Najbardziej odjechane koty w popkulturze

Koty bawiły ludzi i zapewniały im rozrywkę już w czasach starożytnych. Także dziś, w dobie Internetu, są nieodłącznym elementem popkultury. Które z nich wpisały się w nią na dobre? Oto lista ośmiu najbardziej odjechanych mruczków, na punkcie których zwariował świat.

Restauracja Hello Kitty w Chinach. Restauracja Hello Kitty w Chinach. Źródło: © Imaginechina/Corbis

Miejsce ósme: Salem
W serialu „Sabrina, nastoletnia czarownica” towarzyszy głównej bohaterce w jej zabawnych perypetiach ironicznie, a czasem nieco złośliwie, komentując je. W efekcie stał się postacią niemal pierwszoplanową serialu, choć dziś animacja, którą wykorzystano, aby ożywić Salema, wydaje nam się nieco archaiczna.

Miejsce siódme: Kot z Cheshire
Skrajnie niezależny bohater z książki „Alicja w Krainie Czarów” potrafi pojawiać się i znikać, gdy tylko przyjdzie mu na to ochota, a kiedy Królowa Kier każe mu ścinać głowę, ten ma ubaw na całego – znika reszta jego ciała i pozostaje tylko roześmiana głowa. Nieustannie szczerzy zęby przywodząc na myśl kocią rasę brytyjskich krótkowłosych, które ze względu na kształt pyszczka uznawane są za „uśmiechnięte” koty.

Miejsce szóste: Jocelyn  Wildenstein

Jocelyn Wildenstein z pomocą operacji plastycznych usiłuje zostać kotem w ludzkiej skórze. Źródło: © Sara De Boer / Retna

72-letnia dziś Jocelyn Wildenstein zasłynęła nie tylko rozwodząc się z Aleciem Wildensteinem i prowadząc dość ekstrawagancki styl życia, ale też – najprawdopodobniej przede wszystkim – upodabniając się do kota. W tym celu przeszła szereg operacji plastycznych, które w sumie miały kosztować ponad 2 mln dolarów. Jak twierdzi, w ten sposób chciała przypodobać się swojemu byłemu mężowi, który jest wielkim pasjonatem szczególnie dużych kotów. I choć jej wygląd budzi sporo kontrowersji, ona sama o sobie mówi, że patrząc w lustro, widzi dokładnie to, co chciała osiągnąć, czuje się piękna i jest dumna z przydomka „Kobieta-Kot”, który przylgnął do niej na dobre.

Miejsce piąte: Catwoman, czyli 'prawdziwa' Kobieta-Kot
Po raz pierwszy pojawiła się jako zły charakter w wydanym w 1940 roku komiksie o Batmanie, ale z biegiem czasu z włamywaczki i złodziejki zmieniła się w sojuszniczkę Batmana. W latach 60. Ubiegłego stulecia, grana prze Julie Newmar, Lee Meriwether i Earthę Kitt, pojawiła się także w serialu telewizyjnym „Batman” i w filmie pełnometrażowym „Batman zbawia świat”. Później na dużym ekranie wcielały się w nią także Michelle Pfeiffer, Halle Berry i Anne Hathaway.

Miejsce czwarte: kreskówkowy Tom
Szaroniebieski, nieco zarozumiały kociak zasłynął nieustannymi pogoniami za myszką Jerry, która za każdym razem potrafiła go przechytrzyć. I mimo, że przez Jerry’ego Tom niemal zawsze wpada w kłopoty, gdy mysz sama jest w tarapatach, jej oprawca wyciąga do niej rękę. Bywa też i tak, że Tom zapomina o pokusie złapania Jerry’ego i – szczególnie w obliczu wspólnego wroga – jednoczy z nim siły.

Miejsce trzecie: Kot w Butach
W baśni Charles’a Perraulta, mówiący ludzkim głosem przebiegły mruczek, wyposażony w buty i worek, pomógł ubogiemu młynarczykowi wzbogacić się i poślubić córkę króla. Dziś bardziej znany jest jednak Kot w Butach, którego mogliśmy zobaczyć choćby w drugiej części filmu o Shreku. Tam, mówiąc głosem Wojciecha Malajkata (a w oryginale Antonio Banderasa), przypomina nieco postać Zorro. Pojawia się jako płatny zabójca, żeby zabić Shreka. Ostatecznie jednak, ogr i kot zaprzyjaźniają się, a kadr z proszącym Kotem w Butach staje się niemal kultowy.

Filmowy Garfield - kto nie zna tej pomarńczowej sylwetki? Źródło: FORUM / Interfoto

 Miejsce drugie: Garfield

Całymi dniami wyleguje się przed telewizorem, obżera się lasagnią, jest tłusty, rudy i ponad wszelką wątpliwość leniwy – to bohater komiksu Jima Davisa, który otrzymał imię bo dziadku autora, a ten z kolei został tak nazwany aby upamiętnić prezydenta Stanów Zjednoczonych Jamesa Garfielda. „Garfield” od 1978 roku drukowany był w ponad 2 tys. gazet, a od roku 1994 kreskówka z udziałem leniwego kocura i towarzyszącego mu niezbyt rozgarniętego psa Odiego regularnie przyciągała przed ekran miliony telewidzów na całym świecie.

Miejsce pierwsze: Hello Kitty

Jest w kreskówkach, grach komputerowych, na ubrankach, portmonetkach, wisiorkach, kubeczkach, zeszytach, bucikach, spinkach do włosów, bieliźnie, chusteczkach do nosa, oleju silnikowym, wibratorach… Hello Kitty stało się także inspiracją dla kilku serii anime opowiadających o dwóch kotkach bliźniaczkach, które odkrywają otaczający je świat. Dziś odzież i gadżety z wizerunkiem słodkiego białego kociaka noszą nawet największe gwiazdy i można śmiało powiedzieć, że w popkulturze Hello Kitty stało się czymś w rodzaju rysunkowej Paris Hilton.