Kiedy nie ma kagańca ani opiekuna...

Biegają po osiedlu bez żadnego nadzoru. Często nie mają nawet obroży. Niektóre z nich są bezpańskie, inne znalazły się tu z powodu braku odpowiedzialności właściciela. Co robić kiedy w pobliżu naszego domu pojawiają się wałęsające się psy?

Źródło: Shutterstock

Jeżeli zauważyłeś w pobliżu swojego domu psy wałęsające się bez opieki, możesz zadzwonić do odpowiednich służb. Na twój telefon czeka przede wszystkim straż miejska tel. 968 i dyżurny miasta. Policja nie zajmuje się takimi interwencjami. Możesz także poinformować o tym Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, 228257535. - Chodzące bez kagańca psy mogą stanowić zagrożenie, dlatego warto jak najszybciej wezwać pomoc. Oczywiście nie można też wpadać w panikę i każdego przechodzącego w pobliżu czworonoga uważać za dziką bestie – podkreśla Teresa Abramska, prezes olsztyńskiego TOZ-u.

Nie każdy pies się błąka
- Nie wszystkie psy, które swobodnie biegają po osiedlach, są bezpańskie – podkreśla Teresa Abramska. - Ludzie czasami są bezmyślni. Nie chcą poświęcać czasu na spacer, więc po prostu otwierają drzwi i wypuszczają psa samego – dodaje. Przypomnijmy, że obowiązkiem właściciela psa jest wyprowadzanie go na smyczy, w kagańcu i, przede wszystkim pilnowanie, by nikomu nie zrobił krzywdy. Pani Teresa w swojej pracy zetknęła się także z bardziej dramatycznymi sytuacjami. - Nie wszystkie psy rodzą się bezpańskie. Często mówi się o tym, że ludzie przed urlopami wyrzucają pupili w lesie. Są jednak też tacy, którym nawet do takiego lasu nie chce się jechać i pozbywają się psa na osiedlu – mówi prezes TOZ. - Kiedyś dostaliśmy sygnał od pani mieszkającej na olsztyńskich Jarotach. Poinformowała nas, że pod jeden ze śmietników podjechał samochód, a jego kierowca wrzucił do kontenera psa. Na szczęście wtedy mieliśmy numer rejestracyjny auta i po godzinie byliśmy już pod domem tego człowieka – dodaje.

Pilnujmy swoich psów
W Polsce żyje ponad 8 milionów psów. Rocznie do szpitali w całym kraju trafia około 10 tysięcy ofiar pogryzień. Tylko w Łodzi w ubiegłym roku psy pogryzły ponad 600 osób. Często ofiarami padały dzieci. Na nieodpowiedzialnych właścicieli psów czekają przepisy kodeksu wykroczeń. Jeżeli ucierpimy z powodu agresywnego psa, pozostawionego bez opieki, swoich praw możemy dochodzić na podstawie artykułu 77. Kara wynosi do 250 zł grzywny.

Do najbliższego oddziału straży miejskiej dodzwonimy się pod numerem telefonu alarmowego 968.