Gotowy na wizytę u weterynarza?

Spotkanie z weterynarzem to niełatwe zadanie. Warto wcześniej nauczyć psa, czym jest lecznica, jak zachować się u lekarza i pokazać mu, że to nie tylko bolesne zabiegi i badania. Jeśli pies nauczy się zaufania do weterynarza, łatwiej mu będzie przetrzymać trudy choroby.

Źródło: Shutterstock

Sprowadzając do domu młodego, pełnego energii i zdrowego szczeniaka często zapominamy, że nasz pupil może się rozchorować. Być może nasz piesek przez całe życie będzie cieszył się dobrym zdrowiem, ale i tak prędzej czy później trafi do gabinetu weterynaryjnego chociażby z powodu profilaktycznych szczepień.

Postawa właściciela
i wychowanie
ma ogromy wpływ
na zachowanie się psa
w czasie choroby
oraz na jego rekonwalescencję.

Większość psów nie przepada za wizytami u weterynarza, z którym przeważnie spotykają się w czasie choroby lub po wypadku. Osłabienie spowodowane chorobę, ból, zapach medykamentów, nieprzyjemne zabiegi i niepokój martwiącego się o pupila właściciela powodują u psa pojawienie się negatywnych skojarzeń z lekarzem i gabinetem weterynaryjnym. Dlatego większość psów już na sam widok lecznicy bardzo się stresuje. Zestresowany, chory czy ranny pies będzie się bronił zębami przed badającym go weterynarzem. Nie możemy mieć mu za złe, że w takiej sytuacji zachowuje się agresywnie. Pies nie wie, że chcemy mu pomóc, czuje się zagrożony i dlatego się broni.

Stresujących psa wizyt u weterynarza da się uniknąć poprzez odpowiednie wychowanie. Trzeba naszego podopiecznego przygotować psychicznie do przebywania w lecznicy i zabiegów wykonywanych przez weterynarza. Oswojony z gabinetem weterynaryjnym i lekarzem pies będzie się czuł bezpieczniej. A im mniej nasz czworonóg będzie się stresował, tym szybciej wróci do zdrowia.

Pies musi się nauczyć ufać weterynarzowi. Źródło: Shutterstock

Przygotowanie psa do odwiedzin gabinetu lekarza zaczyna się od właściwej socjalizacji. Zapoznajmy go z zaprzyjaźnionym weterynarzem i gabinetem, podstawowymi zabiegami. Przyzwyczajmy naszego psa do dotykania wszystkich części ciała przez obce osoby. Postarajmy się zbudować u naszego podopiecznego pozytywne skojarzenia z lecznicą dla zwierząt. Warto także przeprowadzić z psem trening klatkowy. W razie choroby możemy zostawić go u weterynarza we własnej klatce, w której będzie się czuł bezpieczny. Nie bez znaczenia jest także ogólne posłuszeństwo, które ułatwi nam porozumiewanie się z chorym i przestraszonym psem. Przyzwyczajenie psa do kagańca także bardzo się opłaca. Niektóre bolesne zabiegi wymajają jego użycia. Nauczmy też naszego psa okazywania bólu, nagradzajmy go, gdy pokazuje gdzie go boli. A nagrodą niech będzie ulga w bólu, np. masaż lub okład.

Również my musimy się nauczyć, jak radzić sobie z chorym psem, który w skutek bólu może okazywać agresję lub zachowywać się kompulsywnie. Nie możemy tolerować agresji wywołanej chorobą, gdyż takie zachowanie łatwo ulega generalizacji i trudno ten proces później odwrócić.

Jeśli kochamy nasze psy, zadbajmy o ich komfort w trakcie choroby i przygotujmy je na taką ewentualność, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ulubieniec będzie potrzebował pomocy lekarskiej, a prędzej czy później z pewnością to nastąpi.

 

ŹRÓDŁA: materiały ze szkolenia "I Seminarium Pierwsza Pomoc w Nagłych Przypadkach u Psów" prowadzonego przez szkołę DogMasters w Warszawie i Centrum Pomocy Zwierzętom "TRIP", 2012.