Pielęgnacja psich łap zimą

Idzie mróz, a wraz z nim nieodłączny śnieg. Na drogi ruszą zastępy drogowców, by walczyć z białym puchem przy pomocy sprzętu, ale także soli. Dla psich łap może być ona jednak drażniąca, a nawet powodować rany. Warto więc szczególnie w tym okresie przyjrzeć się czterem łapom i wzmocnić ich pielęgnację.

Źródło: fot. Tomasz Mońko, www.facebook.com/tomasz.monko

Zacznijmy od podstaw, czyli poznania łap naszego psa. Każda z nich posiada 4 palce, przy których znajdują się opuszki palcowe. Centralnie na przedniej łapie znajduje się duża opuszka śródręczna, zaś na tylnej - śródstopowa. Większość psów posiada w kończynie piersiowej pięć palców, przy czym odpowiednik naszego kciuka znajduje się w formie szczątkowej. W tylnej łapie standardowo znajdują się cztery palce, jednak czasem występuje tzw. wilczy pazur, czyli obecny dodatkowy palec, niekiedy nawet podwójny.

Pielęgnację łap zacząć powinniśmy od regularnych oględzin pazurów, zwłaszcza tych dodatkowych pod kątem ich długości. To właśnie te pierwsze pazury nie mające kontaktu z podłożem nie ścierają się prawidłowo i mogą przerastać, a nawet wrastać w opuszkę powodując bolesne rany i ropiejące zapalenia tej okolicy. W zimie ścieranie pazurów w śniegu może być nieskuteczne, więc trzeba je wspomóc prawidłowym obcinaniem. Przerośnięte za długie pazury utrudniają bowiem chodzenie, powodują wykrzywianie łap, ich nieprawidłowe ustawianie, co skutkować może nawet urazami kończyn. Pazury obciąć można samemu przy użyciu cążek zakupionych w sklepie zoologicznym lub udać się do lekarza weterynarii. Pamiętać należy, iż pazur jest mocno unaczyniony, więc ważne, by wiedzieć, jak dużo go uciąć, by nie spowodować silnego krwawienia z uszkodzonego naczynia.

Baczną uwagę zwrócić należy na włosy pomiędzy paluszkami. To na nich osadzać się będzie śnieg i zbijać w kulki utrudniające chód. Muszą więc one być odpowiednio przystrzyżone. O pomoc zwrócić się można do psiego fryzjera.

Największy nacisk położyć należy na pielęgnację opuszek, gdyż to one najbardziej narażone są na działanie mrozu i soli. Na rynku dostępnych jest wiele preparatów do pielęgnacji psich łap zimą i warto zaopatrzyć się w jeden z nich. Skład ich najczęściej jest złożony, jednak często opiera się na obecności parafiny, wazeliny, lanoliny czy propolisu. Substancje te tworzą tłusty filtr na opuszkach chroniąc je przed działaniem czynników zewnętrznych. Preparatu występują w formie maści, sprayów czy aplikatorów typu roll-on. 

Po spacerze łapy należy obowiązkowo umyć ze wszystkich zanieczyszczeń. Najlepsza będzie letnia woda z odrobiną szamponu dla psów. Warto sięgnąć po preparaty zawierające w swoim składzie chlorheksydynę, która posiada właściwości odkażające, więc jednocześnie zabezpieczy ewentualne otarcia czy uszkodzenia. Na rynku dostępne są także specjalne myjki. W sytuacjach pozadomowych świetnie sprawdzą się także chusteczki do łap!

Pamiętajmy, że psy liżą często łapy, więc nieusunięta sól trafi prosto do ich żołądków i powodować może wymioty. 

Umyte łapy pozbawione brudu, soli oraz resztek śniegu oglądamy pod kątem ewentualnych skaleczeń. Są one zmorą u psiaków biegających luzem. Wyrzucane butelki, czy puszki powodują dotkliwe rany, często wymagające nawet szycia. 

Łapki osuszamy, a następnie możemy nasmarować je jeszcze raz nawilżającym preparatem.

Świetnym rozwiązaniem na zimę są buty. Kupić je można w sklepach zoologicznych. Najlepiej na zakupy wybrać się z pupilem i bezpośrednio na miejscu przymierzyć, czy na pewno rozmiar odpowiada wielkością łapom psa. Sprawdzą się świetnie u wrażliwych psiaków, które ze względu na mróz niechętnie zimą wychodzą poza próg domu. Zabezpieczą przed zimnem, brudem, solą oraz urazami mechanicznymi. Występują w wersjach tradycyjnych, a także dodatkowo ocieplanych specjalnie na zimę.

W butach czy bez, ważne aby spacery po śniegu nie kończyły się dla naszego czworonoga otarciami i bólem. Dbajmy więc szczególnie o milusińskie cztery łapy!