Jak żyć z psem w mieście

Życie psa w mieście jest porażająco nudne. Bardzo często na ulicy możemy zobaczyć yorka, amstafa, husky czy labradora. Wszystkie te wymienione rasy psów nie zostały wyhodowane do grzecznego i posłusznego siedzenia na kanapie. Są to energiczne czworonogi wymagające ruchu i aktywności. Tymczasem człowiek funduje im nudny i bardzo przewidywalny żywot…

Źródło: dogist.com

Dzień oczywiście zaczyna się od pobudka i dreptania wokół pana i pośpieszania go do wyjścia na spacer, który potrwa najwyżej 15 minut. W tym czasie pies okrąży bloki załatwi swoje potrzeby fizjologiczne.

Potem przychodzi pora na śniadanie, chociaż nie zawsze, bo część osób karmi psa tylko raz dziennie. Często jest tak, że potem pies zostaje sam w mieszkaniu na 8-10 godzin i czeka na powrót swojego pana z pracy. Przecież można zanudzić się na śmierć!

Po południu może jednak liczyć na kolejny błyskawiczny spacer dookoła bloku. Po powrocie do domu jego pan musi skonsumować obiad, obejrzeć telewizję lub pracować na komputerze. Pies w tym czasie zmuszony jest do siedzenia i czekania na wieczorną kolację, po której wyjdzie na chwilę na zewnątrz. Strasznie to nudne i przewidywalne, nie uważacie?

Następnego dnia powielony zostanie ten schemat. I tak wygląda całe psie życie. Czasem w weekend trafi się dłuższy spacer do parku, ale to też bardzo sporadycznie.

A gdzie czas i miejsce na rozładowanie nadmiaru energii, na zabawę, naukę, socjalizację, poznawanie nowych rzeczy? Czy pies, który towarzyszy człowiekowi, faktycznie powinien być grzeczny, posłuszny, cichy i niekłopotliwy od urodzenia? Dlaczego wychodzimy z założenia, że nasze czworonogi nie potrzebują nauki?

Pies posłusznie żyje więc na marginesie rodziny, niczego nie oczekuje, niczego nie wymaga, o nic nie prosi.

Nigdy nie może warczeć, mimo, że to normalny sposób porozumiewania się psów, nie może szczekać, bo przecież to uciążliwe i drażniące, nie powinien niszczyć przedmiotów i rzeczy w domu, bo to grozi oddaniem go do schroniska, nie może uciekać podczas spacerów, nawet gdy energia rozsadza go od środka, powinien grzecznie kroczyć na krótkiej smyczy u boku pana i co najważniejsze, nigdy nie może pokazać zębów człowiekowi. A w zamian za to człowiek będzie traktował go jak pluszowego misia, którego czasem pogłaszcze, ale na co dzień posadzi w kącie i każe spokojnie tam siedzieć…

A przecież zwierzę to wymaga aktywności, zabawy, spacerów, na których będzie uczył się nowych komend i otaczającego go świata, integracji z człowiekiem, zrozumienia… 

Spraw psu przyjemność, daj wolność…

Źródło: Photo credit: Shan's Photostream / Foter / CC BY-ND

Idź ze swoim pupilem na przystanek, w okolice sklepów, na parking, może nawet pokaż mu myjnię samochodową! Myślałeś kiedyś o tym, że mieszkanie znajomych może być interesujące dla Twojego psa? Stare meble, ścięte drzewo - dla nas nic, dla naszego psa - odkrycie! Ławki, słupki, konary drzew - agility bez toru, na własnym podwórku. Slalom między słupkami, przejście pod ławką, przeskoczenie nad, wdrapanie się na konar. Jest wiele sposobów na wykorzystanie pozornie nudnego terenu i zafundowanie naszemu psu gimnastyki!

Każdy z nas wychodzi z psem. Bierzemy smycz, obrożę i w drogę, ale zaraz po wyjściu dopada nas... nuda. Jest kilka sposobów, żeby poradzić sobie z monotonnymi spacerami - zawsze możesz wziąć telefon, gazetę, tylko czy Twój pies będzie zadowolony z takiego "wychodzenia"?

Na początku warto  pomyśleć o sprzęcie - linka czy smycz o długości ok. 3-5 metrów, wygodne szelki albo szeroka, miękka obroża pomogą Twojemu psu poczuć się swobodniej podczas zwiedzania okolicy, a pies który czuje się lepiej, zachowuje się spokojniej - mniej ciągnie i rzadziej się wyrywa.

Krótka smycz ogranicza psu możliwość poznawania świata, węszenia - czyli otrzymywania informacji o sąsiadach, swobodnego chodzenia - pomyśl, jak często ściągasz smycz tak krótko, że pies ledwie dosięga przednimi łapami ziemi.
Nieodpowiednia obroża, która sprawia psu ból, czyni spacer uciążliwym nie tylko dla czworonoga, ale i dla nas.

Warto ustalić też czas, jaki można poświęcić psu w danym momencie - może to być 20, 30 minut – pozwoli to na uniknięcie nerwowego poganiania psa, kiedy wcale nie trzeba.

Zabierz ze sobą ulubioną zabawkę psa, kilka smakołyków. Nie zapomnij też o dobrym nastroju!

Warto pamiętać o tym, że pierwsza część spaceru to kilka (a czasem kilkanaście) minut przeznaczonych na węszenie, obejście "rewiru", sprawdzenie, co w trawie piszczy.

Pamiętaj, jeśli Twój pies zatrzymuje się uparcie w jakimś miejscu, znaczy to, że ktoś pozostawił tam niezwykle ważną informację! Pozwól psu przeczytać wszystkie wiadomości, nie poganiaj go - niech to będzie jego czas, dokładnie taki, jak Twoja poranna kawa i gazeta! Jeśli w czasie, jaki możesz przeznaczyć na dany spacer, pies nie będzie chciał robić niczego poza węszeniem, pozwól mu na to, nie zapominaj o tym, że ten spacer jest dla psa.

W kolejnej części zaproponuj psu kilka ćwiczeń ruchowych - gimnastyka przyda się pupilowi w każdym wieku. Na pewno na osiedlu możesz odnaleźć ławki, słupki, krzaki czy drzewa, to doskonałe przeszkody. Na ławkę można się wdrapać, wejść pod nią czy ją okrążyć, słupki dają z kolei możliwość wykonania slalomu, drzewa - nie od dziś to wiadomo - służą do wspinania się, biegania wokół. Weź do ręki smaczki i zachęć psa do podążania za Tobą, możesz pokazać psiakowi, jak pokonać daną przeszkodę albo poprowadzić go ręką tak, żeby sam przeszedł. To naprawdę nie jest takie trudne, a może przysporzyć Twojemu psiakowi wiele radości!

Przy każdym z takich ćwiczeń pamiętaj o dostosowaniu intensywności do stanu zdrowia i wielkości psa, unikaj dynamicznych skoków i zeskoków, zawsze też pamiętaj o tym, że jeśli Twój pies będzie się obawiał wykonania jakiegoś ćwiczenia - wróć do tego później i obniż wymagania, zacznij od czegoś łatwiejszego.

Spacer to również doskonały czas na ćwiczenia podstawowych poleceń - chodzenia na luźnej smyczy, chodzenia przy nodze czy siadania, przywołania, leżenia i pozostawania w tej pozycji. Te ostatnie mogą zostać użyte przy zabawach węchowych. Kilka minut ćwiczeń pozwoli utrwalić umiejętności zdobyte podczas kursu posłuszeństwa, pozwolą też psu zmęczyć umysł - psia szkoła niczym się nie różni od ludzkiej, po wysiłku umysłowym zarówno psy, jak i ludzie są zmęczeni, a jeśli naukę połączymy z zabawą, zadowolenie ze wspólnej aktywności wzrasta. Zwróć uwagę, czy pies chętnie podejmuje dane ćwiczenie, czy sprawia mu to przyjemność - jeśli nie jesteś pewien, warto przyjrzeć się bliżej metodzie szkolenia i stosowanym przy ćwiczeniach zachętom.

Źródło: Shutterstock

Istotnym elementem spaceru jest możliwość swobodnego chodzenia, czasem biegania w zróżnicowanym terenie - pagórki, błota, woda, podłoża piaszczyste i inne. Ideałem byłby bezpieczny, ogrodzony bądź oddalony od wszelkiego ruchu park, gdzie bez smyczy albo na długiej lince pies mógłby samodzielnie pokonywać naturalne utrudnienia. Pozwala to równomiernie rozwijać się mięśniom, co jest ważne szczególnie w okresie wzrostu. Ponadto, pies sam może wybrać ulubioną formę ruchu.

Pamiętajmy więc o tym, że pies to nie zabawka ani chwilowa zachcianka. Jeśli decydujemy się na czworonoga, to zobowiązujemy się również do tego, żeby poświęcić mu kilkanaście lat z naszego życia. Trzeba mieć tego świadomość. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka. Starajmy się żyć tak, aby być najlepszym przyjacielem psa, szczególnie w mieście!