Krótkonoga muza Pabla Picasso

Zasłynął ekstrawagancją, romansami i obciętym uchem. Jego dzieła widział niemal każdy, ale nie każdy wie, że na wielu z nich namalowany został niejaki Urwis. „Nie jest psem, nie jest też człowiekiem. Jest czymś jeszcze innym” - wspominał Urwisa Pablo. O kim mowa?

Pablo Picasso, Rodzina Soler. 1903. Pablo Picasso, Rodzina Soler. 1903. Źródło: FORUM / Top Foto (2006)

Lump (czyli po polsku Urwis) to brązowy, krótkowłosy jamnik, który urodził się w Niemczech, a dokładnie w Stuttgarcie. Stało się to w 1956 roku. Kiedy jamniczek miał trzy miesiące kupił go amerykański fotograf - David Douglas Duncan. Piesek miał być kompanem dla psa, którego fotograf już posiadał – charta afgańskiego imieniem Kublai Khan. Niestety psiaki nie potrafiły się ze sobą dogadać. W zasadzie to jamniczek stał się psią zabawką dla charta. Z tego powodu Duncan zabrał Urwisa ze sobą w jedną ze swoich podróży. Fotograf postanowił odwiedzić swojego przyjaciela Pabla Picassa.

19 kwietnia 1967 roku Urwis i Duncan dotarli do posiadłości malarza w Cannes. Już tego samego dnia stało się oczywiste, że jamniczek nie zamierza opuścić nowopoznanego miejsca. Od razu zajął się obwąchiwaniem każdego kąta i każdej osoby znajdującej się na terenie posiadłości. Jak tłumaczył później fotograf, piesek miał „to coś” w oczach, co mówiło: – „Nie zabierzesz mnie stąd. Ja tu zostaję. Postanowione”. I tak też się stało. Urwis mieszkał w posiadłości Pabla Picassa przez kolejne sześć niezwykłych lat.

Pablo Picasso miał wiele psów. Kiedy Urwis do niego przyjechał na terenie posiadłości mieszkał już bokser Yan i koza Esmeralda. Jamnik szybko się z nimi zaprzyjaźnił. Malarz nigdy nie był zbyt uczuciowy względem swoich zwierząt. Były gdzieś obok, towarzyszyły jego rodzinie, ale nie pokazywał miłości poprzez przytulanie, czy branie ich na ręce. Wyjątek stanowił Urwis. Jemu jedynemu Picasso okazywał uczucia. Pozwalał mu jeść ze swojego talerza,  karmił go z ręki, trzymał na rękach i bawił się z nim.

Już od pierwszego dnia widać było, jak bardzo malarzowi przypadł do gustu mały zabawny piesek. Kiedy razem z partnerką Jacqueline Roque (późniejszą żoną) i z Duncanem usiedli do stołu, malarz zapytał czy Urwis ma swój talerzyk. Fotograf odpowiedział, że nie. Picasso chwycił leżący na stole talerz z porcelanowej zastawy, namalował na nim wizerunek Urwisa i dał go w prezencie Duncanowi. W 2011 roku fotograf przekazał talerzyk archiwum Uniwersytetu w Teksasie.

Kolejne sześć lat było dla Urwisa spełnieniem psich marzeń. Miał ogromny ogród do zabawy i kochającą rodzinę. Pies nauczył się nawet jak postępować z wielkim artystą, z którym miał do czynienia. Wiedział kiedy może go namówić na zabawę (rzucanie kamykiem), a kiedy lepiej znaleźć sobie inną rozrywkę. Picasso lubił tworzyć w samotności, jednak dla Urwisa robił wyjątek i pozwalała mu przebywać w pracowni, kiedy malował.

Pomiędzy kwietniem, a grudniem 1957 roku Picasso namalował 44 obrazy, reinterpretacje słynnego obrazu Diego Velázquez’a Las Meninas. Na 15 z nich pojawił się Urwis. Jamnik pojawiał się też na kolejnych talerzykach malowanych przez Picasso. Każdy z nich był później sprzedawany na aukcji. Osiągały ceny od 20 do 90 tysięcy dolarów.

Niestety po sześciu wspólnych latach Urwis zaczął chorować, na najczęstszą jamniczą chorobę. Zaczął mieć problemy z kręgosłupem i przestał chodzić na tylnych łapach. Duncan przyjechał do Cannes i skontaktował się z weterynarzem, pod którego opieką był jamnik. Lekarz powiedział mu, że nie potrafi wyleczyć psa. Fotograf zabrał Urwisa z powrotem do miasta, w którym zwierzak się urodził – do Stuttgartu. Tam udało się znaleźć weterynarza, który podjął się leczenia psa. Po kilku miesiącach jamnik z powrotem stanął na swoich czterech łapkach. Mógł znowu chodzić, choć jak opisywał Dunkan poruszał się trochę jak „pijany marynarz”. Jamniczek dożył sędziwego wieku 17 lat. Jednak nie wrócił już do Picassa, został z Duncanem. Niemniej przy każdej wizycie fotografa, malarz pytał o zdrowie ulubionego pieska.

Urwis zmarł 30 marca 1973 roku. Dziesięć dni później zmarł Pablo Picasso. W ciągu kilku dni Duncan stracił dwóch oddanych przyjaciół. Nie pozwolił jednak, aby w zapomnienie poszła niezwykła przyjaźń Picassa i jamniczka. Duncan opublikował stustronicowy album zawierający wspólne zdjęcia Pabla Picassa i Urwisa. Wszystkie zostały zrobione w 1957 roku, czyli wtedy kiedy Urwis i Picasso poznali się. Książkę wydano w 2006 roku, a nazwana została „Picasso i Lump – jamnicza odyseja”.

Pablo Picasso w swojej pracowni z chartem Kazbekiem, ok. 1939 r. Źródło: FORUM / Rue des Archieves / Tall

Jak już było powiedziane Picasso miał wiele psów. Poza bokserem Yan miał też co najmniej trzy charty afgańskie: Kabul, Kasbec i Sauterelle.

Picasso kochał wszystkie swoje zwierzęta. Jednak pewne jest, że to właśnie mały jamniczek skradł jego serce. Ich przyjaźń była wyjątkowa. Picasso czerpał radość i inspirację ze wspólnych zabaw. Urwis otrzymał sześć wspaniałych lat wypełnionych zabawą i beztroską u boku jednego z najsławniejszych malarzy świata, zyskując tym samym nieśmiertelność.

Kim był Urwis dla Picassa? Jak sam malarz powiedział: –„Nie jest psem, nie jest też człowiekiem. Jest czymś jeszcze innym”.