Dziś każdy chce się wyróżnić dzięki swojemu pupilowi. Jeśli nie może wystawić go w konkursie piękności lub na zawodach sportowych, próbuje innych metod. Amerykanie głosują właśnie na najbrzydszego psa roku.
Przez 364 dni w roku większość z tych psów jest obiektem drwin i docinek. Tego jednego dnia są jednak w centrum zainteresowania z innego powodu. Grono ekspertów ocenia, kto ma większego zeza, najmocniej przerzedzone futro i najbardziej nierówne kły, a zwycięzcą jest ten, który wygra w każdej z tych konkurencji.
Wygra najbrzydszy
Festiwal odbywa się latem od 25 lat podczas Dog Lovers Festival w Californii. Zwycięzca otrzymuje trofeum, 1500 dolarów i darmowy posiłek w luksusowej restauracji. Jak podaje stacja CBS, w tym roku w zawodach brało udział ok. 30 psów. Wśród nich znalazły się chichuachua, pudle, terriery, boksery czy psy peruwiańskie. Organizatorzy tłumaczą, że konkurs jest organizowany dla zabawy, a także, że nawet najbrzydszy pies ma coś w sobie, i właśnie "to coś" ma zostać wydobyte podczas festiwalu. - Gdy widzisz w schronisku psa, którym nikt inny się nie interesuje, intuicyjnie twoje serce skłania się ku niemu. - wyjawia na portalu Today.com motywy wyróżniania tych najbardziej niepozornych psów organizatorka, Vicki DeAmon.
Wygrał, bo nie da się na niego patrzeć
W zeszłym roku wygrał grzywacz chiński o imieniu Mugdy, który rozbroił sędziów swoją ciemną skórą, na stałe potarganymi wąsami i zezem rozbieżnym. 8 -letni pies przyjechał na konkurs z Anglii, w której wcześniej został okrzyknięty najbrzydszym psem w kraju. Co ciekawe, grzywacze chińskie zdobyły większość tytułów w ciągu ostatniej dekady, czemu winna może być dyskusyjna uroda ich łysego ciała połączonego niekiedy z grzywką czy "skarpetkami". W związku z brakiem futra ta rasa jest też bardziej podatna na poparzenia słoneczne, alergie i podrażnienia, co może być kolejnym powodem, dla którego tak łatwo jest znaleźć u nich jakąś wadę.
Ostra konkurencja
W tym roku w głosowaniu internautów zwyciężył - a jakże! - grzywacz chiński o imieniu Ellie Mae, który wyróżnia się burzą siwych włosów i... na stałe wystawionym językiem, co nadaje mu szczególnie intrygującego charakteru. Jednak w oficjalnym głosowaniu sędziowie wybrali mieszańca basseta z bokserem, Wally'ego. On również przyciągnął głosujących zabawnie długim językiem, a do tego pomarszczoną mordką i zagadkowym wyrazem pyska. Być może nadszedł czas na podobny konkurs wśród polskich psów?