O wirtualnej adopcji z Fundacją "Aurea"

Agata Kratochwil z Fundacji Pomocy Goldenom AUREA odpowiada na pytania dotyczące wirtualnej adopcji. Jak to zrobić? Jak to działa? Czy naprawdę kliknięcie pomaga psu zacząc nowe życie?

Agata Kratochwil ze swoimi psami. Agata Kratochwil ze swoimi psami. Źródło: fot. Katarzyna Jabłonowska

Od kiedy Fundacja Pomocy Goldenom AUREA prowadzi wirtualną adopcję?

Agata Kratochwil: – Program wirtualnej adopcji rozpoczęliśmy w 2011 r., ale tego typu adopcja funkcjonuje od dawna i większość organizacji prozwierzęcych korzysta z tej formy wsparcia przed darczyńców. Ludzie chętnie wspierają fundacje darowiznami pieniężnymi, ale też chętnie wpłacają pieniążki na konkretny cel, konkretnego psa, który wyjątkowo ujął ich za serce lub który jest w największej potrzebie. Zanim uruchomiliśmy program wirtualnej adopcji, spotykaliśmy się często z prośbami od darczyńców, aby ich wpłata została przeznaczona na opiekę nad konkretnym psem. Dlatego zdecydowaliśmy się wyjść na przeciw tego typu prośbom i potrzebie darczyńców, decydując się na wirtualne adopcje.

Czy zdarzyło się tak, że wirtualny opiekun realnie adoptował swojego podopiecznego?

Zdarzyła się taka adopcja w przypadku Belli, 5-letniej goldenki. Agnieszka, jej obecna właścicielka, adoptowała Bellę wirtualnie, kiedy miała jeszcze swojego starszego goldena Lucka, który odszedł z powodu nowotworu. Przez jakiś czas Agnieszka nie mogła pozbierać się po jego stracie i wspierała wirtualnie Bellę będącą pod opieką naszej Fundacji. Później, kiedy poczuła się gotowa do wzięcia kolejnego psa, jej wybór padł właśnie na tę suczkę. Obecnie goldenka ma się świetnie, mieszka z Agą i jej rodziną. Agnieszka z Fundacją „Aurea” jest w stałym kontakcie, ponieważ nadal wirtualnie wspiera innych naszych podopiecznych, a także prowadzi dla nich dom tymczasowy.

Co przesyłają wirtualni opiekunowie swoim podopiecznym?

Agata: Generalnie wirtualni opiekunowie wpłacają co miesiąc zadeklarowaną przez siebie wcześniej kwotę na koszty utrzymania i leczenia swojego podopiecznego, jednak zdarza się, że przesyłają im również prezenty w postaci zabawek, akcesoriów albo wpłacają dodatkowe pieniądze.

Agnieszka Dratwa i Bella oraz jeden z podpiecznych. Źródło: fot. Krzysztof Skwara

Czy wirtualni opiekunowie interesują się swoimi psami? Czy dopytują się o ich stan ich zdrowia, potrzeby, charakter? Czy szukają im domów na własną rękę? Czy utrzymują kontakt z ich domami tymczasowymi, a później stałymi?

Agata: Wirtualni opiekunowie na bieżąco śledzą losy swoich podopiecznych na fundacyjnym forum. Bywają w bezpośrednim kontakcie z ich opiekunami tymczasowymi, czasem nawet spotykają się z nimi na wspólnych spacerach, jeśli są z tego samego miasta. Wirtualni opiekunowie interesują się również psami po adopcji, śledząc ich losy na forum.

Kto najczęściej staje się wirtualnym opiekunem? 

Agata: Wirtualnymi opiekunami są najczęściej (a w przypadku naszej fundacji wyłącznie) osoby prywatne. Są to najczęściej właściciele golden retrieverów biorący czynny udział w życiu naszej fundacji i skupieni wokół niej. Bardzo często są to osoby, które adoptowały od nas psa i po adopcji wspierają kolejne psiaki w potrzebie właśnie w formie wirtualnej. Wirtualną adopcję oferują przede wszystkim osoby, które nie mogą wziąć pod swój dach kolejnego zwierzaka albo z różnych przyczyn nie mogą stworzyć żadnemu psu prawdziwego domu. Często ludzi porusza wyjątkowa historia któregoś z naszych podopiecznych i chcą mu szczególnie pomóc.

Jak wygląda wirtualna adopcja w Waszej Fundacji, co trzeba zrobić żeby wirtualnie adoptować Waszego podopiecznego?

Agata: Aby zostać wirtualnym opiekunem wystarczy wysłać do nas maila z deklaracją objęcia konkretnego psa adopcją wirtualną oraz wpłacać co miesiąc zadeklarowaną kwotę na nasz rachunek bankowy. Wirtualny opiekun sam decyduje, jaką kwotę chce co miesiąc wpłacać na utrzymanie swojego podopiecznego. Im jest ona większa, tym większa jest stabilność finansowa, dzięki czemu możemy pomagać psom lepiej i sprawniej. Pieniądze z wpłat na wirtualną adopcję psa przeznaczane są w całości na pokrycie kosztów utrzymania tj. leczenia, wyżywienia danego psa. W każdej chwili można zrezygnować z wirtualnej adopcji, bez podawania przyczyn. W takim przypadku prosimy jedynie o informację o rezygnacji. Kiedy pies zostanie adoptowany, adopcja wirtualna w takiej sytuacji wygasa, a Wirtualny Opiekun zostaje o tym fakcie odpowiednio wcześniej poinformowany. Może wtedy zdecydować, czy chciałby zostać Wirtualnym Opiekunem innego psa.
Jeden pies może mieć więcej niż jednego opiekuna wirtualnego, a jeden opiekun wirtualny może mieć pod opieką więcej niż jednego psa. Wszystkie informacje dotyczące wirtualnej adopcji w naszej Fundacji znajdują się na naszej stronie internetowej www.aurea.org.pl.