Pierwsza pomoc w wypadkach drogowych

Każdy posiadacz dokumentu prawa jazdy musiał w ramach kursu przygotowawczego odbyć szkolenie z zakresu udzielania pierwszej pomocy ludziom. Mało kto jednak pamięta, że zwierzęta również padają ofiarą wypadków na drogach. Przeważnie osoba prowadząca pojazd jest w szoku i mimo najszczerszych chęci nie potrafi prawidłowo zareagować.

Źródło: (Public Domain)

Do kolizji często dochodzi podczas wakacyjnych wycieczek z dala od rodzinnej miejscowości i właściciel poszkodowanego psa nie wie, gdzie może zastać lekarza weterynarii. Bywa, że najbliższa klinika oddalona jest o kilkanaście kilometrów lub lekarz jest nieosiągalny. Jak postępować gdy nasz pies lub kot staną się ofiarą wypadku samochodowego? Najpierw powinno się sprawdzić podstawowe funkcje życiowe.

W pierwszej kolejności patrzymy czy zwierzę oddycha. Oglądamy ruchy klatki piersiowej. W razie wątpliwości przykładamy dłoń do otworów nosowych i próbujemy wyczuć podmuch wydychanego powietrza. Kolejnym parametrem do oceny jest tętno odzwierciedlające uderzenia serca. Jego sprawdzenie nie jest jednak łatwe u zwierząt, szczególnie dla kogoś, kto nigdy wcześniej tego nie próbował. Warto więc czasami poćwiczyć na własnym, zdrowym psie. Tętno mierzymy przyciskając palec wskazujący i środkowy na wewnętrznej powierzchni uda. Próbujemy znaleźć "rowek" między mięśniami, w którym znajduje się tętnica udowa. W razie niepowodzenia mimo wielokrotnych prób, o pomoc w nauce można poprosić lekarza weterynarii przy okazji następnej wizyty.

Kolejnym krokiem powinno być przyłożenie ręki do klatki piersiowej w okolicy mostka aby wyczuć bicie serca. Jeśli widzimy prawidłowe oddechy i wyraźnie wyczuwamy tętno lub uderzenia serca możemy skupić się na innych obrażeniach. Jeśli pies nie wykazuje czynności życiowych, jedyną szansą jest reanimacja. Układamy zwierzę na prawym boku i uciskamy rytmicznie (jeden raz na sekundę) klatkę piersiową. U małych psów i kotów lepiej to robić jedną ręką obejmując nią klatkę piersiową w okolicy mostka. Należy uważać, aby nie przykładać zbyt dużej siły by nie uszkodzić delikatnych struktur wewnętrznych drobnych zwierząt. U dużych psów masaż serca wykonujemy obiema rękami nałożonymi jedna na drugą, analogicznie jak w resuscytacji ludzi.

Źródło: Shutterstock
Po pięciu minutach przy ewidentnym braku samodzielnego odruchu oddychania nie możemy już pomóc.

Jeśli pies oddycha, przed zawiezieniem go do przychodni należy zatamować ewentualne obfite krwawienia poprzez założenie dość ciasno opatrunku.  Pies zawsze wymaga oględzin w klinice weterynaryjnej. Tylko lekarz jest w stanie ocenić uszkodzenia tkanek i zalecić odpowiednie postępowanie. Nierzadko konieczna do uratowania życia jest natychmiastowa operacja, zaintubowanie zwierzęcia (włożenie do tchawicy rurki umożliwiającej oddychanie) i tlenoterapia.

Pamiętać należy, że zwierzę po ciężkim urazie jest w szoku. Nawet jeśli jest to nasz kochany pies, którego znamy od wielu lat, należy zachować szczególną ostrożność podczas pomagania mu. Ból może być przyczyną agresji skierowanej na właściciela. W bólu i szoku pies niekoniecznie jest świadomy tego, co robi. Niekiedy pozornie niegroźny wypadek potrafi być fatalny w skutkach. Zwierzę po takich przejściach należy zawsze mieć pod nadzorem przez co najmniej parę godzin. Przy każdej zmianie zachowania - kuleniu, zataczaniu się, upadaniu, wymiotach i wyraźnym niepokoju psa lub kota trzeba skierować do najbliższej kliniki na dokładną diagnostykę.