Jak wspólnie z dzieckiem pożegnać psa?

Utratę psa każdy przeżywa indywidualnie. To, jak przebiega proces żałoby, zależy od bardzo wielu czynników, między innymi od wieku, cech osobowości, tego, czy śmierć poprzedzona była chorobą, czy też stało się to niespodziewanie, nigdy nie należy jednak wstydzić się uczuć, czy ukrywać sytuacji przed swoim dzieckiem. Jak z nim rozmawiać? Jak sprawić, by rodzina znów odzyskała harmonię? Czy nowy pies może zastąpić czworonożnego przyjaciela, którego już nie ma? O to wszystko zapytaliśmy psychologa terapeutę, Izabelę Kielczyk.

Szczera rozmowa jest zawsze dobrym rozwiązaniem Szczera rozmowa jest zawsze dobrym rozwiązaniem Źródło: Cornstock / Thinkstock

Średnia długość życia psa wynosi trzynaście lat. Większość opiekunów czworonogów w ciągu swojego życia musi chociaż raz przejść przez to bolesne doświadczenie. Utrata psa bywa bowiem równie dotkliwa jak śmierć najbliższego przyjaciela czy też członka rodziny. Strata pupila zawsze zostawia w psychice ranę, która często bywa najbardziej bolesna dla małych dzieci, nie zawsze rozumiejących, tak abstrakcyjne pojęcia jak śmierć i często mogących nie mieć żadnych innych doświadczeń związanych z utratą bliskiej osoby. Percepcja i pojęcie śmierci u dzieci, przyzwyczajonych do „śmierci” w grach komputerowych czy bajkach, różnią się od pojęć, które znają dorośli.

Proces przeżywania
Walka z bólem, przezwyciężanie żalu i odzyskiwanie harmonii jest zawsze bardzo osobistym doświadczeniem. Trzeba dać sobie i innym czas, i po prostu rozmawiać o wszystkim, co czujemy - tylko wtedy możemy odzyskać utraconą radość życia i sprawić, że nasze dziecko znów odzyska spokój ducha – twierdzi psycholog terapeuta, Izabela Kielczyk. Tak samo jak w wypadku śmierci czy innej poważnej tragedii ból po stracie pupila jest całkowicie naturalny i - zdaniem Izabeli Kielczyk - nie należy się go wstydzić, czy wypierać. Wręcz przeciwnie – jeśli czujemy taką potrzebę wypłaczmy się czy nawet mocno zdenerwujmy. Na wszystko to pozwólmy też naszemu dziecku. Celem żałoby po stracie czworonoga, podobnie jak podczas utraty bliskiego człowieka, jest doświadczenie bolesnego smutku, a także przystosowanie się do otocznia, w którym nie ma już psa, i w następnej kolejności skierowanie naszej uwagi na relacje innego rodzaju. Dlatego, jeśli tylko czujemy tylko tak potrzebę ważne, jest zorganizowanie obrzędu pożegnania naszego przyjaciela, czy to po prostu o nim rozmawiając i wspominając wspólnie spędzone chwile, czy modląc się za niego, czy nawet grzebiąc na cmentarzu dla zwierząt. Zdaniem pani Izabeli Kielczyk najważniejsza jest jednak rozmowa.

- Po prostu bądź. Nie odrzucaj swoich uczuć i rozmawiaj o emocjach także z dzieckiem. Nie bój się żalu i pozwól go wyrazić. Jeśli zatrzymasz go w sobie, będzie ci ciężej uporać się z tą sytuacją radzi psycholog terapeuta Izabela Kielczyk.

Źródło: www.psychoterapia-kielczyk.pl

Rodzice często utwierdzają dziecko w przekonaniu, że tak naprawdę nic się nie stało, chcąc chronić je przed negatywnymi uczuciami. A zdaniem pani psycholog to poważny błąd. W sytuacji utraty pupila zarówno u dorosłych, jak i u dzieci spotyka się klasyczne objawy po śmierci bliskiej osoby: zaprzeczanie, odrętwienie, trudności ze snem, zachowania agresywne czy zaburzenia odżywiania. Nie wstydźmy się reagować w ten sposób i nie zakazujmy tego dziecku. Istotne jest, aby upewnić dziecko, że w sytuacji żałoby są to absolutnie normalne reakcje i że każdy przeżywa stratę na swój własny, unikalny sposób. Nie ma więc przeżywania lepszego czy też gorszego.

Rodzice często popełniają jeszcze jeden istotny błąd. Czasami wręcz chwalą osoby, które szybko dochodzą do siebie po utracie bliskiego, mówiąc nawet: „Dziewczynki nie powinny się złościć” czy : „Mężczyźni nie płaczą”. Tym samym nie pozwalamy nam i naszym dzieciom na prawdziwe przeżywanie utraty, a trzeba pamiętać, że skrywane głęboko emocje mogą obudzić się później – i to niekiedy ze zdwojoną siłą. Podobnie jak u dorosłych, nierozwiązany proces żałoby u dzieci może być źródłem wielu problemów w przyszłości. 
 
Jak więc w takiej sytuacji pomóc samemu sobie i dziecku?
To, co możemy dać dziecku w żałobie to swoją obecność. Aby miało szansę powiedzieć wszystko, co czuje, niezależnie od tego, czy jest to powszechnie przyjęte czy nie. Dziecko, nie znając jeszcze słów na określenie swoich uczuć, potrzebuje rodziców, aby im w tym pomogli, nazywając je. Nie dawajmy rad, nie oceniajmy i nigdy nie mówmy dziecku, że powinno przeżywać to inaczej. Niezwykle istotny jest też kontakt fizyczny. Osoba, będącą w żałobie często potrzebuje przytulenia i ciepła, ale sami też nie bójmy się okazywać swoich uczuć. Zawsze warto rozmawiać - o psie, o innych zmarłych, o rodzinie, o tym, jak nam jest trudno bez naszych bliskich, jak byli dla nas ważni, co po sobie zostawili. Paradoksalnie śmierć psa jest dobrą okazją, aby zacząć z dzieckiem rozmawiać o przemijaniu. Nie bójmy się tych rozmów – są naszym dzieciom potrzebne.
 

Nie martw się, kupimy Ci drugiego psa
Gdy nasze dziecko i my pogodzimy się już z bólem po utracie psa, jeśli czujemy taką potrzebę możemy sprawić sobie nowego przyjaciela. Izabela Kielczyk twierdzi jednak, abyśmy nigdy nie traktowali nowego towarzysza jako substytutu psa, który odszedł. Nowy pupil może pomóc przejść nam przez okres smutku, jednak pamiętajmy, że to poważna decyzja - i to zwykle na kilkanaście lat. Pies nie jest zabawką czy prezentem dla dziecka. Jeśli decydujesz się na posiadanie czworonoga, to cała rodzinna powinna uczestniczyć w jego wyborze. Ta trudna decyzja należy do wszystkich domowników. Pies musi zostać zaakceptowany przez wszystkich i nie powinien być traktowany jako zastępca dawnego psa. Dlatego nim weźmiemy nowego czworonoga, koniecznie powiedzmy dziecku, że to nowy zwierzak, który w wielu kwestiach może różnić się od starego przyjaciela, ale potrzebuje równie dużo miłości jak on. Tamten pies mógł lubić bieganie i skoki, a ten może preferować wylegiwanie się na kanapie. Dziecko musi to zrozumieć, aby nie zaczęło karać zwierzaka za to, że nie jest taki sam jak poprzednik. Gdy to zrozumie, pokocha nowego towarzysza całym sercem. Warto spokojnie poczekać, aż dziecko będzie w pełni gotowe na tę decyzję, a dorosły będzie miał poczucie, że jest ona podjęta wspólnie i że odpowiedzialność za zwierzę też będzie wspólna.

Artykuł przygotowany przy pomocy psychologa terapeuty, Izabeli Kielczyk
http://psychoterapia-kielczyk.pl/