Groźne ugryzienia kotów

Pogryzienie przez dziko żyjącego kota może być groźne dla zdrowia człowieka. Coraz więcej Amerykanów, którzy zostali pokąsani przez mruczki trafiło do szpitali, gdzie musieli przejść kurację z wykorzystaniem różnych antybiotyków.

W jamie ustnej kota znajdować się może wiele groźnych dla człowieka bakterii W jamie ustnej kota znajdować się może wiele groźnych dla człowieka bakterii Źródło: iStockphoto/Thinkstock

Princy N. Kumar z położonego w Waszyngtonie szpitala MedStar Georgetown University Hospital przyznaje, że mniej więcej połowa kotów żyjących na ulicach amerykańskich miast jest zakażona groźną dla człowieka bakterią. Dlatego za każdym razem gdy doszło do pogryzienia przez nieznanego nam kota, powinniśmy zgłosić się do lekarza. W przeciwnym razie możemy poważnie się rozchorować. Dotyczy to zwłaszcza osób uczulonych na pewne rodzaje bakterii i wirusów oraz ludzi cierpiących z powodu chorób wątroby. Dodatkowo w niektórych sytuacjach może nawet dojść do wstrząsu septycznego.

Historia Amerykanki pogryzionej przez kota, która zleckeważyła zagrożenie i w efekcie trafiła do szpitala została niedawno opisana w znanym dzienniku „Washington Post”. Pomimo dokładnego przemycia rany i zastosowania okładów z kostek lodu, następnego ranka pechowa kobieta obudziła się ze spuchniętą ręką i nie mogła poruszać palcami. Pomimo tego dopiero po trzech dniach zgłosiła się do szpitala, gdzie od razu trafiła na salę operacyjną. Na szczęście okazało się, że zakażenie nie zaatakowało kości, więc skończyło się tylko na kilku szwach i serii antybiotyków. Szpital wystawił rachunek za leczenie na ponad 15 000 dolarów. Na szczęście pacjentka była ubezpieczona i całość kosztów pokryła firma ubezpieczeniowa.

Według najnowszych badań większość kotów domowych i duża część psów jest nosicielami bakterii o nazwie Pasteurella multocida. Występuje ona głównie w ślinie zwierząt domowych i może powodować poważne stany zapalne w organizmie. Na szczęście w zdecydowanej większości przypadków można ją skutecznie wyleczyć przy zastosowaniu kombinacji popularnych antybiotyków.

 

Źródło: The Washington Post