Obalamy kocie mity

Przesądy, mity, wierzenia, powiedzenia i stereotypy. Dorobiły się ich kraje, narody, zawody, a także zwierzęta. Polacy to złodzieje, policjanci są niezbyt rozgarnięci, a amstafy chcą zabić wszystko, co się rusza i jest w zasięgu pyska. Niestety niektóre stereotypy bywają mocno krzywdzące i 0,1% marginesu rzutuje na pozostałe 99,9%. Dziś przedstawiamy kilka mitów na temat kotów. Dla niektórych wydają się być prawdą powszechnie znaną i obowiązującą. Jak się jednak okazuje niekoniecznie te „prawdy” mają coś wspólnego z faktami.

Źródło: boredpanda.com

Mit numer 1: Koty mają dziewięć żyć

 

Nonsens niemal oczywisty, ale powiedzenie wciąż funkcjonuje. Skąd się natomiast wzięło? Po pierwsze, kiedy postawimy obok siebie jamnika i owczarka niemieckiego, to większość przeciętnych zjadaczy chleba rozpozna obie rasy. Ale kiedy postawimy obok siebie kota Burmańskiego i Kolorpointa Krótkowłosego, to problem może być nie tylko z rozróżnieniem ras, ale przede wszystkim z ich nazwaniem. Dla większości ludzi, kot to po prostu zwykły dachowiec. O zgrozo, wielu ludzi nie wie, że koty mogą być rasowe, a jeśli już znają jakieś rasy to ewentualnie Persa, lub Syjama. Dlatego niektórym wydaje się, że po ich okolicy kręcą się 3 koty, a w rzeczywistości może być ich na przykład 8. Są do siebie podobne, a przeciętny Kowalski po prostu ich nie odróżnia. Dlatego, gdy zabraknie jednego, nie zauważy tego i uzna, że pod jego domem od 30 lat kręci się ten sam kot.

Po drugie, koty są niezwykle zwinne i inteligentne. Z wielu opresji udaje im się wyjść cało mimo tego, że sytuacja wyglądała bardzo niebezpiecznie. Dzięki ich gibkości i zgrabności zachowują swoje życie. Dla nas to przejaw ogromnego szczęścia – dla nich to po prostu naturalne zachowanie.

Mówi się też, że przypisywanie kotom dziewięciu żyć ma związek z mitologią starożytnych egipskich wierzeń.

Dla uściślenia – koty mają jedno życie. Oby jak najdłuższe.

 

Mit numer 2: Kot zawsze spada na cztery łapy.

 

To prawda, że koty nie mają obojczyka. To prawda, że koty mają bardzo elastyczne i gibkie ciało. To prawda, że potrafią zeskoczyć z dużej wysokości, jak gdyby nigdy nic, podczas gdy człowiekowi lub psu złamałyby się wszystkie kości. Nieprawdą jest natomiast, że kot ZAWSZE spada na cztery łapy. Na koty tak jak i inne stworzenia i obiekty oddziałują prawa fizyki i grawitacja. Kot ma tak zbudowane zmysły i instynkt przetrwania, aby spadając obrócić się i miękko wylądować na łapach. Jeśli jednak wysokość będzie zbyt duża (nie można podać jaka to wysokość – dla każdego kota będzie inna – proszę tego nie testować!), to zderzenie z podłożem mimo, że na czterech łapach i tak będzie zabójcze. Jeśli wysokość będzie zbyt niska, to kot może nie zdążyć zareagować i spadnie na inną część ciała niż łapy. Dodatkowe czynniki zwiększające ryzyko, to wystające z budynków przedmioty – np. anteny – oraz rodzaj podłoża, na jakie spada zwierzak. Zdecydowanie, koty odznaczają się ogromną gracją i potrafią bezpiecznie skakać z dużych wysokości, jednak wszystko ma swoje granice, dlatego stwierdzenie „zawsze” nie ma tu zastosowania. „Najczęściej”, lub „zazwyczaj’ owszem.

 

Mit numer 3: Koty nie znoszą wody.

 

Tak jak w poprzednim wypadku trzeba by było zaznaczyć, że nie każdy kot nie lubi wody. Większość nie przepada za kąpielami. Jeśli jednak wpiszemy w YouTube hasło „pływający kot” zobaczymy mnóstwo filmików potwierdzających, jak świetnie potrafią niektóre koty spędzać czas w wannie. Pływają, bawią się, nurkują, nastawiają kark pod lecącą ciepłą wodę. Lubienie lub nie lubienie wody to cecha osobnicza. Ponadto koty to ciekawskie stworzenia. Wiele z nich interesuje się płynąca wodą. Zarówno tą w fontannie, toalecie czy kranie. Lubią ją łapać łapkami i bawić się nią.

 

Mit nr 4: Declawing, czyli trwałe usuwanie kocich pazurów, to świetny sposób na zlikwidowanie problemu zniszczonych mebli, który nie ma wpływu na życie kota.

 

NIEPRAWDA! To jeden z najbardziej krzywdzących i okrutnych mitów na temat kotów. Trwałe usuwanie pazurów to wynik lenistwa i nieodpowiedzialności właścicieli wszystkich puszków i mruczków. Dodatkowo w Polsce proceder ten jest zakazany przez prawo. Declawing polega na usunięciu ostatniego stawu każdego palca razem z pazurem. Zabieg ten okalecza zwierze, utrudnia mu życie i zamiast rozwiązać problem, może powodować wiele kolejnych. Koty po trwałym usunięciu pazurów muszą się nauczyć na nowo chodzenia, rany długo się goją, a chodzenie może być do końca życia bolesne. Kot po usunięciu pazurów już nigdy nie może opuścić mieszkania, bo nie poradzi sobie ze „światem zewnętrznym”, dodatkowo mogą pojawić się problemy z nasiloną agresją czy załatwianiem swoich potrzeb poza kuwetą. Declawing nie tylko nie rozwiązuje żadnych problemów, ale wręcz je nasila, a dodatkowo jest okaleczaniem zwierzęcia. Alternatywą dla niego jest proste przycinanie pazurów u weterynarza, oraz zakupienie drapaka. W razie większych problemów – wystarczy skontaktować się z kocim behawiorystą, który część problemów pomoże rozwiązać już po pierwszej wizycie.

 

Mit numer 5: Koty piją mleko.

 

„Miaaał” „Coś ty kotku miał?” „Miałem ja miseczkę mleczka, teraz pusta jest miseczka, a jeszcze bym chciał, miaaał”. Kto z nas nie zna tego wierszyka? Mit o tym, że koty powinny pić mleko, jest tak głęboko zakorzeniony w naszej kulturze, iż naprawdę ciężko jest przekonać ludzi, że kot nie powinien tego robić. Przedstawmy, zatem fakty. Małe kocięta, tak jak każde małe ssaki, piją mleko matki. Kiedy jednak dorastają i zaczynają jeść stałe pokarmy powinny dostawać do picia wodę. W krowim mleku, które tak chętnie niektórzy podają kotom, znajdują się duże ilości cukru – laktozy. Kiedy kot dorasta zanika u niego produkcja enzymu zdolnego do trawienia laktozy. Jakie mogą być konsekwencje picia mleka przez dorosłego kota? Częste niestrawności, wymioty i biegunki prowadzące do poważnych problemów z żołądkiem (o przykrym zapachu z kuwety i sporym rachunku u weterynarza nie wspominając). Jeśli koniecznie chcemy podawać kotu mleko, można zakupić w sklepach zoologicznych specjalne mleko przystosowane dla kotów. Jednak mruczkowi w zupełności wystarczy też miseczka zwykłej wody.

 

Mit numer 6: Jeśli chcesz futrzanego przyjaciela – wybierz psa, bo kot jest niezależny i jest kiepskim kompanem do zabaw i przytulania.

 

Owszem koty maja zupełnie inny sposób bycia niż psy. Jednakże potrafią być tak samo wiernymi, oddanymi i kochanymi członkami rodziny jak psiaki. Pamiętajmy, że koty tak jak i psy, zostały udomowione setki lat temu. Przyzwyczaiły się do życia z ludźmi i są niejako od nich uzależnione. Można powiedzieć, że w życiu obok człowieka mają zdecydowanie większe „doświadczenie” niż modne teraz małpki czy fretki. Ich charakter jest rzeczywiście inny niż psi. Przede wszystkim nie będą dzielnie znosić bicia czy krzywdzenia ich, tak jak niektóre psiaki. Chodzą swoimi ścieżkami i mają swoje zdanie, ale tak jak i psy są członkami domowego stada. Potrzebują czułości i zainteresowania ze strony człowieka. Wiele z nich uwielbia wskakiwać na kolana swoich właścicieli przy każdej nadarzającej się okazji. Ocierają się o nogi, a miauczeniem domagają zabawy czy pieszczot. Są cudownymi kompanami, o czym zaświadczy każdy posiadacz mruczka.

 

Kochajmy, zatem nasze kociaki i nie przyjmujmy za pewnik każdego ludowego powiedzenia. Oczywiście nie dotyczy to tylko kotów. Powiedzenia „zagoi się jak na psie” czy „starego psa nie nauczysz nowych sztuczek” są równie nieprawdziwe, co te dotyczące kotów, ale o tym opowiemy innym razem.