Kasa za adopcję, czyli becikowe dla psa

Zaadoptuj psa – dostaniesz pieniądze. Nowy pomysł władz gminy Ostróda na promocję adopcji bezpańskich psów jest mocno dyskusyjny. Włodarze proponują kwotę 1000 zł za każdego przygarniętego pupila.

Czy miłośnikom zwierząt potrzebne jest psie becikowe? Czy miłośnikom zwierząt potrzebne jest psie becikowe? Źródło: Shutterstock

Schroniska dla bezpańskich zwierząt już od lat borykają się z permanentnym przepełnieniem. Problem nasila się w okolicach wakacji, gdy bezduszni właściciele wyrzucają pupile w drodze na urlop. A każde ze stworzeń znacznie obciąża budżet miasta.

Wójt gminy Ostróda zaproponował niezbyt popularne rozwiązanie. Chce, aby każdy nowy właściciel przygarniętego ze schroniska psa otrzymał 1000 zł zapomogi.

 

Trzy psy poproszę!

Liczba chętnych na przygarnięcie psiaków wzrosła lawinowo. Jednorazowo do gospodarstwa domowego można przygarnąć do 3 zwierzaków, a więc zainkasować także niebagatelną kwotę 3 tysięcy złotych.

Źródło: Shutterstock
 Jak komentują pracownicy schroniska, prowadzi to do częstych patologii, gdy potencjalnych przyszłych właścicieli nie interesuje wielkość, płeć czy charakter psiaka. Zależy im jedynie na przygarnięciu jakichkolwiek trzech psiaków.

Nietrudno wyobrazić sobie czarne scenariusze, gdzie adopcje staną się chlebem powszednim osób szukających szybkiego zarobku. Zwłaszcza, jeśli psa z Ostródy zaadoptować mogą osoby praktycznie z całej Polski.

 

Pieniądze za realne koszty

Kwestia finansowania adopcji została zapoczątkowana w Gminie Chojnice, która psie becikowe wprowadzono już dwa lata temu. Każdy mieszkaniec gminy, który zaadoptuje psiaka, dostaje tam kilkaset złotych. Pieniądze nie są jednak przekazywane od razu, lecz wydawane nowym właścicielom po okazaniu faktur za psie wydatki, na przykład za wizyty u weterynarza czy za psie akcesoria (miski, smycze, legowiska).

Czy rozwiązanie to faktycznie poprawi byt zwierzaków, czy ma jedynie pomóc w cięciu wydatków budżetu gminy? Miejmy nadzieję, że na kontrowersyjnym pomyśle nie ucierpią istoty na czterech łapach, które nie mogą się poskarżyć na nietrafione pomysły urzędników.