dostarczamy na terenie Warszawy. Są to produkty wymagające przechowywania w witrynie cukierniczej lub lodówce, więc na razie z powodu braku własnego lokalu mamy ograniczone możliwości w sprzedaży ich, ale dostajemy już na nie zamówienia. Wszystkie nasze ciastka robimy z najlepszych produktów, nie dodajemy żadnych sztucznych barwników, utleniaczy, wypełniaczy i innej chemii. Używamy pełnoziarnistych mąk, świeżych warzyw i owoców, prawdziwego mięsa. Wszystkie te produkty  kupujemy u sprawdzonych dostawców, a nie w supermarketach.

Kupione psiastko pies musi spożyć od razu?

Ponieważ nie używamy żadnych przeciwutleniaczy to nasze ciastka mają krótszy termin ważności niż ciastka ogólnodostępne. Dla Psiastek mięsnych jest to około 2 tygodni i niektóre trzeba przechowywać w lodówce, dla tych z masłem orzechowym nawet dwa miesiące. Termin przydatności jest uzależniony od smaku, czyli mówiąc wprost od produktów wykorzystanych do ich przygotowania. Psiaffiny, Psiastkejki i Psiasta muszą być przechowywane w lodówce lub zamrażalniku, a przed podaniem należy je rozmrozić lub na chwilę wrzucić do rozgrzanego piekarnika/ podgrzać w kuchence mikrofalowej. Oczywiście pamiętając o ostudzeniu ich przed podaniem psu. Wszystkie nasze suche Psiastka należy przechowywać w suchym i chłodnym miejscu.

Źródło: Psiastkarnia
Z czego składają się ciastka dla psów? Jakie smaki dominują?

Psiastka robimy z naturalnych składników. Wykorzystujemy do nich produkty „ludzkie”, które psom wolno jeść i są dla nich bezpieczne. Dzięki temu właściciele mogą spokojnie podjadać ciastka swoim pupilom, ale muszą pamiętać o tym, że  nie znajdą w nich żadnych przypraw, cukrów czy dodatków smakowych, poza naturalnymi ziołami, karobem i słodyczą płynącą z owoców. Zdecydowanie natomiast Psiafiny i Psiasta mogą przypaść do gustu diabetykom. Psiastka robimy z najlepszej pełnoziarnistej mąki, z dodatkiem domowej roboty masła orzechowego z fistaszków lub, mogą być z bananami, żurawiną, miodem, wanilią, jabłkami, cukinią, chudym serem żółtym, z wołowiną, kurczakiem, wątróbką, łososiem, merluzą  … lista jest naprawdę długa. Niektóre ciastka będą w naszej ofercie na stałe, inne będą się zmieniały razem z porami roku i sezonowością składników. Będą również ciastka na różne okazje jak np. Haloween, Boże Narodzenie, Walentynki, itp.

Czy ich receptura była konsultowana z lekarzem weterynarii?

 

Oczywiście. Zdrowie psów jest dla nas równie ważne, co rozpieszczanie ich. Każdy nowy przepis i pomysł konsultujemy z lekarzami weterynarii i dietetykami.

Źródło: Psiastkarnia

Co z psami, które są na diecie? Czy w Psiastkarni  znajdziemy niskokaloryczne smakołyki ?

Staramy się, aby wszystkie nasze ciastka były niskokaloryczne. Jeżeli ktoś ma psa na specjalnej diecie lub uczulonego na któryś z naszych produktów, czy z nadwrażliwością żołądkową to przygotujemy ciastka na zamówienie dla konkretnego psa.  Również, jeżeli nie mamy w sprzedaży ciastka o jakimś konkretnym smaku, to chętnie je przygotujemy na specjalne zamówienie. Jesteśmy otwarte na propozycje i pomysły Klientów. Psiastkarnia dopiero rozpoczyna swoją działalność, jesteśmy pierwszą piekarnią dla psów w Polsce, zależy nam więc na bliskiej współpracy z Klientami i wręcz liczymy na ich pomoc i wsparcie w budowaniu  firmy.