Jak i co słyszą pies i kot?

Zanim nastawisz psu lub kotu radio, dowiedz się, czy muzyka naprawdę jest dla niego przyjemnością. Zwierzęta nie tylko słyszą więcej niż ludzie, ale ich słuch wychwytuje dźwięki inaczej, a sama interpretacja fal dźwiękowych różni się od ludzkiej.

Źródło: Aleksandra Rola, www.rola.boo.pl

Człowiek ma zakres słyszalności do 20 kHz, pies do 40 kHz, kot jeszcze więcej, do około 45 kHz. Toteż pies i tym bardziej kot odbiera dwa razy większą liczbę bodźców dźwiękowych z otoczenia niż my.

To co ludzie odbierają jako idealne brzmienie – np. dźwięk muzyki zapisanej metodą cyfrową - najprawdopodobniej dla psa jest „kakofonią”. Dla kota zaś prawdziwą „kocią muzyką”. Pomimo tego na skutek stałego obcowania z ludźmi zwierzęta przyzwyczaiły się do tych codziennych odgłosów.

Dla człowieka np. pisk skręcającego na torach tramwaju, pisk opon hamującego samochodu będzie mocno nieprzyjemny, za to pies i kot odbierać będzie ten dźwięk jak zgiełk grzejącego się do startu super odrzutowca. Jeśli dla człowieka odgłos niespodziewanego huku jest nieprzyjemny i wywołuje chwilowe dreszcze, to wyobraźmy sobie, co w takiej sytuacji odczuwa pies – nie mówiąc już o kocie. Bardzo dobrze widać to zjawisko podczas sylwestrowej kanonady. Proponuję przyjrzeć się w takich sytuacjach obydwu zwierzętom. Pies podkula ogon i ucieka gdzie „pieprz rośnie”, kot natomiast pędzi jak rażony piorunem nie bacząc zupełnie na nic.

Podczas wspomnianego sylwestra wystrzałów i huku nie brakuje, jednakże nie jest to zjawiskiem spotykanym każdego dnia. Tego nienaturalnego odgłosu boją się wszystkie zwierzęta – nie tylko psy i koty. Fakt, że niektóre psy (jest ich bardzo mało) nie reagują zbytnio na takie bodźce, może wynikać z odpowiedniej tresury, ale także może być następstwem częściowej utraty słuchu tych zwierząt.