Kiedy pies ciągnie na smyczy

Po tym kto kogo wyprowadza, można zaobserwować wzajemną relację pomiędzy psiakiem, a jego właścicielem. Przekonanie o tym, że nasz pies jest „głupi”, bo przecież gdy ciągnie na smyczy sam powoduje sobie dyskomfort jest bardzo mylne. Przyczyna może być bardzo złożona. 

 

Źródło: Shutterstock

Przyczyną ciągnięcia smyczy jest na ogół temperament naszego pupila, ciekawość świata, nowych zapachów, czy zbyt mała aktywność fizyczna, brak odpowiedniej nauki, a także źle dokonany wybór samej smyczy. Zakładanie psu zwykłych szelek czy uprzęży również sprzyja ciągnięciu i nie jest to trafny wybór jeżeli chodzi o spacery z psem.

Jaka smycz?

W rozumieniu zwierzaka każde siłowe przyciągnięcie go do właściciela będzie mu się kojarzyło z bólem, im bliżej tym gorzej. Dlatego pies pomimo silnego dyskomfortu próbuje zrobić wszystko by się go pozbyć, czyli zerwać się ze smyczy. Jeżeli mu się to uda możemy być pewni, że nie będzie miał żadnego sensownego powodu by do nas wrócić, a to może stać się przyczyną kolejnego problemu z przywołaniem. Dlatego tak ważne jest nie używanie przymusu wobec szczenięcia. Takie postępowanie niczego nie naprawi. Aby wspólne spacery dla obu stron były przyjemnością, a nie przymusowym koszmarem powinniśmy dołożyć do tego wszelkich starań. W takim przypadku przydatne będą niektóre przyrządy szkoleniowe takie jak halter, obroża uzdowa, czy specjalne szelki zapobiegające ciągnięciu.

Halter – wygląda bardzo podobnie jak kantar zakładany koniom. Składa się z dwóch pasków, jeden przechodzi za uszami psa, a drugi obejmuje jego nos. Oba paski są tak umiejscowione aby wywoływać swoim uciskiem korzystny uspokajający wpływ mający na celu wyciszenie i uspokojenie psa. Smycz przypina się do metalowego kółka umiejscowionego pod brodą. Taki mechanizm pozwala łatwo kierować ciałem psa bez wywierania przymusu i użycia siły, nie wywołuje oporu.

Obroża uzdowadziała identycznie jak hatler, nie posiada metalowego kółka pod brodą. Wygląda jak zwykła obroża z dodatkowym paskiem obejmującym kufę psa.

Szelki przeciwko ciągnięciusą specjalnie zaprojektowane tak, aby wpływać na środek ciężkości psa znajdujący się mniej więcej po środku kłębu. W ten sposób pies wycisza swoje emocje, kontrola tego punktu pozwala nam na łatwiejsze kierowanie ciałem psa.

Wprowadzanie tych nowości w życie psiaka musi odbywać się stopniowo, bardzo ostrożnie i w sprzyjających okolicznościach, w innym wypadku można tylko pogorszyć sytuację. Jeżeli sami nie radzimy sobie z tym problemem najlepiej zwrócić się o pomoc do osoby, która zajmuje się profesjonalnym szkoleniem psów. W trudniejszych przypadkach można dołączyć ćwiczenia wyciszające i koncentracyjne, a także połączyć kilka metod, ale tylko i wyłącznie pod okiem wykwalifikowanego tresera.